Szybkie logowanie
  • Strona główna Forum Hydepark
  • Wiadomości ze świata sportu

    Miejsce dyskusji dosłownie o wszystkim, niekoniecznie związanym z kulturystyką. Dział pozwalający na wolną dyskusję nie ograniczoną żadnym tematem przewodnim.

    Moderator: Michał Bodzioch


    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 2 Maj 2010, o 09:52

    "Piękniś" rozbił kolejnego rywala, teraz domaga się walki z "najlepszym bokserem świata"

    Image

    Floyd Mayweather jr (41-0, 25 KO) w popisowym stylu rozprawił się z Shanem Mosleyem (46-6, 39 KO) wygrywając zdecydowanie na punkty walkę, która była głównym wydarzeniem wieczoru bokserskiego wieczoru w Las Vegas organizowanego przez grupę Golden Boy Promotions. Po dwunastu jednostronnych rundach sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości jednogłośnie punktując zwycięstwo "Pięknisia" (119-109, 119-109, 118-110).

    Po pierwszej rundzie, która była głównie wojną nerwów, w drugiej Mosley ku zaskoczeniu większości patrzących trafił kilkakrotnie potężnie wyglądającymi prawymi krzyżowymi swojego rywala powodując, że po jednym z nich pod Mayweatherem po raz pierwszy w zawodowej karierze ugięły się nogi. Jak się później okazało, to były jednak jedyne znaczące uderzenia jakimi Mosley mógł się pochwalić w tym pojedynku. W przerwie między drugim i trzecim starciem "Money" oglądając na telebimie siebie przyjmującego mocne razy z prawej ręki wyglądał bardziej na zawstydzonego niż odczuwającego ból.

    Na trzecią rundę Mayweather wyszedł już z zupełnie innym nastawieniem i cały czas idąc do przodu zaczął trafiać Mosleya mocnymi lewymi sierpowymi i firmowymi prawymi prostymi. Pięściarz z Grand Rapids narzucił swojemu przeciwnikowi bardzo wysokie tempo, które odegrało dużą rolę w dalszym przebiegu zawodów. Z rundy na rundę Mayweather był coraz bardziej dokładny, Mosley coraz bardziej zmęczony, a cała walka coraz bardziej jednostronna. W drugiej połowie pojedynku Kalifornijczyk był już tak zdeprymowany szybkością i precyzją młodszego o pięć lat oponenta, że stanowił tylko ruchomy cel dla pewnego siebie Mayweathera.

    Po dziesiątej rundzie trener Mosleya Nazim Richardson zastanawiał się nad poddaniem swojego zawodnika, jednak w dwóch ostatnich starciach aktywność Mayweathera spadła i 38-latek ostatecznie dotrwał do końcowego gongu. Dla Mayweathera była to druga walka po powrocie do zawodowego boksu po niemal dwuletnim rozbracie z ringiem. Mosley stoczył dzisiaj swój pierwszy pojedynek od stycznia 2009 roku.

    Po walce Mayweather rzucił wyzwanie Manny'emu Pacquiao, którego nazywa się "najlepszym bokserem świata bez podziału na kategorie wagowe". Do tej pory nie dochodziło do starcia, gdyż Filipińczyk nie chciał poddać się badaniu krwi i moczu.

    - Jeśli Manny Pacquiao chce walczyć, wie gdzie mnie szukać. Ja chcę dać tę walkę fanom boksu. Mosley nie miał problemów z testami krwi i moczu. Oddaje mu szacunek bo on jest prawdziwym wojownikiem. Jeśli Pacquiao zgodzi się na testy, to mamy walkę. Jeśli nie, to nie mamy o czym rozmawiać. - powiedział po zakończeniu walki Mayweather.
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Prezenty!

    Uwaga! - Rozdajemy prezenty! - Zarejestruj się już dziś i zgarnij prezent!

