na początek parę słów o sobie i o swojej historii „walki” / trochę długie ale myślę że daje pełen obraz – a będzie to ważne w kontekście problemu który opisuję na końcu / ;
facet – obecnie 44 lata ,
- do 40-tki prowadzący wybitnie siedzący tryb życia , lubiący żreć wszystko co się w miarę do tego nadaje , zalegający w wolnym czasie na kanapie , zapuszczony fizycznie / brak kondycji i siły / 178 cm wzrostu , 107,5 kg wagi , brzuszysko wylewające się z gaci , lustrzyca
, notoryczne bóle krzyża , w końcu potężna zakrzepica dolnych kończyn - po dwóch latach leczenia – całkowicie na szczęście wyleczona.- Dwa lata temu : mocne postanowienie poprawy celem ratowania tego co jeszcze można uratować ; przez 9 m-cy prowadzona redukcja masy poprzez stosowanie kompilacji diety ŻP i aerobów 4xtyg po 60 min w pulsie 120 – 140 na rowerze stacjonarnym. W ostatnim okresie – zapodana seria 16 sesji masażowych na uelastycznienie fałdy brzusznej , która niestety została pomimo wielu zabiegów zaradczych we wcześniejszym etapie.
Efekt : rozmiar garnituru 50 / najbardziej typowy dla faceta / ,waga 77,5kg bez ubytków zdrowotnych - regularne badania / , duże zwiększenie wydolności organizmu , silne i dobrze wyrzeźbione nogi. Płaski brzuch / w pozycji stojącej / , widoczny obwisły fałd skórny – w pozycji siedzącej – szit ! Brak góry , ale bez obwisów – klata 92cm , biceps 34cm
- Kolejne 3 m-ce /wakacyjne/ - odpoczynek – brak możliwości aerobów , ruch typu pływanie,spacery , czas poświęcony na zgłębienie wszelkiej dostępnej wiedzy nt zdrowego odżywiania , trzymana na ogół dieta ok.2500 kcal / PPM x 1,4/ raczej o profilu śródziemnomorskim , z niestety nieuniknionymi częstymi imprezami biesiadnymi zaburzającymi ją / dietę / ; Efekt nastąpiło odbicie masy do 86.0 kg. Sylwetka się równomiernie „ulała”.
- kolejne 2 m-ce ; wrzesień , październik 2011 ; 3 x tyg. siłownia pod nadzorem renomowanego trenera / okres wdrożeniowy – tylko maszyny – bez przeciążeń ale systemowo na każdą partię oprócz nóg, regularnie 1x tyg, mocny nacisk na brzuch 3xtyg , wprowadzone do diety białko SM 5.0 po treningu siłowym , Anticatabolix FA przed i po treningu siłowym, redukcja masy wedle sprawdzonego wcześniej schematu aerobowego , poszerzona o rozbudowaną redukcyjną dietę ok. 2000 kcal /zapodana redukcja w pierwszym etapie do 2200 kcal nie dała rezultatów // 5-6 posiłków ściśle sparametryzowanych – 2B+3W+1T/ . Efekt : 81 kg , wzmocniona , zaczynająca się rysować, góra , mocne nogi , bardzo fajna wydolność wytrzymałościowa , bardzo słaba siła . Nieco „ulany” odstający brzuch , ale twardy. Klata 95cm , biceps 35 cm
- Listopad , grudzień 2011 - zarzucone systematyczne aeroby – ale w miarę regularnie rower tradycyjny / piękna pogoda jak na tą porę roku/, koncentracja na wysiłku siłowym 4x tyg w godz.18-20; stopniowe przechodzenie na wolne ciężary , każda partia mięśniowa ćwiczona 2x tyg , brzuch gruntownie 4xtyg , dieta redukcyjna ok 2000kcal nadal /2B+3W+1T/.
