Od dłuższego czasu 'podglądam' tego typu trening u mnie na siłowni i jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy doszli do takiego punktu, gdzie z łatwością z klęku wskakują na piłkę do pilatesu bez jakiejkolwiek asysty
Functional training (FIT) to zajęcia w formie zabawy przeznaczone dla sportowców, jak i ludzi lubiących aktywnie spędzać czas. Dzięki stosowaniu dodatkowego sprzętu (piłki fitness, trampoliny, BOSU - połączenie piłki i stepu*, piłki lekarskie, poduszki rehabilitacyjne, gumy, etc.), ćwiczenia stają się wyzwaniem, co pozwala na rozwijanie indywidualnych parametrów ciała.
FIT to trening łączący w sobie elementy treningu sportowego jak i rehabilitacji, dzięki czemu zakres jego oddziaływań jest niezwykle obszerny. Regularnie podejmowany, rozwija koordynację, stabilizację, balans ciała, czucie głębokie oraz czas reakcji. Dodatkowo wzmacnia wszystkie mięśnie posturalne. Czyli dużo plusów
Chodzi o to aby uczyć nasze ciało szukania stabilności. To, że niektórzy z nas potrafią utrzymać równowagę na stojącym rowerze albo chodzić po linie zawieszonej na jakiejś (nawet niewielkiej) wysokości - to praca całej masy mięśni w naszym ciele. I to nie tak, że jedni to potrafią, mają wrodzone - inni nigdy się nie nauczą. Może nie każdy z nas mógłby zostać cyrkowcem, ale każdy jest w stanie poprawić swoje czucie głębokie. Nasze ciało musi się nauczyć różnych drobnych mikroruchów, napięć mięśni, które pozwolą nam utrzymać równowagę w położeniu, które stale nas będzie z niej wytrącało. Im lepiej będzie rozwinięta nasza propriocepcja (czucie głębokie), tym sprawniej będziemy się poruszać w terenie, tym łatwiej nasze ciało zareaguje na każde drobne wytrącenie z równowagi. Chodzi tu również o sytuację, w której normalny, średnio sprawny człowiek skręciłby kostkę, a ten, który popracował nad czuciem głębokim - będzie się w stanie z niej wyratować
Jak ćwiczyć propriocepcję?Można to robić np.
w domu Stanie na jednej nodze - to najprostszy sposób, najłatwiejszy i najmniej zaawansowany, trudniej zaczyna się robić gdy zamykamy oczy, inną - trudniejszą wersją jest wspinanie się na palce, utrudnieniem - wspinanie się na palce z zamkniętymi oczami (oczywiście na jednej nodze). Można to ćwiczyć w domu przed telewizorem albo myjąc rano zęby. Można robić też półprzysiady na jednej nodze.
Poduszka rehabilitacyjna - ten prosty gadżet jest nieoceniony w rehabilitacji osób, które miały problemy ze stawami skokowymi albo z kolanami. To coś w stylu gumowej piłki silnie spłaszczonej po obu stronach, taki napompowany powietrzem beret. W zależności od tego jak mocno jest napompowany, możemy sterować trudnością ćwiczeń. Można zacząć od stania obunóż na "berecie", później stajemy na jednej nodze - drugą możemy wysuwać do przodu, do boku, do tyłu - byleby stale wytrącać się z równowagi. Bardziej zaawansowana wersja to robienie półprzysiadów na jednej nodze na poduszce rehabilitacyjnej. Opuszczamy ciało na ugiętej nodze, druga noga wędruje do przodu lub tyłu, albo na zmianę. Ciekawą alternatywą i przy okazji dobrą zabawą jest wersja ćwiczeń, w których ktoś rzuca do nas poduszkę, maskotkę - cokolwiek, co musimy złapać i odrzucić do niego w trakcie ćwiczenia.
W terenie również idzie ćwiczyć równowagę
Bieganie po nierównym - nasze stopy, nogi, odzwyczajają się od biegania w terenie. Rzadko robimy takie rzeczy będąc dorosłymi. Jeśli już chodzimy po górach, w sklepie przekonują nas, że potrzebujemy ciężkich buciorów chroniących kostki przed skręceniem - co jeszcze bardziej uwstecznia nasze ciało. A tymczasem setki, tysiące ludzi biegają po górach w lekkich "adidaskach" i nic im się nie dzieje. Bieganie w terenie - czy to po górskich ścieżkach czy nierównych, piaszczystych duktach leśnych w okolicach polskich miast - jest doskonałym ćwiczeniem dla naszych nóg. Im trudniejszy teren, tym większa wartość ćwiczeń. Tylko trzeba zaczynać ostrożnie.
Na siłowni:
Tu akurat, jeśli siłownia jest dobrze wyposażona, mamy nieograniczone pole manewru
Jak pisałam wcześniej, można używać różnego rodzaju sprzętu przeznaczonego do FIT. Jednym z najbardziej popularnych jest BOSU*. Chyba mój ulubiony sprzęt zaraz po piłce do pilatesu. Wierzcie mi, na początku bardzo ciężko utrzymać równowagę, ale wszystko idzie zrobić, w końcu trening czyni mistrza
Zaczynałam od zwykłego siedzenia po turecku na piłce fitness, kiedyś pewnie uda mi się na niej stanąć bez pomocy.
Podziwiam dwóch 'zawodników', którzy stojąc na piłce walczą między sobą, szturchając się, czy klepiąc. O dziwo, wcale nie spadają od razu, co więcej: taka walka trwa i trwa
Mogę śmiało powiedzieć, że po takim treningu uśmiech z twarzy nie znika przez długi czas. Każdy może poćwiczyć swoje czucie głębokie, nie ma jakichkolwiek ograniczeń wiekowych. A czasem przydaje się taka odskocznia od treningów siłowych. Polecam!
*
Pochwały przyznane za posta: 3