    Post przez Vito

    Cześć! Widzę, że przeglądasz ten temat jako niezalogowany / niezarejestrowany użytkownik! Zarejestruj się na naszym forum a otrzymasz prezent, który z pewnością przyda Ci się na treningach!

    Wśród wszystkich zarejestrowanych użytkowników rozlosujemy między innymi: rękawiczki i pasy kulturystyczne, shakery oraz opaski na rękę z motywującym napisem!

    REGULAMIN:
    • Losowanie prezentów odbędzie się 10 stycznia 2016r. przez Administratora forum Kulturystyczni.pl
    • W losowaniu weźmie udział każdy zarejestrowany użytkownik forum Kulturystyczni.pl, który na swoim koncie posiada co najmniej 3 pochwały.
    • Każdy wylosowany przez nas użytkownik otrzyma po jednym prezencie.
    LISTA PREZENTÓW:
    • 3x Rękawiczki do ćwiczeń
    • 3x Pas kulturystyczny
    • 3x Shaker
    • 3x Opaska na rękę z motywującym napisem
    Życzymy szczęścia! Zarejestruj konto i zgarnij prezent!
    Awatar użytkownika
    Vito
    Administrator

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 2 Maj 2010, o 09:54

    Hiszpania: Barcelona znów "magiczna"

    Image

    Villarreal CF przegrał z FC Barceloną 1:4 (0:3) w meczu 35. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Goście prowadzili 3:0 już po pierwszej połowie, a pokaz doskonałej gry na boisku dali m.in. Lionel Messi, Xavi i Bojan Krkic, którzy zdobywali gole dla Dumy Katalonii.

    Broniąca tytułu "Barca" w środę musiała przełknąć gorzką pigułkę, gdyż w półfinale Ligi Mistrzów wyeliminował ją Inter Mediolan. - Musimy szybko pozbierać się po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, by nie stracić szansy na mistrzostwo kraju. Dużo ze sobą rozmawiamy, staramy się "oczyścić" głowy. Teraz najważniejsza jest liga. Tylko to się liczy - podkreślił szkoleniowiec Barcelony.

    W Villarreal Dumie Katalonii nigdy nie grało się łatwo - z ostatnich siedmiu meczów ligowych na El Madrigal przegrała pięć.

    Tym razem zapowiadało się na podobny scenariusz. Przy wypełnionym po brzegi stadionie, uskrzydleni gospodarze bardzo groźnie odpowiadali na ofensywne zapędy Barcelony, ale dwukrotnie pomylił się Nilmar. Napastnik gości najpierw nie potrafił wykorzystać złego podania Valdesa po wyjściu przed pole karne hiszpańskiego golkipera, a później w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem "Barcy" uderzył obok bramki.

    W 18. minucie zadziałała "magia" Dumy Katalonii. Tradycyjny schemat - piękna asysta Xaviego, piłkę w polu karnym świetnie przyjmuje, jednocześnie obracając się w stronę bramki, Lionel Messi i strzela do siatki Diego Lopeza.

    Podrażnieni gospodarze szukali wyrównania, ale w 33. minucie zostali skarceni. Przepięknym technicznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Xavi i było już 2:0. Na domiar złego dla gospodarzy jeszcze przed przerwą wynik podwyższył Bojan Krkic, który gola zdobył po indywidualnej akcji, ośmieszając Javiera Gonzalo Rodrigueza. Zawodnik "Barcy" ładnie obiegł obrońcę Villarreal i strzelił obok wychodzącego z bramki Diego Lopeza.