Rozkład posiłków i przeważny skład :
9.00 : ciemne ziarniste pieczywo z symboliczną ilością Ramy , makrela wędzona lub wędlina/ raczej chuda/ + żółty ser - sumarycznie 25% zapotrzebowania dziennego
12.00: płatki owsiane błyskawiczne - sumarycznie 5% zapotrzebowania dziennego
15.00: ryba , kurczak lub inne mięsiwo + warzywa / gotowane lub zielone / + ryż lub makaron - sumarycznie 35% zapotrzebowania dziennego
18.00: w dni treningowe: makaron Symbio z białym serem - sumarycznie 20% zapotrzebowania dziennego
18.00: w dni spoczynkowe : dwa jajka + 2 kromki pieczywa ciemnego ziarnistego - sumarycznie 25% zapotrzebowania dziennego
TRENING
21.00: w dni treningowe : SM5.0 po treningu + banan - sumarycznie 15% zapotrzebowania dziennego
21.00: w dni spoczynkowe : łosoś wędzony - sumarycznie 10% zapotrzebowania dziennego
Efekt : utrzymywanie wagi 81 kg , brzuch nadal „ulany” lekko odstający. Coraz lepsze zarysowanie górnej partii ale niewielki wzrost wymiarów ; klata 96cm , biceps 36cm. Brak wzrostu siły.
-Grudzień 2011 – choróbsko , wigilia , sylwester – dupa – chcąc nie chcąc przerwa treningowa , dieta trzymana , waga też.
- Od stycznia 2012 do 15 marca 2012 – zmiana siłowni /bo na starej było zimno/ – trening 3x tyg z przewagą wolnych ciężarów , zmiana godzin ćwiczeń z wieczornych na poranne /10-12/ , korekta składu posiłków/ poniżej/ , obniżenie diety na ok 1800 kcal / korekta na 1,5B+ 2,5W+0,5T/ , brak aerobów. CEL : redukcja do 75 kg , pozbycie się oponki z twardego brzucha , wzmocnienie i zarysowanie góry.
Rozkład posiłków i przeważny skład :
9.00 : ciemne ziarniste pieczywo z symboliczną ilością Ramy , makrela wędzona lub wędlina/ raczej chuda/ + żółty ser - sumarycznie 25% zapotrzebowania dziennego
TRENING
12.00: w dni treningowe : SM5.0 po treningu + czasami banan - sumarycznie 10-15% zapotrzebowania dziennego
12.00: w dni spoczynkowe : płatki owsiane błyskawiczne - sumarycznie 5% zapotrzebowania dziennego
15.00: ryba , kurczak lub inne mięsiwo + warzywa / gotowane lub zielone / + ryż lub makaron - sumarycznie 35% zapotrzebowania dziennego
18.00: dwa jajka lub łosoś , lub serek wiejski + 2 kromki pieczywa ciemnego ziarnistego - sumarycznie 20% zapotrzebowania dziennego
21.00: jakieś jabłko , coś drobnego „ do przegryzienia” - żeby nie ssało w nocy - sumarycznie 5% zapotrzebowania dziennego
Efekt :
waga nadal 81 kg , brzuch nadal „ulany” lekko odstający. Wyraźne rysowanie górnej partii , przyrost wymiarów ; klata 102cm , biceps 39cm. Brak wzrostu siły – rozumiem – ponieważ jestem na niskiej diecie.
Założony cel : nieosiągnięty
- od 15 marca do dziś ; do powyższego cyklu dołączyłem aeroby wg znanego schematu. Poza tym nic nie zmieniłem ; Waga idzie w dół !
I teraz pytanie : CO ROBIĘ ŹLE ? - bo zgłupiałem ….......... Za cholerę nie mogę zredukować ulanego brzucha bez aerobów , pomimo ciężkich i regularnych ćwiczeń siłowych i pomimo bardzo rygorystycznej diety..... Czyżby tylko AEROBY powodowały u mnie redukcję masy ? Szkoda mi mięsa które już się zawiązało i pięknie rośnie.
A może mam złą przemianę materii ??? Co będzie jak przestanę ćwiczyć ? Aby utrzymać wagę będę chyba musiał trzymać dietę 1500 kcal …....
Niech ktoś mądry i doświadczony wskaże błąd w moim działaniu – będę wdzięczny.
Archibald 68
