Specjalnie dla Diablo bo się czepia:P do Niemiec jednak nie pojadę (całe szczęście)
najbliższe kilka miesięcy znowu spędzę na siłce, w październiku pierwszy zjazd na studia (15-30) ale i tak jeszcze nie wiem
czy się dostałem:D ale mniejsza o to:P
w październiku tez idę do WKU się zgłosić na podoficerkę:) potrwa pewnie kilka miesięcy zanim mnie ściągną do NSRu... pewnie na wiosnę:) dowiedziałem się jednak, że w Ustce (gdzie pewnie mnie jebną) jest siłownia w jednostce:D co mnie wielce cieszy:)
i tak będzie przez 4 miechy... potem dodatkowe przeszkolenie i już zawodowy ustabilizowany:) może wtedy w końcu będę mógł się
w pełni rozkręcić... bo póki co to ciągle coś wypada;/ ale tak jak obiecałem od jutra na siłkę:)
pochwalić się sobą teraz nie mogę, ale brackim się pochwalę jak go wyprowadziłem, przyleciał 24 czerwca i ważył 81kg,
na dzień dzisiejszy waży 96kg przy moim prowadzeniu:) przysiad z serii wzrósł mu z 60kg do 100kg na 8 powtórzeń:)
to była jego najsłabsza partia bo nigdy nie trenował... dlatego nie dziwcie się, że tak waga skoczyła:)
Martwy ciąg dupą do ziemi robił z 60kg i miał nasrane w gacie, aktualnie robi na 110kg seriami po 8:)
podkreślę jedno, trening jakim operował do tego czasu to FBW
Pozdrawiam serdecznie
heheh Niebylem jeszcze po wynii,akurat niemialem jak ale z polskiego mnie oblali iz zamalo powiedzialem a temat probowalem ogarnac dzien wczesniej przed terminem 
