Przyjaciele - mam prośbę, może ktoś wie co może mnie boleć. Wiem, że internet nie jest dobrym miejscem na leczenie, ale może ktoś będzie wiedział, o co może kaman, albo upewni mnie w tym, że warto iść się zbadać..., do rzeczy:
Tydzień temu spadłem konkretnie z roweru, na płaską ubitą ziemię centralnie na dupę i plecy. Cała siła uderzenia skupiła się na dupie i lewej łopatce. Dupa już mi właściwie przeszła i jest spokój, ale z łopatką albo coś jest nie tak, albo tyle się to goi.
Nie miałem żadnego siniaka, krwiaka. Raczej też nic sobie nie złamałem bo chyba ból był by inny. Jednak do tej pory mocno mnie napieprza - tak jak sobie obmacuję to ból jest między łopatką a żebrami, w dolnej części łopatki - nie boli mnie na zewnątrz łopatki tylko pod nią, jak sobie próbuję ją docisnąć na dole.
Obecnie minął już ponad tydzień od wypadku, ból zdaje się ustępować - wcześniej bolało mnie bardzo mocno i cały czas teraz tylko przy konkretnych ruchach - najsilniej boli przy kichaniu i przy próbie pompek (w momencie nad samą ziemią), sprawdzałem mogę bez problemu się podciągać i robić np wiosłowanie (nic nie czuję). Myślałem, że po tygodniu to już minie spokojnie a mnie ciągle paraliżująco mocno boli w tych sytuacjach. Teraz się zastanawiam, czy może coś tam jednak nie pękło.
Może ktoś mi powie co jest między łopatką a żebrami (jakiś mięsięń)? Czy ktoś może miał coś podobnego albo wie co może mnie tak boleć tak długo? Nie chce mi się po prostu iść na badania i się nic nie dowiedzieć, albo dowiedzieć, że pewnie mam stłuczony mięsień i samo przejdzie.
Z góry dzięki.

mozesz zrobic pelna retrakcje? tj. przybrac mocna pozycje techniczna?

Lopatki w tyl, klatka do przodu? Moge ale wtedy delikatnie czuje ze cos mnie boli pod lopatka ale nie jest to takie mocne jak przy pompce czy kichnieciu.

teraz zauważyłem, że jak robię pompki z mocno ściągniętymi łopatkami to właściwie nic nie czuję (tylko delikatnie - tak jak przy samym ściągnięciu).

sprobuj wzmocnic ten obszar cwiczeniami - powinno pomoc.

No money
Szrugs drazkowy
Szrugs poreczowy

Rafi, ja od ponad tygodnia nie dotykam sztangi bo mnie napieprza jak cholera i czekam aż ból minie z ćwiczeniami. Twierdzisz, że w tej sytuacji mimo bólu powinienem zacząć ćwiczyć? Czy sugerujesz, że coś mi się tam przestawiło i tylko ćwiczenia mogą to naprawić?

to drugie, jak sprobujesz bez obciazenia to nie stanie sie nic wiecej ponad to co odczuwasz na codzien, z kolei jak nie sprobujesz to sie nigdy nie dowiesz

Ale smiem twierdzic, ze wystarczy mocno przyczynic sie do rozrostu tych miesni, by bol ustapil.

jak wyglądają te szrugsy?

pisalem w dziennikach, chocby beniooo-wi

Autor postu otrzymał pochwałę

ok, widzę... dzięki za pomoc, idę spróbuję

a tak przy okazji: jak jest z tą pozycją techniczną - chodzi mi o łopatki?
- na ile mocno przy jakich ćwiczeniach ściągać te łopatki (czy ściągać "nienaturalnie/maxymalnie" mocno, czy tak trochę/naturalnie)?
- w jakich ćwiczeniach jest to bardzo istotne?
- czym grozi nie ściąganie/zbyt słabe ściąganie łopatek w tych ćwiczeniach (z czego to wynika w anatomii)?
- w podciąganiu, wiosłowaniu oburącz/jednorącz praca łopatki (wypchnięcie barków przy wyproście) jest wskazana (?)
był bym bardzo wdzięczny za krótkie podsumowanie, zestawienie i łyk teorii do praktyki