To jest PRo! xD Ale również mam pewność że nie jestem chińczykiem

Jak się zmruży oczy, to też idzie przeczytać

Oooo ja, mam dość na dziś po tym rowerze. Marzę o prysznicu i odpoczynku, bo jutro z rana śmigam na pakernię

w niedziele na pakernie ? to co to za pakernia

No łAdnie dałas tam ja juz też niemoge doczekac sie zeby isc na pakiernie...chyba jutro zejde cos zrobic juz skonczylem na dzis melanż...4 piwa starcza,zgodzi sie ze mna pani kierowniczka? A jak to tak jutro idziesz na trening?w niedziele?od kiedy to tak sobie hasasz w dni Boże,trzeba siedziec i odpoczywac...wiem,ze to jest silne ale przed nami cały tydzień zmagań,ja tam sobie jutro zrobie inny trening,troche nogi ponaciągam i takie tam...A ty sie tak niekatuj tam...z tymi brzuchami to przeginasz,pisalem i juz cos,zjebke jutro dostaniesz,odezwe sie bo ty dalej swoje. ciau bambino!

ja też skończyłem melanż, ochroniarzowi się nawet dostało

"Moja" pakernia otwarta jest od poniedziałku do niedzieli w godzinach 6:30 - 22:30 (no, w niedzielę chyba do 18:30), bo to dość pokaźna inwestycja Idę sobie (normalnie w niedzielę mam wolne), bo co mam sama w chacie robić? Już tydzień siedzę i pomysłów brakuje na zajęcie sobie czasu. A tak godzinka na ćwiczeniach zleci, potem prysznic i te sprawy, więc jakieś dwie wyjęte z życiorysu. Potem zakupy - kolejne pół godziny, powrót do domu (zależy, czy z czekaniem na busa, czy nie). Wygłaskanie zwierzyny i takie tam domowe... No, chyba, że zaproponujecie coś lepszego Hehe

Mi nie pozwalasz, bo boży dzień, a sam chcesz schodzić ćwiczyć, Diablo? Nieładnie! 4 piwka? Za dużo! W boczki wejdzie Haha Drinki miałeś sączyć, a nie za piwo się brać Przeginam? TYLKO 20 na serię robię!

Wracając do tematu BCAA, znalazłam tutaj:
http://www.vitamin-shop.pl/aminostar-bcaa-powder-2623
za paczkę pocztową się nie płaci, bo to waży poniżej 500g.

Puriś to tylko taki zaczepny punkt naszej dyskusji z tymi dniami Bożymi eeee tam zadużo,miało być cos jeszcze ale zrezygnowałem...zato jaka moc teraz czuje! 10kg do przodu we wszystkich bojach jak nic!
Z tymi brzuchami to przeginasz,tak! 20 pow a raptem z tego wykonasz 10 poprawnie zrobionych,zreszta co Ci daje wykonywanie w seri 20 powtorzen na mięsnie brzucha,które nieroznia sie niczym od naszych innych miesni poprzecznie prązkowanych...Dlaczego np. niewykonujesz tylu powtorzen na inny miesien,trojglowy,dwuglowy...chyba efekt mijal by sie z celem jak by tak wszyscy cwiczyli i wykonywali ilosc powtorzen po 20 , 50, 100... Zrob sobie 3-4 seryjki po od 8-12powtorzen i to juz starcza.Ciekaw jestem czy w spinach tez tyle robisz?wykonujesz to cwiczenie z obciażeniem? napewno 20 powtorzen z krazkiem 5kg niezrobisz poprawnie i film,ktory Ci ostatnio pokazywalem (ten po ktorym darłaś sie na mnie) dobrze obrazowal to cwiczenie i pan,ktory tam przedstawia owe cwiczenie w kulki nieleci i wie co gada.Sam na sobie testowalem te cwiczenia i bede je robil juz zawsze tylko nie w takich ilosciach jak ludzie potrafia katowac miesnie brzucha bo mysla,ze taka ilosc powtorzen wyrzezbi te miesnie co jest straszna bzdura! bo żeby miec widoczne miesnie brzucha trzeba zastosowac odpowiednia diete...Zeby MIEĆ miesnie brzucha najpierw musza one nabrac masy,a jak maja nabrac masy jak sa przemeczane taka iloscia owtorzen?to na logike juz mija sie z celem.Serdecznie Pozdrawiam!

Oj, wiem, wiem Alkohol szkodzi zdrowiu
Nie robię z obciążeniem, tylko na sucho. Szkoda, że ten pan taki stary jest

Dziś od rana pracowicie. Stwierdziłam, że nie chce mi się jechać na siłownię, ale chęć odrobinki ćwiczeń dla relaksu była silniejsza ode mnie. Także wyciągnęłam spod łóżka sztangielki, skakankę, ściągnęłam piłkę i jazda z tym koksem

Mało tego, ale efektywnie:
Rozgrzewka: 5min na skakance.
1. Półprzysiady ze sztangielkami na barkach (bo tak mi wygodniej): 15x12kg + 12x16kg +10x20kg
2. Wiosłowanie sztangielką w opadzie: 15x6kg + 12x8kg + 10x10kg
3. Seria pełnych przysiadów ze sztangielkami 15x12kg
4. Rozpiętki na piłce: 15x4kg + 12x6kg + 10x6kg
5. Uginanie przedramienia ze sztangielką: 15x4kg + 12x6kg +10x8kg
6. Brzuszki z nogami podpartymi o piłkę: 3 serie po 20
Chwila na skakance + rozciąganie.
Po wczorajszym maratonie spacerowym i rowerze, nogi nie dawały rady. Należy im się odpoczynek, więc jutro na pakerni nic z nimi robić raczej nie będę.
Ćwiczyłam sobie na czczo, od razu po wyturlaniu się z łóżka (9:31-10:20) i masakrycznie leciał ze mnie pot. O dziwo, najwięcej spod kolan I nie jakieś tam kropelki, tylko stróżki wody.

normalna sprawa,ja jak wracam z treningu to mam mokre skarpetki i mokre majtki Ja tam chyba dzis tez schodze na dol,cos bym porobil i chyba zrobie MC i zobacze ile tam zabiore,pozniej rozciagne nogi i bedzie jakis pożytek.

Ps:On wcale niejest taki stary...50-pare lat to wiek jeszcze średni...Alkohol szkodzi zdrowiu hmmmm no tak.ciekaw jestem czemu tyle energi po nim mam

Skarpetki - ok. Spodenki/majtki - ok. Koszulka - ok. Ale w życiu nie leciało mi tak spod kolan Może raz, ale wtedy byłam na 'dopalaczu'.
Stary jest. Pięćdziesiąt parę lat, ej. Emeryt
Bo to kilodżule są i dlatego