Ładnie to ująłeś Ale pewnie moich średnich wyników będę żałował dopiero po skończeniu szkoły. Ogólnie chce mieć takie wyniki aby spokojnie się dostać do technikum strażackiego- a na razie takowe mam
Skończę szkołę pojadę na kurs 2 letni(sama "praktyka" bardziej sport) i źle nie będzie, ale podoba mi się ta praca, tata jest strażakiem od 8lat i to chyba od niego się zaraziłem ;]

Zioło napisał:Ale pewnie moich średnich wyników będę żałował dopiero po skończeniu szkoły.

Właśnie o to chodzi! Błędy widzi się po wszystkim, a potem się żałuje i wraca do tego myślami: "wtedy było fajnie, szkoda, że nie mogę się cofnąć w czasie" Ja bym wiele dała, żeby się cofnąć te kilka ładnych lat i niektóre rzeczy pozmieniać. W sumie dla samej przyjemności bym się cofnęła i pożyła ot tak, bez zmartwień Jedynym moim zmartwieniem wtedy była nauka.

No i to jest zmartwienie które kładzie na nogi wszystkie przyjemne rzeczy.
Ale co poradzisz.. jest jak jest.. teraz wy nie wiecie co się w szkołach dzieje...
Mieli okroić materiał dodali jeszcze więcej, 30% nauczyciel zrobi na lekcji a resztę mamy ogarniać w domu, jak wracam do domu to jest kompletny brak motywacji.. jak ja mam siedzieć 4-5h nad książkami to wole iść na siłkę na dodatkowy trening i z tego chociaż coś wyniosę..
Przez kilkanaście lat egzamin gimnazjalny był jakoś dobrze ułożony.. a kurwa akurat mój rocznik musiał mieć zmieniony.. i tak np. z historii nie mamy żadnych tekstów źródłowych tylko wszystko mamy mieć w głowie na egzamin.. nie możemy się oprzeć o nic.

Boszsz, to jeszcze nic, jak pójdziesz na studia (o ile będziesz chciał), a jeszcze na zaoczne, to dopiero zobaczysz co to nauka W weekend dostajesz zadania (na zajęciach krótkie streszczenie, bo nie ma czasu), a cały tydzień robisz wszystko sam + do tego książki, kserówki i inne bzdety. Czasem ciężko ogarnąć. I jeszcze jak masz przedmioty, które w ogóle Cię nie interesują, to olaboga.
4-5h poświęcasz na naukę? Coś mi się wierzyć nie chce Zależy jeszcze jak szybko się uczysz. No, nie ważne. Sęk w tym, co napisałam we wcześniejszych postach i tego się trzymam

Ze mnie się wszyscy nabijali i w ogóle, że się z motyką na słońce wybieram, bo nie lubiąc historii, zdawałam ją na maturze Yeah! Ale ja zazwyczaj wszystko wbrew światu robię I jeśli czuję, że będę dzięki czemuś szczęśliwsza, bardziej doświadczona (jakkolwiek to brzmi), to działam. Teraz też dążę do celu pewnego. Nie chcę później żałować, że mogłam coś zrobić, a tego nie zrobiłam, bo mi się nie chciało. Wiesz o co chodzi? Jak teraz zaprzepaścisz, bo Ci się nie chce, to potem różnie może być. A zaciskanie zębów czasem się przydaje

Nie! Ja poświęcam do 0,5h dziennie.. ale żeby wyjść z gimnazjum z średnią co najmniej 4,5 + do tego mieć z każdego przedmiotu na egzaminie co najmniej z 75% to tyle bym musiał poświęcać..
Dzisiejszy nastolatek nie ma czasu na rozwijanie hobby czy coś innego.. nie mówię o tych co przesiadują po 10h przed kompem.. ale o takich jak ja..
Co do studiów to jest możliwa sprawa bu tutaj jest tak że mogę wybrać jakiś cel/kierunek i jeżeli wybiorę coś co lubię to czemu nie? Bo po co wybierać coś o czym nie ma się zielonego pojęcia..i nigdy się nie będzie miało.
Na razie sobie nie zaprzątam tym głowy.. zawsze wychodziłem z założenia że nie warto planować i wybiegać z marzeniami daleko.. bo nie wiadomo co będzie np. jutro ja się obudzę..
Powiem tak: Ja na wiele rzeczy mam wyjebane.. ale zgotuję sobie takie życie jakie będę musiał przeżyć.. ale jedno wiem na pewno.. Sztangi nie zostawię do końca życia. Bo to już nie jest jakieś tam hobby. To większa część życia, ważniejsza.
I dlatego w razie jak bym nigdy nie miał żony to się ze sztangą ożenię. ;]

Biedna sztanga Dobrze, że dziurek nie ma, haha

HAhaha XD Zostawię to bez komentarza XD

No wiesz... jeśli sztanga miałaby robić za żonę, to kiepsko z pożyciem małżeńskim, buehehehe

Ano... myślałem nad tym długo i na razie nie znalazłem dobrego wyjścia.. ale mam czas

18-11-2011 32 trening 11 tydzień

Rozgrzewka ogólna.

Siad:
(4 serie rozgrzewkowe)
80kg x10
80kg x10
80kg x10
80kg x10

MC:
(3 serie rozgrzewkowe)
85kg x10
85kg x10
85kg x10
85kg x10

WL:
(3 serie rozgrzewkowe)
75kg x8
75kg x8
75kg x6
75kg x5

Arnoldki:
18kg x10
18kg x10
18kg x8
18kg x10

Francuz siedząc:
(1 seria rozgrzewkowa)
22kg x15
22kg x15

Uginanie stojąc:
(1 seria rozgrzewkowa)
27kg x12
27kg x12

Rozciąganie.


Podsumowanie:
Nooo, w Wl już brakuje powera.. ale za to teraz widzę że z klatką trochę zaszalałem Bo wreszcie czuje siłę na takich partiach jak plecy czy nogi. NA nogach już 2 tyg. temu miałem z powt. zejść, a jeszcze na 10-tkach dałem radę
MC z tym przystankiem to poezja, wziąłem wycieraczki od starej vectry i po 3 z każdej strony pod obciążenie podłożyłem aby posadzki nie rozjebać I było PIĘKNIE. ;]
Trening wyszedł coś długo ale udany