Miałem to na zajeciach z fizjologi, wiec doskonale znam temat, tylko ze takie zabwy nie przyniosa nic dobrego.

siemka wpadłem na chwilę na forum i zauważyłem ciekawy temat heh. przewertowałem co napisaliście no i
jest kilka faktów których nie zmienimy tak jak mówił kwachu że dziennie podlega wymianie około 300g i są to aminokwasy pochodzące z rozkładu pożywienia jak i z białek tkankowych. i mówimy tutaj o normalnej dorosłej osobie. Mówiąc dalej heh 4g białka zdecydowanie za dużo, nie wiem gdyby to była prawda to praktycznie wszystkie książki wprowadzają ludzi w błąd .. powracając do normalnej osoby dorosłej , ilosć biała jaką powinien dostarczyć nie zmienia się jak jest w tym wieku produkcyjnym ( wiadomo zmieni sie minimalnie zależnie od trybu zycia pracy itp) bo on nie potrzebuje przecież ogromen ilosć bo poco skoro osiągną swój wzrost wiek wage itp i teraz wystarczy że będzie się odżywiał aby tylko żyć ( inaczej mówiąc je aby przeżyć, i zapchać bebechy jak mówił kolega, mało tego książki podają jeszcze że minimum 1/3 to powinno być białko zwierzęce a reszta roślinne m.in pozowli zachować bilans kwasowo zasadowy itp ) Ogólnie aby dojść do tego czy 4g białka to dobra wartość powinniśmy przerobić całą biochemie .. zresztą organizm nie jest w stanie przerobić tak dużej ilość białka w tym sensie że większość aminokwasów zostanie przełożonych na energię ( białko drogie więc tracimy tylko kasę). Zresztą moim zdaniem zwiększamy białko to od razu powinniśmy zwiększyć ilość węglowodanów no i tłuszczy aby wszystkie procesy zachodziły odpowiednio. Nie ma co szarżować z zaskakiwaniem organizmu raz 200 raz 400 trochę bez sensu. Moim zdaniem organizm takim zaskakiwaniem tylko będzie odkładał w tkankę tłuszczową znaczą ilość. No nic ja nie mogę nic radzić bo niestety nie mam uprawnień ale takie jest moje zdanie powienniśmy rozpisać całą biochemię w tedy byśmy zauważyli że jednak taka duża ilość białka jest marnowana. nie wspominając o problemach z zatwardzeniem (jeśl iza mało błonnika wjedzie) zresztą łatwo rozpoznac czy dużo białka jest w stolcu jeśli unosi się na powierzchni to znaczy że jest do dużo i organizm nie przyswoił takiej dużej ilości białka ( widziałem to w dr House ) dostaje wydalone. Mało tego w diecie kulturysty posiłek około co 3 h-4h , taki odstęp czasu na poewno nie pozowli na strawienie takiej ilości posiłku a zarazem białka, zwiększona ilość warzyw i owoców powodowała by tylko nieustanne ruchy jelit (przesuwanie się złogów i pokarmu) i przespieszała by te ruchy lecz nie przyspieszało by to trawieniu. Trawienie jest ciągle takie same (mieszamy produkty to trwa jeszcze dłużej). czyli kolejny argument że tracilli byśmy kase na jedzenie skoro i tak wszystkiego bysmy nie wykorzystali. Mówie tutaj o tej teori że zwiększając białko zwiększamy wszystko aby utrzymać odpowiednie proporcję.

Nie wspomne jeszcze tutaj o aminokwasach ograniczających heh (czyli przygotowanie posiłku i dobieranie produktów do posiłku)

Troche zamotane bo za dużo mysli na raz mi przychodzi a nie chce mi sie do książki zajrzeć bo już ide spać ;p Zresztą okej nawet jesli nadmiar białka jest zmieniany na energię to z tego co wiem, te etapy glikolizy itp itd ATP. Dokładnie chodzi mi o to że mniej energi potrzebujemy na uzyskanie energi z węglowodanów niż np z białka. czyli tracimy więcej energi cząsteczek ATP przy uzyskaniu energi z białka. Albo sie myle już nie pamiętam tego..

createz dla mnie argumentem nie jest to, że książki od biologii okłamywałyby aktualnie społeczeństwo...
wiesz czemu? bo to nic nowego, tak jest od zawsze... ciągle są wprowadzane poprawki i pisane nowe "dzieła", że tak to ujmę:)
także to żaden argument bo badania wciąż trwają:)

createz - fajnie że wpadłes... z tego co pamietam to aminokwasy są zamieniane na energie w cykl kwasu cytrynowego.

Oliver - prawda jest taka że wymyslacie nowe teorie, wzadnej ksiazce nie spotkasz się z takimi dawakami białek, na dłuzsza mete jest mega niebezpieczne, jeslii ktos stosuje takie dawki to an własna odpowiedzialnośc, wiec rozpowszechnianie takiej wiedzy w sród ludiz ktorzy maja po 14-15-16-17 lat jest niebezpieczne, oni nie maja wiedzy i sugeruja się waszą wiedzą i doświadczeniem.

Kwachu nie my to wymyslamy - to juz zostalo wymyslone.

Jeden z glownych instytow ktory to badal jest ICP dr. Poliquina - wieloletni trener ciezarowcow i ogolnie sportow silowych (w tym kulturystyki), pisal on o pulsacji bialkiem a nie o przyjmowaniu codziennie bialka w tej samej ilosci - widzisz roznice? Tak jak masz diety Low Carb, gdzie masz nisko wegle w jeden dzien a w drugi wyzej tak samo z proteinami.

Createz co do owocow - to srednio dla potrzeb sportow sylwetkowych - masa fruktozy, to bedzie to istotnie odkladanie tkanki tluszczowej, ale jak sie zwiekszy nieco podaz tluszczy i zadba o odpowiednia ilosc warzyw to sie nic nie dzieje. Ksiazki co rok pisza co innego - niestety.

Ale wszytkie inne żdódla zaprzeczają tej teorii.

zrodla czyje?
Czy gosc ktory napisal ksiazke a w zyciu nie widzial sztangi na oczy bedzie dla mnie wiarygodny? no nie... bo nic nie moze powiedziec o ciezko trenujacych pod roznymi metodami itp.

A akurat dr.Poliquin wytrenowal juz wielu mistrzow, a on sam podwieszal 200kg na poreczach, jakby tego bylo malo kulturysci w latach 50-tych juz tak robili - cos im bylo?

rafimoc - czy trener skoczków narciarskich musi byc byłym skoczkiem? NIE
Czy trener piłkarzy musi byc bylym piłkarzem?? NIE
itd..

Wiec naukowiec nie musi być "pakerem".

Kwachu temat z innej beczki, tak dla przykładu, Kopernik głosił, że Ziemia jest okrągła (zresztą to już próbowano udowodnić w starożytności), ludzie przez to ginęli, tylko dlatego, że większa część społeczeństwa była przekonana, że jest płaska i tak również "głosiły" te mądre jak zawsze książki...
to co, teraz nowe teorie mają być wyśmiewane i wykluczane? tak samo teoria strun we wszechświecie? czy promieniowania czarnej dziury, która wcale nie jest tak czarna jak się nam wydawało?
a my nikogo nie namawiamy do stosowania się do tej teorii "białkowej"... po prostu dyskutujemy, to nie jest żaden artykuł...

To jest kwachu tak jak z tymi instruktorami na silowni....gdzie ostatnio nawet jeden probowal mi wpierac ze nie istnieje cos takiego jak tempo wykonywania cwiczen:D Dno i wodorosty.