    Gospodarze honorowe trafienie zanotowali w drugiej części gry, po trafieniu Llorente w 68 minucie. Do paradoksalnej sytuacji doszło w 79. minucie. Ociągającego się z opuszczeniem boiska Sergi Busquetsa arbiter ukarał żółtym kartonikiem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Busquets miał już na swoim koncie żółty kartonik, a arbiter nie pokazał mu czerwonego. Zdezorientowany Sergi opuścił boisko - a dopiero minutę później w jego miejsce na murawie pojawił się Yaya Toure. Tak sytuację przedstawia również "Marca". Inną możliwością jest to, że kartonikiem ukarany został Llorente, z którym Sergi chwilę wcześniej się przepychał - niemniej mieliśmy w hiszpańskiej lidze kawałek "czeskiego filmu".

    Goście do końca atakowali na bramkę Żółtej Łodzi Podwodnej i w końcówce spotkania po koronkowej akcji swojego drugiego gola (29 w La Liga) zdobył Lionel Messi, który po podaniu od Dani Alvesa, delikatnie podciął piłkę nad wychodzącym z bramki Lopezem i ustalił wynik spotkania na 4:1.

    Dzięki zwycięstwu Duma Katalonii ma cztery punkty przewagi nad Realem, który swój mecz w tej kolejce rozegra w niedzielę.

    Wygraną odnotowała także trzecia w tabeli Valencia, która tym razem 2:0 pokonała Espanyol. Obie bramki zdobył Nikola Zigic.

    Trzy punkty zgarnęły również Real Saragossa, Tenerife oraz Xerez. Remisami zakończyły się natomiast mecze Malagi ze Sportingiem Gijon oraz Realu Valladolid z Getafe.

    Autor postu otrzymał pochwałę
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Lord » 2 Maj 2010, o 09:57

    fajny meczyk był oglądałem
    ale to było pewne że Barca łatwo nie odpuści po odpadnięciu z LM
    pewnie skończy się tak że Barca zdobędzie mistrza mając punkt przewagi nad realem :)
    Cel: 100+ kg, plecy jak szafa i na brzuchu krata :)
    Awatar użytkownika
    Lord
    Generał broni
     
    Posty: 5512
    Rejestracja: 26 Grudzień 2009, o 20:10
    Pochwały: 63

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 2 Maj 2010, o 15:55

    Pudzianowski: zniszczę ich, patrzcie i się uczcie

    Image

    Mariusz Pudzianowski to człowiek tysiąca zainteresowań. Wydaje się, że co chwilę walczy w mieszanych sztukach walki (MMA), znajduje czas na pokazywanie swoich talentów w imprezach niekoniecznie wymagających jego siły (od tanecznych w "Tańcu z Gwiazdami" do wokalnych w "Tylko nas dwoje"), Pudzian nie znosi bezczynności. Zawsze podchodzi do wszystkiego z uśmiechem maskującym niezwykłą determinację i stalową psychikę. Jeśli doda się do tego jego legendarną siłę, łatwo zrozumieć dlaczego, mając zaledwie jedną walkę, jest częstym temat rozmów fanów MMA na całym świecie.

    Maj będzie przełomowy dla kariery Pudziana. Najpierw walka 7 maja z Yosuke Kawaguchi, a już dwa tygodnie później, 21 maja, amerykański debiut przed milionami widzów przed telewizorami i pełną salą DCU Center w Worcester (Massachussets) przeciwko dwukrotnemu mistrzowi wagi ciężkiej UFC, Timowi Sylvia. Mariusz nie lubi tych, którzy w niego wątpią.

    - Dwie walki w ciągu dwóch tygodni? Nawet dla pięciokrotnego mistrza świata Strongmanów to bardzo dużo.
    Mariusz Pudzianowski: Ludzie zawsze mnie nie doceniali i później za to płacili. Nie interesowały mnie i nie interesują opinie tzw. ekspertów, wątpiących w moje szanse. Niech się zajmą swoim podwórkiem i zostawią w spokoju moje. Zniszczę Kawaguchi 7 maja, to samo zrobię z Sylvią dwa tygodnie później w Stanach. Patrzcie i uczcie się.

