Nie pisze tu o wyeliminowaniu takich produktów jak pszenica soja czy roslinny straczkowe, a o nie liczeniu ich do calosci jesli chodzi o bialko z racji ze jest silnie wbudowane w strukture w strukturę niestrawna, która buduje strukture roslinny.

Na temat estrogenów w rybach mi nic nie awiadomo, znam tylko info o rteci. Produkty dla kobiet w okresie menopauzy sa oparte na soji więc stad chyba jesne ze soja nie jest korzystna dla "chłopa" z racji obecnosci fitoestrogenu

Kowal informacje o enzynach znajdziesz nawet na głupiej wikipediaii, jest to pzredstawione tak samo jak podałeś. Ja akurat z tego co pamietam z innego zródla posiadam te informacje. Nie wiem czy nie było tego zcase w ksiazce jana awęckiego "Zywienie czowieka zdrowego i chorego"(ale mozesie pomylilem).
Sfermentowana soja jest jak najbardziej OK(opisałem to), ale zauważ ze większosc produktów zjadanych dzisiaj pod postacia roznych wyrobow (np; kotleciki) mało kto je dzisiaj fasole sojową.
Bakterie gnilne i fekalne znasz? To skutek nie strawionego do konca produktu ktory zalega w jelice grubym.(z ciekawostki kefir zawiera bakterie oczyszczajace jelita z tych bakterii)

Kwachu napisał:Nie pisze tu o wyeliminowaniu takich produktów jak pszenica soja czy roslinny straczkowe, a o nie liczeniu ich do calosci jesli chodzi o bialko z racji ze jest silnie wbudowane w strukture w strukturę niestrawna, która buduje strukture roslinny.

No tylko wszelacy dietetycy tak zalecają nawet sportowi.Tak wiec w końcu odpowiedz Ty na moje pytania.Dlaczego skoro wskaźnik amin strawności soi ma najwyższy z możliwych jakim cudem skoro jest obudowane przez błonnik ,którego nie da się strawić,jakim cudem taka strawność?Zamiast się upierać sugeruję przemyśleć.
I co z resztą roślinnych źródeł białek?

Kwachu napisał:Na temat estrogenów w rybach mi nic nie awiadomo, znam tylko info o rteci. Produkty dla kobiet w okresie menopauzy sa oparte na soji więc stad chyba jesne ze soja nie jest korzystna dla "chłopa" z racji obecnosci fitoestrogenu

W rybach, polichlorowane bifenyle.
U kobiet...
Jest to selektywny modulator receptora estrogenowego czyli działa estrogenopodobnie, a gdzie indziej antyestro...
Ale gdybasz odsyłam Ciebie do badań:

Mitchell JH, Cawood E, Kinniburgh D, Provan A, Collins AR, Irvine DS. Effect of a phytoestrogen food supplement on reproductive health in normal males. Clin Sci (Lond) 2001; 100:613-8.
Wykazane jest tu ,że konsumpcja 40mg na dzień izoflawonów nie ma wpływu na reprodukcję mężczyzn

Kolejne,które podałem wcześniej:
Strom BL, Schinnar R, Ziegler EE, et al. Exposure to soy-based formula in infancy and endocrinological and reproductive outcomes in young adulthood. Jama 2001; 286:807-14.
Zbadano mężczyzn w wieku 20-34 lat,nie wykazano żadnych nieprawidłowości ani w reprodukcji ,ani fizjologicznych norm

Nie stwierdzono również żadnych problemów z płodnością w krajach gdzie spożywa się soję na szeroką skalę.

Kwachu napisał:Kowal informacje o enzynach znajdziesz nawet na głupiej wikipediaii, jest to pzredstawione tak samo jak podałeś.

Czyżby tak samo,przeczytaj dokładnie.Chcesz możemy się wgłębiać w działania enzymów ,nie wszystko jest na necie,możemy rozmawiać o podklasach,specyficzności i innych,ale przecież to znasz jak sam stwierdziłeś więc nie widzę sensu.Może sam skorzystam.Wikipedia to niezbyt dobre źródło.Często lubi się mylić ; odnośnie samej Wikipedii.

