Jeżeli jesteś w stanie utrzymać swój cukier w ryzach (podczas wykonywania czynności dnia codziennego), znasz mechanizmy które powodują jego spadki i peaki to jest to odpowiedni moment żeby zacząć swoją przygodę z aktywnością fizyczną.
Mówiąc dość ogólnie, wysiłki bazujące na przemianach tlenowych są bezpieczniejsze z punktu widzenia hipoglikemii (rower, bieganie długodystansowe, etc.). Jeżeli naszą aktywność zaczniemy spokojnym tempem i będziemy ją utrzymywać w typie "cardio" możemy się spodziewać stopniowego i w miarę przewidywalnego obniżenia "cukru" we krwi.
Wysiłki opierające się na przemianach beztlenowych (tj. podnoszenie/wyciskanie dużych ciężarów, biegi krótkodystansowe o dużej intensywności, przeróżne interwały itp) będą miały wyraźniejsze odbicie w naszej glikemii.
Co ciekawe, nie zawsze będą one wywoływały obniżenie stężenia glukozy we krwi, np. martwe ciągi z dużym ciężarem, przysiady z dużym ciężarem itp. - w tych przypadkach musimy liczyć się z tym że "cukier" gwałtownie nam podskoczy!
Co do spadków to sprawa jest prosta i na pewno wiecie, że zawsze trzeba mieć przy sobie coś do podniesienia cukru, najlepiej coś w płynie gdyż szybciej zadziała niż produkt w postaci stałej.
Jak sobie radzić w sytuacjach, gdy cukier nam gwałtownie rośnie napiszę w cz. 2
Wszystkie zmiany w postaci wprowadzenia jakiegokolwiek treningu zawsze konsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym - niektóre powikłania wykluczają pewne aktywności fizyczne!
Część 2.
Przyjmijmy, że radzimy sobie z kontrolą glikemii i rozumiemy jak ogromna ilość zmiennych ma wpływ na końcowy wynik wyświetlający się na ekranie glukometru.
Co zrobić powinien cukrzyk przed udaniem się na siłownie?
Na pewno zdobyć (lub stworzyć) plan treningowy.
Jak przygotować się na pierwsze treningi:
- zabrać ze sobą coś w płynie do podnoszenia cukru w razie hipoglikemii
- zjeść przed treningiem posiłek o nie za dużej objętości lecz zbilansowany - trening zacząć 60-90 minut po posiłku (insulinę proponuje podać tak jak byście nie planowali aktywności fizycznej)
- zabrać oczywiście ze sobą glukometr
Jeżeli nasz plan treningowy składa się z trzech różnych treningów, najlepiej będzie wykonać na każdym z nich pomiary cukru w odstępach 15 minutowych (z doświadczenia wiem, że na treningu cukier może szybko rosnąć lub spadać, stąd tak krótki odstęp czasowy jaki proponuję). Każdy pomiar powinniście sobie opisać, po którym z kolei ćwiczeniu został wykonany - przyda się to do analizy wyników.
Możecie stworzyć wykres pokazujący jak zmienia się Wasz cukier w czasie (na treningu) lub nanieść wartości stężenia glukozy we krwi na kopie planu treningowego, przy lub po ćwiczeniu, które bezpośrednio wykonywaliście przed pomiarem.
Część 3 ostatnia tego tematu
Podsumowanie założeń i czynności do wykonania (proponowane przeze mnie):
- objętościowo niewielki posiłek na 60-90 minut przed treningiem
- dawka insuliny celująca w normowane granice poziomu cukru (nie uwzględniamy, że idziemy na siłownie - dawka jak na dzień w pracy czy w domu)
- pomiary cukru co 15 minut oraz oznaczenie ich względem czasu i wykonywanych ćwiczeń (w trakcie trwania treningu) a nawet do 30 minut po treningu
- głowy matematyczne lub z pamięcią fotograficzną chętnie rzucą okiem na pewno na wykres stężenia glukozy w funkcji czasu mg/dL(t)
Mając te dane z każdego dnia treningowego możemy wywnioskować:
- które ćwiczenia będą powodować wzrost stężenia glukozy we krwi
- które ćwiczenia nie będą miały znaczącego wpływu na glikemię
- które z ćwiczeń będą powodować obniżenie stężenia glukozy we krwi (niekoniecznie delikatny spadek)
- co dzieje się z naszym "cukrem" po treningu
Posiadając taką wiedzę, możemy działać w przeróżny sposób aby utrzymać cukier w ryzach.
Przykład:
Dzień treningowy - Nogi
1) Przysiady ze sztangą (5 serii) z progresją ciężaru i malejącą liczbą powtórzeń, cieżar oscylujący blisko 95% możliwości w każdej serii, czyli zakładamy, że raczej wyczołgamy się z siłowni.
2) wyprosty na maszynie lub wykroki 3x15
3) Ugięcia nóg na maszynie xxx
4) Wspięcia na palce
etc.
Trening zaczynacie przy glikemii 100mg/dL
Po przysiadach mierzycie cukier, okazuje się, że jest już 160, łapiecie oddech przez kilka minut i siadacie na maszynie do wyprostów, po tym ćwiczeniu glukometr wyświetla 180 mg/dL i tak utrzymuje się już do końca treningu lub zaczyna nieznacznie się obniżać, a spadek nabiera tempa po treningu.
Co zrobić z wynikiem rzędu 160 i 180, który utrzymuje się w trakcie 3/4 treningu i praktycznie jest progiem nerkowym?
Przykładowe rozwiązania:
1) Zaraz przed wejściem na trening podajemy insulinę szybko działającą, zaczynamy od dawki 1j (nie każdy ma tą samą insulinoopornośc więc 1j może załatwić problem, a może 4j - trzeba to sprawdzić po prostu). Robimy kolejny profil glikemii na treningu i sprawdzamy czy dawka insuliny przed treningowa była odpowiednia (W takim dniu "testow" trzeba mieć ze sobą spory zapas soku czy innych roztworów z cukrem do przeciwdziałania mogącej wystąpić hipoglikemii),
2) Na posiłek przedtreningowy podajemy sobie więcej insuliny - tutaj znowu musimy wycyrklować odstęp między posiłkiem a treningiem, żeby przewidywany spadek cukru (wynikający z większej dawki insuliny) wystąpił NA lub PO przysiadach.
Wykonywanie profilu glikemii właściwie w tym przypadku trzeba zacząć niedługo po posiłku.
Osobiście uważam, że pierwsze rozwiązanie jest lepsze gdyż uważam, że wszystkie nieprzyjemne sytuacje stać mogą się jedynie na siłowni a nie w autobusie/aucie/w pustym parku 200m od siłowni. Zawsze można wziąć ze sobą glukagon i poinformować/poinstruować dyżurującego instruktora co robić i żeby miał na nas oko.
Warto mieć ze sobą sporo soków czy jeden 1L/2L żeby móc wykluczyć sytuację, w której kończą nam się możliwości obrony przed hipoglikemią.
Ad.1 Ile czasu działają "krótkie" insuliny pewnie większość z Was wie, informację można znaleźć na ulotcę. Szczyt działania z reguły ma do 3h po iniekcji, więc należy mieć świadomość tego, że po treningowa drzemka to nie jest dobre rozwiązanie. Można w szatni spokojnie podbić cukier sokiem/bananem lub odżywką typu carbo i możliwie najszybciej jak to jest możliwe zjeść zbilansowany posiłek.