    - Dwa tak bliskie terminy walk powodują, że praktycznie nie będziesz mógł przerwać treningów...
    MP: Kiedy ogłosiłem, że będę walczył w tak krótkim okresie czasu z Kawaguchi i Sylvią, wielu znacząco pukało się po głowie. To są ci, którzy nie rozumieją, że walki to tak naprawdę najprzyjemniejsza cześć mojego reżimu treningowego. Zaczynam bieganie o 7 rano, później trening bokserski w wielkoludami, bo lubię się przyglądać jak wielcy się przewracają, krótka przerwa i znowu zajęcia popołudniem. Nie jest wykluczone, ze już 48 godzin po walce w Katowicach będę znowu na treningu, przygotowując się na Sylvię. Wszystko zależeć będzie od tego jak szybko wygram z Japończykiem, jak bardzo poobijane od zadawanych uderzeń będą mojego dłonie i stopy. Jak mało, to zacznę jeszcze wcześniej. Nie znoszę przerw, lubię trenować.

    - Kawaguchi i Sylvia: dwóch zupełnie innych rywali.
    MP: Dlatego uważam, że ta walka zrobi mnie jeszcze lepszym, będę miał więcej doświadczenia bijąc się w Stanach, zyskam nowe umiejętności. Yosuke to nie jest jednak trening przed Sylvią - to bardzo poważna walka i tak ją traktuję.

    - Nie lubisz pytania jak ktoś, kto będzie miał zaledwie walki w MMA, może rzucać wyzwanie - i to na jego terenie - zawodnikowi z dwoma tytułami mistrza świata i doświadczeniem 31 walk.
    MP: Nie lubię, bo te rankingi w MMA to wielka bzdura. Wszyscy są teraz zakochani w Brocku Lesnarze, który dwa lata temu był nikim, nie miał doświadczenia w MMA, a teraz jest uznawany za nietykalnego, po tylko pięciu walkach? To dlaczego ja nie mogę zrobić tego samego? Nikt nie wie jak ciężko trenuję, że przygotowuje się z najlepszymi polskimi sportowcami, zapaśnikami.

    - Co ciebie jeszcze pcha do takiego wysiłku?
    MP: Nie pieniądze, bo jestem już bogatym człowiekiem i mógłbym dawno przestać cokolwiek robić i żyć w luksusach. To dla mnie wyzwanie, chęć udowodnienia sobie, że mogę być mistrzem świata w MMA. Wierz mi, gdybym tak nie myślał, nie był o tym przekonany, nie rozmawialibyśmy dzisiaj o Kawaguchi czy Sylvii. Oni, na swoje nieszczęście, stoją na mojej drodze do mistrzostwa...
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 2 Maj 2010, o 15:59

    LM: mistrz Polski podniósł się po "laniu", Skra na podium

    Image

    Siatkarzom PGE Skry Bełchatów udało się podnieść po sobotnim laniu w półfinale Final Four Ligi Mistrzów, w którym musieli uznać wyższość Dynama Moskwa i w niedzielę w meczu o trzecie miejsce pokonali oni słoweński ACH Volley Bled 3:1 (25:16, 22:25, 31:29, 25:20). Mecz z mistrzem Słowenii nie należał do najłatwiejszych, ale o tym, że jest to mocna drużyna przekonał się także klubowy mistrz świata Trentino BetClic. Najważniejsze jest jednak to, że Skra powtórzyła swój sukces z 2008 roku i została trzecią drużyną w Europie.

    Oba zespoły rozpoczęły ten mecz w identycznych wyjściowych składach, jak w sobotnich półfinałach. W ekipie gości na boisku pojawił się rozgrywający Dejan Vincic, który w potyczce z Trentino BetClic przykręcił staw skokowy i nie dokończył tej rywalizacji.

