przez thegame » 26 Grudzień 2009, o 13:25
Czy istnieje zdrowa opalenizna
Na podstawie wielu badań naukowych i obserwacji klinicznych z całą pewnością zostało udowodnione, że nadmierna ekspozycja na promienie słoneczne powoduje: 1/ przedwczesne starzenie skóry, 2/ wzrost ilości zachorowań na nowotwory skóry
Niestety.
W związku z powyższym, każdy rozsądny człowiek powinien ograniczyć czas kontaktu nieosłoniętej skóry ze słońcem.
Jednakże tzw. proza życia jest zupełnie inna. Wiele osób, szczególnie kobiet, nie wyobraża sobie życia bez opalenizny.
Co zatem zrobić aby "wilk był syty i owca cała"?
Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie tzw. aktywatorów opalania (np.: firmy Butterfly). Aktywatory opalania są to kosmetyki, zawierające w swoim składzie związki chemiczne, z których powstaje nasz naturalny barwnik MELANINA. Pozwala to skrócić czas przebywania na słońcu lub w solarium 3 - 5 krotnie. Tym samym skrócić czas pochłaniania przez naszą skórę tak szkodliwych promieni UVA i UVB. Kosmetyki zaliczane do tej grupy kosmetyków powinny w swoim składzie zawierać pochodne Tyrozyny i L-Dopa.
Innym rozwiązaniem jest możliwość uzyskania brązowego zabarwienia skóry w sposób sztuczny - przez stosowanie tzw. samoopalaczy. Główną aktywną substancją powodującą zabarwienie skóry jest tu DWUHYDROKSYACETON / DHA/. Od kilku lat dla wzmocnienia efektu "sztucznej opalenizny" do dwuhydroksyacetonu dodawane są naturalne substancje barwiące np. lawson /wyciąg z henny, lub juglon wyciąg z ekstraktu orzecha włoskiego/. Głównymi wadami, które przez wiele lat odstraszały potencjalnych klientów od zakupu tych kosmetyków był ich zapach oraz barwienie ubrań. Powoli niedogodności te zostają wyeliminowane przez "zamykanie" DHA w liposomach (np.: samoopalacz do twarzy i ciała Auto-Bronzant Guinot ). Przy zastosowaniu samoopalaczy musimy pamiętać, że tak uzyskana opalenizna wcale nie chroni nas przed negatywnym wpływem promieni słonecznych. Dlatego równocześnie powinniśmy stosować filtry anty UVA i UVB.
DODATKOWE ZALECENIA, czyli rozkład dnia plażowicza!:-)
a/ 7.30 - 8.00 lekkie śniadanie /gdy przyjmujemy zalecone przez lekarza leki np. antybiotyki lub leki hormonalne, zapominamy o opalaniu!
b/ 8.00 - 11.00 możemy się opalać
Pamiętajmy! Przez pierwsze dni opalamy się krótko, stopniowo wydłużając czas przebywania na słońcu. Co 2 - 3 godziny smarujemy skórę preparatami światło ochronnymi odpowiednimi do naszego fototypu. Jak chronić skórę przed szkodliwym promieniowaniem?". W myśl zasady: im więcej kremu tym lepiej.
c/ 11.00 -15.00 absolutnie nie przebywamy w pełnym słońcu
W cieniu drzew lub parasola oddajemy się błogiemu lenistwu, popijając chłodne płyny (uzupełniamy w ten sposób ewentualne ubytki wody w organizmie).
d/ 15.00 -18.00 możemy wrócić na plażę , pamiętając o zastosowaniu kolejnej porcji kremu światło ochronnego. Okres po godzinie 18, to czas który powinniśmy wykorzystać na zastosowanie preparatów po opalaniu, które znormalizują nawilżenie skóry oraz utrwalą opaleniznę.W przypadku podrażnienia skóry po opalaniu / zaczerwienienie , pieczenie / bezwzględnie musimy pokryć skórę specjalnymi żelami lub emulsjami łagodzącymi i zapomnieć o opalaniu na kilka dni .
DO ZAPAMIĘTANIA:
1/ ryzyko oparzenia słonecznego jest największe w czerwcu i lipcu
2/ piasek, woda, śnieg zwiększają intensywność promieni słonecznych, dzięki temu szybciej może dojść do oparzeń
3/ w środku lata słońce może spowodować oparzenie skóry nawet w pochmurny dzień Dlatego powinniśmy stosować kremy z filtrami, nawet w mniej pogodne dni.
4/ dla wyjeżdżających na wakacje w regiony podzwrotnikowe - obserwujecie tubylców! Żaden z nich nie leży na plaży… Z całą stanowczością odradzam opalanie w stylu polskim w tych regionach.
5/ przebywanie w wodzie nie ochroni nas przed oparzeniem, promienie ultrafioletowe przenikają do kilkunastu metrów w głąb zbiorników wodnych
KILKA PRAWD O OPALANIU:
1/ z punktu widzenia dermatologii / nauki o skórze / nie ma pojęcia "zdrowa opalenizna"
Ciemne zabarwienie naszej skóry jest wynikiem mechanizmów obronnych naszej skóry przed negatywnym działaniem promieni słonecznych .
2/ w rzeczywistości ilość promieni słonecznych potrzebnych do syntezy witaminy D3 jest tak niewielka, że wystarczy kilkunastominutowy spacer, nawet w pochmurny dzień
3/ im wyżej przebywamy nad poziomem morza, tym dociera do naszej skóry więcej promieni ultrafioletowych
4/ z punktu widzenia profilaktyki nowotworów skóry najgroźniejsze jest oparzenie skóry Dwukrotne oparzenie skóry w okresie dziecięcym zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia czerniaka 10 krotnie!
TROCHĘ STATYSTYKI:
1/ w Stanach zjednoczonych najczęściej występującym nowotworem jest rak skóry
/ dotyczy to ludności białej /
2/ w krajach północnej Europy o 6% rocznie wzrasta ilość czerniaka.
Przyczyny tego dramatycznego zjawiska upatruje się w zmianie sposobu letniego wypoczynku . Coraz więcej mieszkańców północy wypoczywa na południu, narażając się tym samym na silną ekspozycję promieniami ultrafioletowymi.
3/ po 35 roku życia połowa ludzi ma liczne zmiany na skórze powstałe na skutek nadmiernego oddziaływania słońca lub solariów. Część tych zmian to stany przednowotworowe.
Uważajcie na siebie. Korzystajcie ze słońca z umiarem, w pełni świadomie i rozważnie.
Artur Markowski
Dermatolog - Specjalista chorób skóry
V-ce Przewodniczący sekcji medycyny Estetycznej PTL
Pomorskie Centrum Medycyny Estetycznej
Voice666