robo815 napisał:A widziałeś u mnie w dzienniku abym przekraczał liczbę 20tu.powtórzeń(i to tylko na rozgrzewkę) na mieśnie brzucha .NA barki nieraz może dochodziło do 60powt.ale wyłącznie jako dodatkowy bodziec do stymulacji mięśni.
Trzeba umieć rozgraniczyc dla kogo jest duża ilość powtórzeń i w jakim zakresie powtórzeń?Dla jednych 10powtórzeń będzie dużo a dla drugiego dopiero 70powt.
Mam pytania jak już jesteśmy w temacie
1.Jak to się ma do treningu łydek?Też łydka jest przecież mieśniem."Wykonujac cwiczenie ... niewazne jakie... w ilosci powtorzeniowej w granicach 30 reps jestesmy w stanie wykonac gora polowe poprawnie "-dużo trenujących doznaje efektów przyrostu tego mięśnia po przekroczeniu "30 reps".Dlaczego?
2.W kulturystyce chodzi o to aby mieć jak najwęższą talię?To po co rozbudowane mięśnie które dodają centymetrów do wymiaru w pasie?Zobacz zdjęcia Franka Zane czy Arnolda S.
3.JAk ma się Twoja wypowiedż do trenowania sztuk walk gdzie ilość powtórzeń dochodziła do 50powtórzeń?

Te pytania ślę do Diablo.I nie jest to jakaś nagonka

troche mnie niebylo.

Robo tak szybko w skrocie po kolei zaczne odnoszac sie do tego co pisales:

Nic Ci nie zarzucam,że wykonujesz niewiadomo ile powtorzen na miesnie brzucha...dalej...Oczywiscie liczba powtorzen to kwestia indywidualna ale cwiczac w grnicach 60-70 powtorzen nabieramy sprawnosci miesniowej i do rozbudowy masy ciala ma sie to nijak...dalej...Ja jak cwiczylem miesnie lydek a robie to raz na ruski rok wykonywalem gora 15 powtorzen i bylo to zupelnie wystarczajaco-zalezy jakie cwiczenie i jaki ciezar dobierzemy aby poczuc miesnien ktory przepracowujwmy...
Piszesz o kulturystyce czego w ogole nie mialem na mysli i nie bralem tego pod uwage ale ok napisze Ci tak:Aby miec waska talie trzeba miec dobra diete,ktora wlasnie za to odpowiada.Cwiczeniami wzmocnimy i usprawnimy miesnie brzucha a dobra dieta UWIDOCZNIMY nasza prace.
Jezeli chodzi o sztuki walki i kulturystyke czy sporty silowe to nie ma czego do siebie porownywac bo sa to calkiem inne rzeczy i kazdy w tych trzech rożnych sportach pracuje nad czyms innym.

heh wiedziałem, że nawiąże się dyskusja na ten temat i dlatego najlepiej najpierw testować a potem wnioski przedstawiać...
Rafał ułożyliśmy tak plan aby mógł wstępnie przetestować, w miarę możliwości jeżeli np. będzie miał więcej sprzętu
lub dojdziemy do wniosku, że dane ćwiczenia trzeba zmienić bo on go nie potrafi wykonać albo inne ćwiczenie
po prostu lepiej na niego zadziała to OK to nie jest plan, którego ma się trzymać jak ksiądz kościoła...
tak jak Zioło powiedział ma on niestety duże ograniczenia sprzętowe, sprostowanie wykroków bo mój błąd,
chodziło o splity tylko źle mu napisałem z rozpędzenia wyjaśniłem mu jak robić ale złą nazwę podałem ^^
tak czy siak miał najpierw przetestować i dać znać co jak odczuł, chciałem wprowadzić inne ćwiczenia ale nie było
takiej możliwości to nic nie poradzę... i Rafał nie zapominaj, że dowalenie mu po 2 ćwiczenia na małe partie
nie będzie dobrym pomysłem bo on się zajedzie... ew można zrobić 3 ćwiczenia na duże partie ale to chciałem
mu doradzić w trakcie realizacji planu, nic na szybkiego i od razu... jaki jest cel dawać od razu komuś gotowca?
nie lepiej żeby sam myślał, kombinował, dochodził do pewnych wniosków i pomagać mu naprowadzając go na tą drogę?
no ale to jest moje zdanie, nie popieram tylko "metody instruktorskiej" gdzie układają wszystko dają gotowca
i rób facet a ja popatrzę w razie czego coś powiem... temu mówię zdecydowane NIE

