Oliver napisał:no tu też widzę temat "plecy i martwy", napiszę to samo:)
do martwego plecy muszą być wystarczająco rozgrzane, to jest ciężkie ćwiczenie wymagające rozgrzanych mięśni,
w żadnym wypadku jako pierwsze nie może być, chyba że ktoś chce sobie narobić kuku.
lekkie zawahanie techniki przy nie rozgrzanych plecach na martwym i chłopie masz przerwę od siłowni...

ja od zawsze MC robię jako pierwsze
Rozgrzewka potem przelecę po wszystkich wyciągach następnie 2 serie drążka i zaczynam MC od 40-50kg na 15-20 ruchów i później stopniowo w górę

Autor postu otrzymał pochwałę

rafimoc napisał:To napisze Ci jeszcze inaczej, nawet ludzie wykonujacy martwy ciag codziennie (ciezarowcy) nie robia tego cwiczenia jako pierwsze. Trenuje w silowni gdzie obok jest sekcja podnoszenia ciezarow i mialem okazje zamienic pare slow z trenerem, po naszej rozmowie wyszly dwa solidne argumenty:
1. Napiecie miedzykregowe o ktorym Ci pisalem, przez co sprawa moze byc uciazliwa
2. Jest to cwiczenie angazujace wiele miesni (od przedramion po nawet stawy skokowe) mozna by rzecz cale cialo, wykonaj je " na zimno" na duzym ciezarze. Nikomu nie zycze, na prawde. Kiedys robilem martwe na poczatku treningow teraz zaluje bo raz mi chrupnelo w plecach, dobrze ze kolega z pobliskiej sekcji podnoszenia ciezarow mnie nastawil na drabinkach skrecil mi biodra! Ja mowie co to bylo?? a on jak to co ?? kregi!! Nigdy nie rob martwego na poczatku!! Gdyby nie on to zapewne juz wcale bym nie dzwigal wlasnie to jest najwazniejsze jak najszybciej to nastawic i osoba ktora sie na tym zna oczywiscie! inaczej w dalszym etapie masci itp gowno dadza juz niestety! Dlatego pisze to tez ku przestrodze innym. Nigdy martwy na poczatku.. wierz mi ze bol jest nie do wytrzymania jakby Ci sie kregoslup lamal! ja musialem az sobie usiasc bo kroka dalej bym nie dal!

Ale z drugiej strony można spojrzeć na to tak: Robiąc ćwiczenia przed MC, który jest najcięższym osłabiasz/męczysz mięśnie pleców i później jak bierzesz się za MC to plecy są już zmęczone i ciężej utrzymać stabilizację kręgosłupa co również może prowadzić do kontuzji, bo jak najszersze/czworoboczne "popuszczą" to automatycznie robi się koci grzbiet i dalej wiadomo, że różne rzeczy mogą się stać.

edit:
No i lord potwierdza moją metodę, wiec jest 2:2

Rozgrzewka pod martwy ciag wlasnie powoduje jeszcze wieksze napiecie w kregach ! przy robieniu tego cwiczenia jako pierwsze !! Jedynie drazek (ogolnie zwisy) powodują rozluznienie kregow od odcinka szyjnego az po kosc ogonową, jest to istotne jesli chce sie uniknac urazow. Oczywiscie znajda sie tacy ktorzy powiedzą ja cale zycie dzwigalem martwe jako pierwsze i nic mi nie jest, ale czy takie osoby dzwigaja duzo?? powiedzmy sobie szczerze...max 200kg, to jak dla mnie zaden rekord. Dlatego zawsze jak chce sie czegos dowiedziec to staram sie nawiazywac dyskusje z kims konkretnym a nie z gosciem ktory machnie 2 razy rekami i zaklada 100kg na sztange, dla mnie taka osoba jest kompletnie zielona i predzej czy pozniej cos chrupnie zeby bylo smieszniej nawet nie na silowni a przy normalnej czynnosci np przy podniesieniu kosza z praniem, niestety..

i tak nie dojdziemy do jakiegoś pośredniego wniosku. Jedyne co mogę powiedzieć to swoje założenia opieram o relacje ludzi których znam [czytam], z dużym stażem i wiedzą. W każdym bądź razie dzięki za chęć poruszenia tego tematu - jestem bogatszy

tak jak wspominalem, nasz organizm jest dostosowany do naszego treningu tzn narzuciles sobie 8 cwiczen zawsze na kazdym treningu plecow to on to "pamieta" i bedzie chcial wydobyc z siebie jak najwiecej mocy dla tych wlasnie 8 cwiczen na to sklada sie wiele czynnikow: wytrzymalosc miesni, gestosc itp. wiec jesli skoro tak jest to w jaki sposob mozesz oslabic najszerszy grzbietu na drazku?? w zaden sposob, za to doskonale go dogrzejesz! chyba ze zaczynasz i nie podciagniesz sie nawet raz ale nie o takich sytuacjach chyba teraz mowa? Koci grzbiet?? huuh to jest zalezne od twoich prostownikow wlasnie, dlatego jak nie beda one mocne to bedziesz puszczal plecy, dlatego jak nikt nie robil wczesniej martwego niech robi go delikatnie tj nie przekracza wlasnej wagi ciala w tym cwiczeniu zakres ruchu 15-20 + dodatkowo do tego wyprosty w opadzie tulowia bez obciazenia, z czasem bedzie mogl dzwigac wiecej. Zauwaz ze jak robisz koci grzbiet to caly czas masz napiete najszersze grzbietu, wiec tu sie nic nie zmienia, ale pchasz biodra do tylu zamiast zachowac je w pionowej lub lekko pochylonej plaszczyznie ! a co utrzymuje nasze biodra i miednice?? nic innego jak te najwazniejsze miesnie posturalne jakimi sa prostowniki grzbietu i antagonistyczne do nich miesnie proste brzucha.

No w porządku rozumiem Cie
Ale weź pod uwagę że nie każdy chce nawet dźwigać te 200kg w MC ?
Bo mi np na sile zupełnie nie zależy

Zrob nawet pewien experyment:
Cwicz przez 2 tygodnie zalozmy po 6 cwiczen na plecy
Po 2 tygodniach zmniejsz na 4 albo nawet 3 cwiczenia. Zobaczysz ze czegos Ci brakuje, a mimo zmniejszenia ilosci cwiczen mocy nie bedziesz mial wcale wiecej:)

Dlatego Lord tak jak pisalem, bez sensu bedzie zakres 8-12, 15-20 wzmacnia cholernie te miesnie.

no zgadza się
sam myślę za jakiś czas wejść na większą liczbę powtórzeń w MC

ale nie tylko w MC powiem Ci szczerze, jakbym trenowal kulturystycznie ( swoja droga chyba bede robil sobi taki przerywnik raz do roku tj. bd trenowal kulturystycznie przez okres 2 miesiecy) to ja bym to widzial tak:

siad: 12-18 ( przy 18pow najlepsze pieczenie, przy 24 tracisz pompe, istnieje takie zjawisko jak najzwyklejsze w swiecie przetrenowanie pompy, przechodziliscie przez to?? jest to faza gdzie miesien napuchniety krwia nie moze puchnac dalej i krew tak jakby wraca sie z powrotem)
MC: 15-20
plaska: 12-20