Doszedłem do wniosku że moje treningi będzie lepiej robic w inne dni ponieważ:
Trening A- jest dla mnie najbardziej odczuwalnym treningiem i potem we wtorek jest mi trudno na pierwszych lekcjach funkcjonować.. w środe kuzyn ma 8 lekcji a ja tylko 6 wiec w te 2h czekania ani się nie wezmę za lekcje ani nic..
I wymyśliłem tak:
Trening A- piątek
Trening B- Niedziela
Trening C: Wtorek
Czyli teoretycznie u mnie tydzień będzie się zaczynał od piątku

W poniedziałek(wczoraj) zrobiłem już A wiec za późno trochę ALE jutro zrobię normalnie B z progresem a w piątek zrobię znów A ale na tych samych kilogramach co w poniedziałek, B zrobię na takich samych KG jak w środę i C tak jak jest planowo, a następny tydzień będzie już normalnie