Oliver takie same akcje byly jak ulozylismy z Ziolem jego wczesniejszy plan.Spodziewaj sie tego,ze bedzie wiele nieporozumien...na moje nerwy bylo to az zanadto i kilka stron wczesniej sprostowalem wszystkie spory,ktore wywodzily sie z niejasnych zrozumien ludzi postronnych i samego autora tego tematu czyli Zioła tak samo caly plan mial wprowadzic go w zupelnie inne podejscie do cwiczen...byly ograniczenia sprzetowe na,ktore nie moglismy nic poradzic.Chlop wybral cwiczenia,ktore jemu odpowiadaly a ja pozniej uslyszalem,ze "kto byl tak niemadry i ulozyl Ci taki plan" cos w tym sensie zeby nie bylo,że pisze to z jakimis pretensjami bo to tylko informacja dla Ciebie.Lepiej wyjasnijcie sobie wszystko zanim ktos zlapie sie za sztange i zacznie robic cos wbrew waszym oczekiwaniom.

Diablo dlatego radziłem mu aby nic nie pisał w dzienniku tylko najpierw przetestował, doszedł do własnych wniosków,
zastanowił się co może zmienić, dodać, odjąć itd...
to tak jak z rzuceniem twierdzenia, że Ziemia nie jest płaska nie mając żadnych dowodów, najpierw praktyka potem
pisanie a nie odwrotnie bo spotyka się to ze zbyt dużymi protestami i uwagami, które mieszają komuś
świeżemu w głowie Zioło będzie wiedział najlepiej co dla niego najlepsze jeżeli da mu się tylko na to szansę,
najpierw niech pozna metody, potem nauczy się z nich korzystać i wcielać w życie, to jest najlepsza droga

Ja mysle,ze Ziolo juz wie co dla niego jest najlepsze i z ostatniego okresu treningow i tego co mu pisalem wyciagnal jakies wnioski.
Oliver piszesz dobrze i nie mam zastrzezen...kazdy uczyl sie na wlasnych bledach i kazdy przez to powinien przejsc...na cos gotowego nie ma co sie lapac...sami musimy wywnioskowac co jest dla nas dobre.Metoda prób i błedów zawsze zajdzie sie daleko.

Ehh, przeczytałem wszystko 2 razy i tak:
Diablo nadal wyciągasz to co było kiedyś(2 miechy temu^^) tak zrobiłem źle.. tzn. źle po prostu się wyraziłem..my juz z Oliverem kilka rzeczy wyjaśniliśmy np. to że mam nie dawać sobie wmówić jakiś poprawek jeżeli sam czuje że to nie wypali lub to co jest teraz działa, ale jak zobaczyłem Rafała wypowiedź.. to mnie krew zalała..

Oliver- przetestowałem jedna część planu, mianowicie dół: Choć przerwy były dość długie i tak byłem ztyrany jak cholera..
Zrobię ten plan który ułożyliśmy ponieważ nie po to traciłeś czas żeby to na marne poszło... bo tak jak mówicie musze sam sprawdzić jak co na mnie działać będzie.

modernizowanie planu nie będzie zmarnowaniem poprzedniego czasu liczą się wnioski i efekty
jak działa to dobrze, jak czegoś dobrze nie poczułeś to należy to zmienić a jak nie to w trakcie w miarę postępów
powinno się zmieniać, zresztą ja robię tak samo co można zauważyć w mojej relacji i jakoś źle na tym nie wychodzę

Popieram Jak mi ćwiczenie nic nie daje, bo nie czuję po nim mięśnia, znaczy, że jest do wyrzucenia i zmieniam na takie, które da mi jakiekolwiek rezultaty I wiesz... bardzo długo już tak próbuję, ale się nie zrażam

ziolo jestes bardzo mocnym poczatkujacym a piszesz jakbys wiedzial to i wiedzial rowniez owo...i w zasadzie wszystko, skoro juz nauczyles sie ruszac mozgownica to sam sobie ukladaj plany. Ja od poczatku do konca sam sobie ukladalem jedne z dobrym inne z duzo gorszym efektem, ale tylko w ten sposob poznalem swoje cialo choc w 1/4 bo calego nie poznam pewnie nigdy.

