przyznasz Menik sam ze pytanie o wykroki, gdzie w opisie jest: CHODZONE czy byly w miejscu czy CHODZONE jest conajmniej idiotyczne

Wygłupiłem się , zmęczenie, musicie mi wybaczyć

rozgrzewka to rower lub skakanka + trochę rozciągania, krążenia kolan, rozgrzewam stawy skokowe, krążenia bioder- standardzik. potem od razu wchodzę na ciężar który mam rozpisany

bo ciezary jeszcze male, jak beda znaczne to obowiazkowo serie rozgrzewkowe bez nich ani rusz.

dzisiaj miałem Pull Upper Body:

1)PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU
9
9
9
9
9
9

2) WIOSŁOWANIE JEDNORĄCZ, ciężarem 33kg x
10
10
10
10
10
10

3) UGINANIE STOJĄC (gryf łamany) 35kg x
10
10
10
10 (mogłem coś tam oszukać przy końcówce lekko kołysząc ciężarem, ale na końcu i tak spinałem mięśnie)
10 (tu już szły lekkie oszustwa w połowie serii)

jakies odczucia co do treningu?? pisz wszystko, co pasuje co nie, co wchodzi co nie..wszystkie wnioski.
Z czasem i tak bedziesz musial przejsc na bardziej hardcorowy - to sa zaledwie przedbiegi.

powiem tak: w porównaniu tego treningu do splitu, który miałem- tutaj w połowie sobie myślę "za jakie grzechy muszę się tak katować a to dopiero połowa", wchodzi on w moje mięśnie niemiłosiernie. dziwi mnie to, bo jest on oparty na 1 lub 2 ćwiczeniach na 1 partię w dużej ilości serii. pierwszy raz od bardzo dawna na 2gi dzień miałem zakwaszone bicepsy. nigdy dotąd nie miałem tak zakwaszonych pleców jak tydzień temu. ciekawe jak będę się czuł jutro. ogólnie po pierwszym tygodniu wszystko mnie bolało. najmniej klatka i barki.

dietę zmieniłem, jem w każdym posiłku ok 40g białka. z pracy wracam o 16:30, o 17 jestem po obiedzie i słabej kawie. o 18ej zaczynam trening i od razu po nim wypijam białko wpc. zawsze na kolację jem jeszcze karczek albo pierś z warzywami (taki sam zestaw biorę na 2gie śniadanie do pracy + na 3cie śniadanie białko wpc), ale od 2 dni moja moc przerobowa zwolniła i nie mam miejsca na kolację. ale zjadam to czego nie mogłem na kolację- w nocy po przebudzeniu, gdy idę się odlać

w nocy sie nie je... nie zmuszaj zoladka do niepotrzebnej pracy - odpoczywaj.
jedz obfite sniadania...a nawet napisze tak: jesli nie masz ochoty na kolacje bo jesz duzo w ciagu dnia to po jaka cholere sie zmuszasz?? nie jedz kolacji i tyle Miesnie na tym nie straca nie boj sie.

No widzisz 1-2 cwiczenia a jaki skutek:) poczekamy co bedzie dalej jak dolozysz obciazenia.

ale jak się w nocy włączy głodomorra to mały shake z 30g wpc nie zaszkodzi

Uwarzaj na takie nocne podjadanie bo sie zalejesz jak prosiak.ty masz w noc spac kolego,odpoczywac.Tak jak pisal Rafal niema co sie zmuszac,organizm nieprzetworzy tego tak szybko o tak poznych porach.
Sledze i ciesze sie ze zalozyles relacje,przynajmniej na ludzi wyjdziesz Jedziesz dalej!!!