Dokładnie tydzień temu miałem operację rekonstrukcji ACL. Co za tym idzie czeka mnie długa rehabilitacja. Podczas jej przebywania za jakiś czas ( mam nadzieję, że za miesiąc) wrócę do treningu ale oczywiście tylko górną partię. Do całkowitej sprawności wrócę mam nadzieję, za jakieś pół roku.
Do sedna. Teraz siedzę w domu a można powiedzieć, że raczej leże. Przygodę z siłownią zacząłem jakieś 14 miesięcy temu. Mam 36 lat. Moja waga wynosiła wtedy 114 kg. Dzisiaj rano waga pokazała 93 kg
. Z tym, że nie jestem cały czas na redukcji. Wcześniej zredukowałem do takiej samej wagi. Później zmasowałem sie do 103. Operacja mi wszystko pokrzyżowała i teraz jest jak jest. Po wyjściu ze szpitala obciąłem węgle i tłuszcze, żeby opona nie rosła większa a jest tendencja. A wręcz sobie postanowiłem, że ten czas leżenia wykorzystam na redukcje. Myśle, że za jakiś tydzień będę mógł już pomachać w domu hantlami 
.Piszę i piszę o chodzi o to, żebym nie stracił za dużo mięsa podczas tej przerwy a wydaje mi się, że już trochę poleciało. No i 3 kg w tydzień podczas leżenia to według mnie zdecydowanie za dużo. Was proszę o pomoc i odpowiedź na pytania:
1. Jaki stosunek białko/tłuszcze/węgle zastosować w diecie? Poźniej ułożę i ją wrzucę do oceny.
2. Czy stosować jakieś suple tak jak do tej pory czyli np. białko itd.
Podsumowanie: redukcja z jak najmniejszą utratą masy mięśniowej podczas bardzo małego wysiłku fizycznego.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi...
Pozdrawiam.