Diablo 88 napisał:

robo815 napisał:A widziałeś u mnie w dzienniku abym przekraczał liczbę 20tu.powtórzeń(i to tylko na rozgrzewkę) na mieśnie brzucha .NA barki nieraz może dochodziło do 60powt.ale wyłącznie jako dodatkowy bodziec do stymulacji mięśni.
Trzeba umieć rozgraniczyc dla kogo jest duża ilość powtórzeń i w jakim zakresie powtórzeń?Dla jednych 10powtórzeń będzie dużo a dla drugiego dopiero 70powt.
Mam pytania jak już jesteśmy w temacie
1.Jak to się ma do treningu łydek?Też łydka jest przecież mieśniem."Wykonujac cwiczenie ... niewazne jakie... w ilosci powtorzeniowej w granicach 30 reps jestesmy w stanie wykonac gora polowe poprawnie "-dużo trenujących doznaje efektów przyrostu tego mięśnia po przekroczeniu "30 reps".Dlaczego?
2.W kulturystyce chodzi o to aby mieć jak najwęższą talię?To po co rozbudowane mięśnie które dodają centymetrów do wymiaru w pasie?Zobacz zdjęcia Franka Zane czy Arnolda S.
3.JAk ma się Twoja wypowiedż do trenowania sztuk walk gdzie ilość powtórzeń dochodziła do 50powtórzeń?

Te pytania ślę do Diablo.I nie jest to jakaś nagonka

troche mnie niebylo.

Robo tak szybko w skrocie po kolei zaczne odnoszac sie do tego co pisales:

Oczywiscie liczba powtorzen to kwestia indywidualna ale cwiczac w grnicach 60-70 powtorzen nabieramy sprawnosci miesniowej i do rozbudowy masy ciala ma sie to nijak...dalej...Ja jak cwiczylem miesnie lydek a robie to raz na ruski rok wykonywalem gora 15 powtorzen i bylo to zupelnie wystarczajaco-zalezy jakie cwiczenie i jaki ciezar dobierzemy aby poczuc miesnien ktory przepracowujwmy...
Piszesz o kulturystyce czego w ogole nie mialem na mysli i nie bralem tego pod uwage ale ok napisze Ci tak:Aby miec waska talie trzeba miec dobra diete,ktora wlasnie za to odpowiada.Cwiczeniami wzmocnimy i usprawnimy miesnie brzucha a dobra dieta UWIDOCZNIMY nasza prace.
Jezeli chodzi o sztuki walki i kulturystyke czy sporty silowe to nie ma czego do siebie porownywac bo sa to calkiem inne rzeczy i kazdy w tych trzech rożnych sportach pracuje nad czyms innym.

Już Tobie pisałem że dużo ludzi ćwiczy łydki powyzej 30powtorzeń i dopiero uzyskuje jakieś efekty.To że Ty czy inna osoba robi po 15powtórzeń to tylko pogratulować .
Mój kolega właśnie ma problem z łydkami.Wszytkie mięśnie rosną a łydki jak stały tak troche ruszyły.Próbował powolnych powtórzeń,powtórzeń do 40-50powt.itp.Dietę ma super,suple także,regenerację ma,technika także.Teraz robi 2 ćwiczenia co drugi dzień po 8serii(razem)po 100powtórzeń i dopiero cos drgneło.Dlaczego?

Co do brzucha to też możesz przebudować.Dobrze o tym wiesz .A wąska talia w kulturystyce?
Hmm. Chyba w niskich kategoriach wagowych I nie ma tu nic wspólnego z dietą