    Spotkanie rozpoczęło się od punktu wywalczonego przez mistrza Słowenii. Potem jednak przyszła seria czterech kolejnych "oczek" zdobytych przez gospodarzy turnieju. Wówczas na zagrywce znajdował się Stephan Antiga, który w sobotę nie był w najlepszej dyspozycji. Na pierwszej przerwie technicznej mistrz Polski prowadził 8:4. Wreszcie lepiej działało przyjęcie i gra środkiem w naszym zespole, ale i też rywal nie był z tej półki, co Dynamo. W pewnym momencie Skra prowadziła już 10:5 i 11:6, ale po błędach mistrza Polski zawodnicy kanadyjskiego szkoleniowca Glenna Hoaga zaczęli odrabiać starty i zrobiło sie tylko 11:9. Kiedy jednak na zagrywce pojawił się Antiga, podopieczni Jacka Nawrockiego znów odskoczyli rywalowi. Przy stanie 14:9 trener ACH Volley poprosił o pierwszy czas. Podczas drugiej przerwy technicznej Skra prowadziła 16:11.


    Po wznowieniu gry Skra zaczęła zyskiwać przewagę. W pewnym momencie było już 18:12. Wtedy też na boisku w miejsce Antigi pojawił się Bartosz Kurek. Mistrz Polski rozpędzał się coraz bardziej. Po asie serwisowym Daniela Plińskiego podopieczni Nawrockiego prowadzili 20:13. Taka przewaga pozwalała spokojnie kontrolować sytuację na boisku w ostatnim fragmencie gry. Ostatecznie partia otwarcia zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 25:16.

    Skra miała w niej wyraźną przewagę w ataku. Zdobyła w tym elemencie gry 13 punktów wobec 7 rywali. Mistrz Polski dysponoiwał też znacznie lepszym przyjęciem (69%-29%).

    Do drugiego seta obie drużyny przystąpiły w niezmienionych składach wyjściowych. Tym razem początek seta należał niespodziewanie do ACH Volley. Goście zdobyli pierwszy punkt, potem dwa kolejne wywalczyła Skra, ale za moment było już 4:2 dla Słoweńców. Gospodarzom udało się wyrównać tuż przed przerwą techniczną - 7:7, za moment jednak Dejan Vincic popisał się skuteczną kiwką i obie drużyny udały się do swoich trenerów. Mistrzowi Słowenii udało się wkrótce po wznowieniu gry odskoczyć na dwa punkty - 9:11, 10:12. Przy takim stanie meczu miała miejsce chyba najdłuższa wymiana piłek do tej pory, zakończona jednak skutecznym blokiem na Mariuszu Wlazłym. Trener Nawrocki przy prowadzeniu gości 13:10 poprosił o czas. Wskazówki szkoleniowca chyba podziałały, bowiem dwa kolejne punkty padły łupem mistrza Polski. W tej sytuacji swoich zawodników na krótką przerwę wezwał Hoag. Po wznowieniu gry skuteczną akcją w obronie popisał się Marcin Możdżonek, a chwilę później z trudnej piłki zaatakował Antiga i było 13:13. Podczas drugiej przerwy technicznej ACH Volley prowadził 16:13. Obie ekipy na krótką przerwę asem serwisowym posłał Alen Sket. Gościom udało się utrzymywać tę przewagę. Niewiele wniosło do gry wprowadzenie na boisko Kurka w miejsce Antigi. Przy stanie 22:18 dla ACH Volley Nawrocki skorzystał z przywileju wzięcia drugiego czasu. To był ostatni dzwonek na to, by zacząć odrabiać straty. Niestety w tym fragmencie podopieczni Hoaga grali naprawdę skutecznie. Nawrocki jednak nie odpuszczał i na końcówkę seta wprowadził Jakuba Novotnego w miejsce Wlazłego i Macieja Dobrowolskiego za Falascę. Niemiłosiernie Słoweńców obstrzeliwał Kurek, ale czynił to na tyle nieskutecznie, że gościom udało się bronić jego bomby. Przy stanie 21:24 Skra była na boisku bez rozgrywających. Miejsce Dobrowolskiego zajął bowiem pod siatką Wlazły i to właśnie atakujący mistrza Polski zmniejszył straty. Hoag nie wytrzymał i poprosił o drugi czas. Na boisko przerwie powrócił Falasca, a za moment mistrz Słowenii wywalczył 25 punkt. Zawodnicy z Bledu, podobnie jak w sobotę w meczu półfinałowym, wygrali drugiego seta.

