http://motoryzacja.interia.pl/szukaj/ne ... na,1508115

Zachecam do zajrzenia do powyzszego linku, naprawde. Przedstawia prawdziwa historie i daje duzo do myslenia, sprawa Łukasza jest juz dosyc głosna i kazdy dodatkowy głos moze sie jeszcze przyczynic do jego powrotu do zdrowia i normalnego zycia.
Wiecej nie powiem, kto jest ciekaw to zajrzy...

aż kurwica mnie bierze, że żyję w tak popierdolonym narodzie... cooler czytałeś komentarze?
to jest jakaś patologia... współczucia, oby doszła ta sprawa do wyższych sfer..

czytalem, koles ma 40 lat a jakiesz szcyle mu mowia bezczelnie, ze jak sie ma dzieci i rodzine to z moto powinno sie rezygnowac... no kurwa!
a ze to idiota w tirze malo go nie zabil i zjebal mu zycie nikogo nie obchodzi, utarlo sie, ze motocyklisci to dawcy i juz.

rozumiem chlopa jak to jest, przybity do wyra i ta cholerna niemoc... Lukasz ma podobne problemy do moich tylko w wiekszym formacie, nie macie pojecia jak to jest, gdy po kilku miesiacach od zlamania nc sie nie zrasta, ja lezalem dlugo, a gdyby nie to, ze zaczalem chodzic ze zlamanymi nogami, to teraz wohgole bym miesni nie mial, nikt by sie tym w nfz czu zusie nie przejal, a do zycia i pracy wrocic trzeba... tylko jak gdy przed toba same mury i zadnej pomocy...

takie sprawy dawno do interwencji powinny trafiac, dziwie sie, ze nikt tego w tv ogolnopolskeij nie rozglosnil

3 dni w szpitalu leżałem na chemiczne zapalenie płuc od gazu pieprzowego i tyle nie mogłem tam wytrzymać...
także współczuję człowieku i życzę powrotu do zdrowia bo to katorga musi być jak diabli..
do tego świadomość, że rodzina była na jego utrzymaniu a teraz nie może nic zrobić... niewyobrażalne
tirowcy to kurwy jakich mało, za królów na drodze się mają... ostatnio jeden mnie prawie z drogi zepchnął,
jedzie z naprzeciwka środkiem drogi i wszystkich ma w dupie... ale szkoda wałkować temat i się denerwować,
coś się powinno w prawie zmienić...

tak jak mowisz szkoda nerwow.

dodam tylko, ze tirowcy jak kazdy obywatel w pl kolorowo nie maja, ale nie sa panami drog.
ogladalem niedawno drogoke na tvn turbo bodajze i tez mobilek spowodowal wypadek, na szczescie dlka motocyklisty kamera w biorze na przeciwko byla i swiadkowie ktorzy przy chodniku dzialali. Mlody wzial moto brata a sam prawka nie mial i tylko za to bedzie odpowiadac, wine tak czy siak nalezy do kierowcy tira. policjal=nt mu to powiedzial, a on zdiwiony jak to? przeciez on prawka nie mial, a on do niego skad pan to wiedzial przed kolizja? jest pan winny, zatrzymal mu prawko.
zdziwilem sei, ale co ogladam program z tym glina to widac, ze jest obiektywny i zawsze sluzy pomoca, naprawde wiecej takich ludzi, ktorzy potrafia obiektywnie spojrzec na kazda sytuacje.

oby takich ludzi więcej a takich cwaniaczków co się wymigać chcą jak mrówków jest...

czytałem, powiem Wam że ludzie stają coraz bardziej bezuczuciowi i obojętni na ludzkie cierpienie. co jest przerażające!

