Ja wiem, że były już tematy na temat białek i innych suplementów/odżywek, ale chyba takiego, jak ten nie było (nie znalazłam przynajmniej).
Może podzielicie się opiniami na temat supli - smak/rozpuszczalność/ilość B-T-W na miarkę lub 100g produktu? No i ogólna opinia do tego też by się przydała. Często szukam takich rzeczy i ciężko znaleźć (no, o białkach widziałam gdzieś, ale możemy mieć swoje przecież)
Co Wy na to?
To może się podzielę swoimi (podniebienie mam francuskie niestety, więc wybrzydzam, a i alergia nie powala mi na wszystko). Wybieram raczej te bez laktozy i kazeiny, ale może się zdarzyć, że spróbuję też 'zakazanego'. Mieszam raczej z wodą, ewentualnie sokiem. Mleko odpada.
Białka:
Nutrend Whey Core 100 o smaku wanilii:
Smak - oceniam dość dobrze, choć za wanilią raczej nie przepadam. Była dość słodka (na wodzie), z chęcią spróbowałabym innych smaków. Jeśli chodzi o rozpuszczalność - tu nie mam zastrzeżeń. Rozpuściło się idealnie łyżką w szklance. Niestety zawiera laktozę, więc na dłuższą metę odpada w moim przypadku. Na 30g: B-23g, W-1,5g, T-1,4g. Ale do kibelka mnie nie gnało.
Olimp Sojavit o smaku naturalnym (innego nie ma):
Smak - na początku wydawał mi się do przejścia. Po kilku porcjach zmieniłam zdanie i na samą myśl o shake`u sojowym, zbierało mi się na wymioty. Pijąc to, miałam szklanki w oczach - straszne to białko, ale co się dziwić. Do teraz męczę (kilka miesięcy już), zazwyczaj dodaję do omletów, kaszki, czy czegoś takiego. Rozpuszczalność - mega gęsty shake, w którym zostają grudy. Nie da się zmieszać w shaker`ze, trzeba mikserem. Konsystencja kaszki dla dzieci, więc zapychające. Porcja (35g) zawiera: B-29,75g, W-0,34g, T-1g. Do kibelka nie gna, ale pierdy sojowe się pojawiły (na początku).
Syntrax Nectar o smaku Crystal Sky:
Pierwszy 'drink' wszedł mi z obrzydzeniem. Jechało strasznie chemią (ale co się dziwić - barwniki i słodziki). Ale później przyzwyczaiłam się do tego smaku i jest ok. Zazwyczaj mieszam z jakimś sokiem, ewentualnie dodaję miarkę izotonika (wiem, wiem, nie bijcie
). Rozpuszcza się za pomocą łyżki, w wodzie elegancko, w soku gorzej - zostają wkurzające grudki. Nie merdam w shaker`ze, bo piana jest zabójcza. Konsystencja raczej rzadka, może zbliżona do mleka 3,2%. Żadnych niepożądanych skutków ubocznych. Miarka (28g) zawiera B-23g, W-Og, T-Og.
Vitamin Shop (Trec) 100% Whey Protein o smaku czekoladowym:
Smak - ok., nie mam zastrzeżeń, choć na dłuższą metę może się znudzić. Jadłam w batonie proteinowym, ale nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała tak po prostu. Słodkie, nie za rzadkie. Rozpuszcza się dobrze. Skutki uboczne: ból brzucha. W końcu zawiera 'zakazane' składniki. W 100g zawiera B-70g, W-5,4g, T-1,6g.
Scitec 100% Whey Protein (Ultrafiltred) o smaku mlecznej czekolady:
Smak - za słodki jak dla mnie. Pod koniec shake`a mnie wykrzywiało. Zapach bardzo fajny. Rozpuszczalność - prawie idealna, za to zero piany, mimo, że machałam shakerem. Konsystencja wodnista. Na szczęście miałam próbkę tylko. W miarce (30g): B-22g, W-3,8g, T-1,7g. Skutki uboczne - pierdy niestety i lekkie ciśnięcie w brzuchu (ale znów był to produkt 'zakazany').
Mam jeszcze kilka białek, ale o tym potem. Może sami coś napiszecie?
Jeśli chodzi o BCAA:
Mam teraz otwartego
Aminostara o smaku pomarańczowym - paskudnie gorzkie, ale skuteczne. Trzeba uważać, żeby się nie udusić prochem, dlatego mieszam go z sokiem. Nie wszystko się rozpuszcza, ale jak wiadomo, to normalne. Na początku lekko mnie pędziło na klopa i miałam nudności. Teraz nie odczuwam raczej nic z tych rzeczy. Na 100g zawiera: B-79,1g, W-0,1g, T-0,8g.
Autor postu otrzymał pochwałę