    W drugiej partii siatkarze Skry popełnili znacznie więcej błędów od rywali. Mistrz Polski zdobywał punkty tylko z ataku i po błędach rywali. Przewaga w tym pierwszym elemencie gry była zdecydowanie na korzyść naszych zawodników (20-14), ale za to goście zaliczyli trzy asy i trzy bloki, wobec żadnych zdobyczy punktowych w tych elementach siatkarskiego rzemiosła Skry.

    Trzecią odsłonę spotkania Skra rozpoczęła z Kurkiem zamiast Antingi w pierwszej szóstce. Set ten rozpoczął sie też inaczej niż dwa pozostałe, bo od prowadzenia gospodarzy. Na to, by to siatkarze ACH Volley wyszli na prowadzenie nie trzeba było długo czekać. Szybko zrobiło się 4:3 dla mistrza Słowenii. Podopieczni Glenna Hoaga zdołali utrzymać tę przewagę do pierwszej przerwy technicznej - 8:6. Skuteczne ataki Kurka i Winiarskiego pozwoliły Skrze na doprowadzenie do wyrównania - 10:10. Za moment ten ostatni popisał się fantastycznym blokiem i mistrz Polski znów odzyskał prowadzenie. To był bardzo ważny fragment tego seta. O tym wiedział też doskonale Hoag, który wziął pierwszy czas w trzecim secie. Najwyraźniej jego wskazówki poskutkowały, bowiem mistrz Słowenii objął prowadzenie 13:12. Za moment ACH Volley dołożył kolejny punkt i tym razem swoich zawodników wezwał Nawrocki. Sytuacja niewiele się zmieniła, bowiem podczas drugiej przerwy technicznej było 16:14 dla gości. Wznowienie gry rozpoczęło się od potężnej bomby Kurka, ale Słoweńcy nie dawali za wygraną i skutecznie odpowiadali na ataki mistrza Polski. Na szczęście Kurek był na fali. To dzięki jego znakomitej postawie na tablicy wyników zrobiło się 18:17 dla Skry. O drugi czas poprosił trener siatkarzy z Bledu. Kiedy na zagrywce pojawił się Wlazły, przewaga Skry zaczęła rosnąć i zrobiło się 20:17. Mistrzowie Polski prowadzili już 24:19, ale wtedy nastąpiła rzecz niesłychana. Skra, jakby stanęła w miejscu. Goście wywalczyli sześć kolejnych punktów i objęli prowadzenie 25:24. W polskich szeregach spustoszenie siały trudne zagrywki rezerwowego Matei Vidica. Po dwóch obronionych piłkach setowych podczas gry na przewagi, to w końcu Skra stanęła przed szansą zakończenia tego seta. Pierwszy setbol Słoweńcy jednak obronili, drugi - podobnie jak Skra - też. Za moment to jednak ACH Volley stanął przed szansą zakończenia trzeciego seta. Nie pozwolił na to Wlazły, który popisał się skutecznym atakiem. Po chwili nasz atakujący posłał prawdziwą bombę z serwisu, a za moment jak na kapitana przystało skutecznie zaatakował i to Skra wygrała trzecią partię 31:29.

    W tej części spotkania Skra miała miażdżącą przewagę w ataku (24-14), ale traciła znacznie więcej punktów po własnych błędach (4-10), znacznie gorzej wyglądała też gra blokiem (1-4).