Witam Forumowiczów
Przez przypadek trafiłem na Wasze forum...zainteresowany poruszeniem związanym z ...moim wypadkiem.właśnie mija dwa lata.Strzeliło jak z bicza.Do dzisiaj 13 operacji -teraz zaczynam rehabilitację.Wiecie co było najtrudniejsze w tym wszystkim ???Powrót do zdrowia(chociaż takiego...shit)to małe miki w PORÓWNANIU do napierdalanki po sądach i udowadnianiu ze nie jest się wielbłądem! Barani łeb który mnie zmielił próbował przerzucić winę na mnie pomimo iż dostał zarzuty z kodeksu karnego z uwagi na moje obrażenia-jest skazany prawomocnym wyrokiem.Przez jego zeznania nie uniknąłem zarzutu przyczynienia się.Byłem również podsądnym.Nic fajnego jak cię dowożą na noszach do sądu i leżysz jak śmieć na podłodzę...s.....wiel nawet przekupił biegłego zeby tak skonstruował opinię .że motocyklista to debil,wariat!
Finalnie zostałem prawomocnie uniewinniony!!!!Teraz dalej napierdalam się po sądach-tym razem z ubezpieczycielem który owszem chce wypłacić odszkodowanie...ale na swoich warunkach tzn.mam się zrzec odpowiedzialności TUW na przyszłosc tzn .jeżeli mój stan się pogorszy to oni mają to w dupie.Nigdy się na to nie zgodzę! Po wypadku grozi mi w bliżej nieokreślonej przyszłosci endoproteza kolana ,lewa dłoń jest niesprawna i grożą mi dializy z powodu uszkodzenia nerki.Nie umartwiam się -taki mój life
CHCĘ WAM POWIEDZIEĆ TYLKO JEDNO-NIGDY ALE TO NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJCIE!!! UNIKNĄŁEM AMPUTACJI NOGI,DWA RAZY SPRAWDZAŁEM CZY JEST ŚWIATEŁKO W TUNELU(TO ZWYKŁA LIPA,DOSTAJESZ OBŁUCHEM W ŁEB I POZAMIATANE)
A TERAZ NAPIERDALAM SIĘ Z NIESPRAWNĄ RĘKĄ I NOGĄ ...I JESZCZE WŁÓCZĘ SIĘ PO SĄDACH.
Lekarz który mnie ratował powiedział ze takiego twardego skurwiela jeszcze nie rżnał he he -jakkolwiek to brzmi z pewnością był to komplement!Jeśli chodzi o sądy i biegłych to zjadłem już wszystkie rozumy.Jeśli mogę na kanwie swoich doświadczeń komuś pomóc radą ,zawsze chętnie to zrobię!!!Parę ładnych lat spędziłem na macie- m.in. z tego powodu mam jeszcze nogę,sama dużo się broniła-DBAJCIE O ZDROWIE I SIEBIE-NIGDY NIE WIADOMO KIEDY SPOSÓB ZYCIA POMOZE URATOWAĆ JE SAME! POZDRAWIAM BLACK

widzisz kolego zalozylem ten temat z mysla o Tobie, zeby ludzie przejrzeli w koncu na oczy!!!
Tak jak mowisz nigdy nie mozna sie poddawac, ja wtedy mialem rozne mysli jak ja zobaczylem, ale nie zgodzilem sie, gdyby mi ja odjeli bo zagrazalo to mojemu zyciu, to teraz bym sie zastanawial, czy aby napewno ten debil mial racje!!! po przewiezieniu do szpitala, w ktorym sie podjeli zabiegu mlody lekarz powiedzial, ze takiego czegos jeszcze nie widzial, ale posklada mnie, bo mlody jestem i jak bez nogi bede jezdzil
Zycze ci kolego powrotu do zdrowia, sam mam jeszcze dluga droge przed soba, ale powoli wychodze na prosta, czego i Tobie zycze!
pozdro

widzę że u Ciebie też średnio ze zdrówkiem-mam tylko jedną radę NAPIERDALAJ SIĘ Z PRZECIWNOŚCIAMI DO KOŃCA,Z CAŁEJ SIŁY!!!!GDYBYM SIĘ PODDAŁ,DZISIAJ BYŁBY TYLKO WÓZEK I KALECTWO -NIGDY WCZEŚNIEJ NIE WALCZYŁEM O TAKĄ STAWKE.NAWET JAK JEST KIEPSKO ,TO ZAWSZE BANAN NA PYSKU-TO NAPRAWDĘ POMAGA.Tera chodzę na komorę hiperbaryczna-poczytaj o tym ,mega sprawa!!!zdrówka kolego,wierzę ze to wszystko ogarniesz.pozdrawiam Black