Kwachu napisał:Ja akurat z tego co pamietam z innego zródla posiadam te informacje. Nie wiem czy nie było tego zcase w ksiazce jana awęckiego "Zywienie czowieka zdrowego i chorego"(ale mozesie pomylilem).
Sfermentowana soja jest jak najbardziej OK(opisałem to), ale zauważ ze większosc produktów zjadanych dzisiaj pod postacia roznych wyrobow (np; kotleciki) mało kto je dzisiaj fasole sojową.

Nie wiem co tutaj sugerujesz.Mówimy o białku sojowym między innymi i ukochanym błonniku .Nie będę odchodził od tematu.Jak chcesz podawać takie rzeczy zaopatrz się w statystyki,bo to wzięte z powietrza.I to czy ludzie jedzą kotleciki mało mnie obchodzi i nie odnosi się do tematu.

Kwachu napisał:Bakterie gnilne i fekalne znasz? To skutek nie strawionego do konca produktu ktory zalega w jelice grubym.(z ciekawostki kefir zawiera bakterie oczyszczajace jelita z tych bakterii)

Znam takie rzeczy to raczej podstawa ,tylko co te bakterie niby mają wnieść do tematu,bo chyba nie tyczą się tylko soi.

KowalX - na dobra sprawe znajdziesz dietetyków którzy bedą negowali spozycie soji.
Te badania mówia tyle co nic. Jak żywli sie Ci ludzie w czasie testu i przed nim, sa aktywni fizycznie, czy siedza z piwem przed telewizorem?...
Takich pytań można zadac jeszcze kilka. Pisze jeszcze raz czemu produkty oparte na soji robia taka forore dla kobiet w okresie menopauzy?
Razja wikipedia nie jest najlepszym zrodłem ale podałem ze nawet tam mozna znalesc informacje o enzymatyce.
Skoro Cie nei obchodza to po co ta cala dyskusja?
Tak jesli coś jest nie trawione lub nie trawione w pełni te bakterie osadzaja sie w jelitach, moga doprowadzić do nowotwora więc ma to coś wspólnego z sprawą

Kwachu napisał:KowalX - na dobra sprawe znajdziesz dietetyków którzy bedą negowali spozycie soji.

No chyba jakby ktoś chciał opierać dietę tylko na niej.Na pewno nie znajdę osób ,które każą z niej zrezygnować tym bardziej z powodu jak to ująłeś "estrogenów"

Kwachu napisał:Te badania mówia tyle co nic. Jak żywli sie Ci ludzie w czasie testu i przed nim, sa aktywni fizycznie, czy siedza z piwem przed telewizorem?...

Są ujęte istotne rzeczy dla przeprowadzenia badać ,a więc próba,płeć ,wiek,żywienie.Ujęcie aktywności nie ma tu akurat znaczenia ,bo badanie przeprowadzone ma za zadanie wykazać płodność jak i działanie na skład ciała.wysiłek mógłby co najwyżej poprawić te wyniki.
Jest to badanie retrospektywne mające na celu wykazać czynniki etiologiczne mające wpływ w przyszłości.Jak żywili się jest podane.
Przeprowadzone na 811 osobach w okresie 12lat pod kontrola na Uniwersytecie w Ilowa.

O drugim się nie wypowiadam ,bo sam możesz przeczytać jest przeprowadzone raz jako pierwsze i nie wykazało problemów z płodnością mężczyzn .Nie wiem czy ty czytałeś badanie czy streszczenie.
Nie istnieję też żadne badanie ,które by to obalało ,weź to pod uwagę poza teoretykami.

I nie jest to jakieś śmieszne badanie nad suplementem trwające miesiąc gdzie próba wynosi 20osób zbyt mała by była wiarygodna.

Kwachu napisał:Takich pytań można zadac jeszcze kilka. Pisze jeszcze raz czemu produkty oparte na soji robia taka forore dla kobiet w okresie menopauzy?
Razja wikipedia nie jest najlepszym zrodłem ale podałem ze nawet tam mozna znalesc informacje o enzymatyce.
Skoro Cie nei obchodza to po co ta cala dyskusja?

Już się do tego odnosiłem.
Nie przekręcaj tego co powiedziałem i zobacz do czego się odniosłem.
O soi sam chciałeś rozmawiać.

