Sam nie czuję się zbyt pewnie w takim temacie.
Męczy mnie kochana, a obiecałem jej, że pomogę (...wy pomożecie

A więc po kolei:
30 lat 176cm 56kg, żadnych wad, nadwagi, niedowagi. Dobrze pływa ale z siłownią nie ma doświadczenia. Chodzi o delikatny trening z niezbyt dużą częstotliwością (2x tyg) na całe ciało ale oczywiście jak to u kobiet (odwrotnie niż u mężczyzn) z głównym akcentem na nogi. Chodzi o trening na poprawienie ogólnie sprawności, kondycji, jędrności i kształtów

Dysponuję obciążeniami, sztangą prostą, łamaną, sztangielkami, drążkiem, ławką, poręczami. (Sam ćwiczę na tym ciężkie FBW)
Żonka mnie męczy o rowerek lub inne takie tałatajstwo, że siądzie i będzie sobie machać nogami - potrzebne to będzie?
Czy warto coś dokupić dla niej? Jakiś step czy coś?
Jakie ćwiczenia można zatem jej zapodać - mi po głowie chodzą przysiady, wykroki, wspięcia na palce, RDL - jeśli chodzi o nogi,
reszta ciała - to w sumie coś jej ułożę (ćwiczenia dobiorę). Tylko jaki z tego plan zrobić, jaka intensywność, jakie obciążenia, powtórzenia?
Jeśli macie jakieś dobre arty na ten temat to też będę wdzięczny.