Kwachu napisał:Tak jesli coś jest nie trawione lub nie trawione w pełni te bakterie osadzaja sie w jelitach, moga doprowadzić do nowotwora więc ma to coś wspólnego z sprawą

Tak ma tyle wspólnego co każdy spożywany pokarm jak zaczynasz celować w jakiś produkt odnoś się do niego,bo to tyczy się wszystkiego

W gwoli ścisłości nie odpowiedziałeś na moje pytania m.in jak wytłumaczysz: Dlaczego skoro wskaźnik amin strawności soi ma najwyższy z możliwych jakim cudem skoro jest obudowane przez błonnik ,którego nie da się strawić,jakim cudem taka strawność?
Czyli rozumiem ,że sam nie wiesz ,ale upierasz się dla zasady,bo jak na razie podajesz tylko w to co wierzysz.

Czytałem tylko wycinek twój wiec na opierajac sie na nich niewiele jest informacji.
Mam mie prawo takie zdanie w kwesti soji? Mam, wiec nie wiem dlaczego na sile starasz mnie sie przekonac do czegos co ty twierdzisz.

Kwachu napisał:Czytałem tylko wycinek twój wiec na opierajac sie na nich niewiele jest informacji.

Podałem tytuły byś sobie sprawdził ,ale jeśli tak to ok.

Kwachu napisał:Mam mie prawo takie zdanie w kwesti soji? Mam, wiec nie wiem dlaczego na sile starasz mnie sie przekonac do czegos co ty twierdzisz.

Wierzyć można we wszystko,ale po co w coś na co nie ma dowodów tylko domysły,a wiele rzeczy świadczy wręcz odwrotnie,dla mnie to utrudnianie sobie życia.Przecież to ty poruszyłeś temat soi i ją demonizowałeś więc Ci przedstawiłem ,że wcale diabeł nie taki straszny jak go malują

OK sprawdze.
Ok zgadza się jak poszukamy to znajdziemy wiele korzystnych informacji na temat soji. To bedzie sie tyczyc do wielu produktow mleko tez ma swoje plusy, mieso, jajka... ale kazdy ma tez minusy.

Kwachu napisał:OK sprawdze.
Ok zgadza się jak poszukamy to znajdziemy wiele korzystnych informacji na temat soji. To bedzie sie tyczyc do wielu produktow mleko tez ma swoje plusy, mieso, jajka... ale kazdy ma tez minusy.

Tak każdy ma minusy jak i plusy z tym ,że na niektóre produkty jest nagonka, najgorzej ,że bezpodstawna np.w przypadku mleka.

Podawanie ,że jest nadprodukcja mleka jako argument jest mało wiarygodny ,nic nie mówiący (dosłowne robienie wody z mózgu) nadprodukcji wieprzowiny nikt nie neguję, widocznie boczek jest bardziej ok.

Nikt nie reklamuje miesa. Mleko jest nareklamowane np: "Pij mleko bedziesz wielki" akcja powstała bo jest nadprodukcja mleka, z dobrych zródle wiem ze na wyzszych uczelniach wielu wykładowców jest sponsorowanych przez lobba mleczarskie, Uczą studentów Ci przekazuje swoja wiedze klientom przy spządzaniu jadłospisów. To tem dla Kowalskiego, paker zywi się inaczej w prost mówiąc nie zdrowo, bo co w nadmiarze jest zdrowe?

Kwachu napisał:Nikt nie reklamuje miesa. Mleko jest nareklamowane np: "Pij mleko bedziesz wielki" akcja powstała bo jest nadprodukcja mleka, z dobrych zródle wiem ze na wyzszych uczelniach wielu wykładowców jest sponsorowanych przez lobba mleczarskie, Uczą studentów Ci przekazuje swoja wiedze klientom przy spządzaniu jadłospisów. To tem dla Kowalskiego, paker zywi się inaczej w prost mówiąc nie zdrowo, bo co w nadmiarze jest zdrowe?

Tak ,tak z dobrych źródeł ,ciekawe ,że jak nie ma na coś dowodów pojawia się nagle teoria spiskowa .Akcja pij mleko powstała z powodów wyników pewnych badań na braki w pożywieniu w szczególności u osób młodych.

Daj jakikolwiek dowód,jakieś badania ,ja przytaczałem i nie znajdziesz to Ci gwarantuję