    Do czwartej partii Skra przystępowała w identycznym zestawieniu, w jakim zaczynała trzeciego seta. Ta partia rozpoczęła się od prowadzenia mistrza Polski 2:0. Za moment było już 4:1, ale dwa kolejne punkty padły łupem ACH Volley. I znów powtórzyła się sytuacja z trzeciego seta, kiedy to na zagrywce pojawił się Wlazły. Kapitan Skry swoimi serwisami siał spustoszenie w szeregach rywali, co pozwoliło gospodarzom na objęcie prowadzenia 7:3. Na pierwszą przerwę techniczną obie drużyny schodziły przy prowadzeniu Skry 8:5. Była to bezpieczna przewaga, pozwalająca podopiecznym Nawrockiego na kontrolowanie wydarzeń na boisku. Podczas drugiej przerwy technicznej Skra prowadziła wyraźnie 16:11. Po powrocie na boisko mistrzowie Polski dołożyli dwa kolejne "oczka", co spowodowało natychmiastową reakcję Hoaga, który wziął czas. Na niewiele się to zdało. Bełchatowianie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i pewnie wygrali czwartego seta 25:20 i cały mecz 3:1.

    PGE Skra Bełchatów - ACH Volley Bled 3:1 (25:16, 22:25, 31:29, 25:20)

    PGE Skra: Miguel Angel Falasca (1 pkt.), Stephan Antiga (4), Marcin Możdżonek (5), Mariusz Wlazły (26), Michał Winiarski (21), Daniel Pliński (11), Piotr Gacek (libero) oraz Bartosz Kurek (17), Jakub Novotny, Maciej Dobrowolski.
    ACH Volley: Alen Sket (15), Andrej Flajs (10), Matevz Kamnik (9), Dejan Vincic (4), Vid Jakopin (15), Alen Pajenk (4), Daniel Lewis (libero) oraz Oliver Venno (6), Veljko Petkovic, Matej Vidic (2), Gato Moya.

    Zawodnikiem meczu został Mariusz Wlazły

    Sędziowali: Patrick Deregnacourt (Francja) i Milan Labasta (Czechy)

    Przebieg spotkania:
    I set: 5:2, 10:5, 15:10, 20:13, 25:16
    II set: 3:5, 9:10, 13:15, 17:20, 22:25
    III set: 4:5, 8:10, 13:15, 20:17, 24:25, 30:29, 31:29
    IV set: 5:3, 10:6, 15:10, 20:13, 25:20
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez marromano » 3 Maj 2010, o 10:45

    Wiadomość ze świata fitnessu.

    Już w najbliższy weekend największa impreza fitnessowa w Polsce. 82 godziny zabawy na terenie MTP w Poznaniu. Eu4ya 2010. 41 tysięcy wypoconych kalorii.

    Taniec, Zumba, Sztuki Walki, Fitness,

    w tym dla wielbicieli sprzętu:
    FREESTYLER Image

    XCO Image


    Disc'o'Sit Image


    SOFTGYM Image

    FITBALL Image i AIREX Image


    Flexi-Bar Image ImageImage

    TRAINIG BOWL - Ciężarki napełniane cieczą, charakterem przypominają w pewnym stopniu kettlebells Image

    WETSHAPERY Image

    rękawice Aqua Image

    BODYFLEX Image

    MAKARONY :))))))))))))))))))))))))) Image

    GUMY obrazek
    Kliknij obrazek, aby powiększyć obrazek
    Kliknij obrazek, aby powiększyć

    SZTANGI Image

    18 godzin wodnych szaleństw,
    10 godzin Spinningu.

    Widzimy się na miejscu?
    marromano
    Sierżant
     
    Posty: 224
    Rejestracja: 11 Styczeń 2010, o 11:28
    Pochwały: 9
    Data urodzenia: 12 08 1986

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 3 Maj 2010, o 11:18

    Adamek: znajomi się śmieją, że mam chyba ADHD

    obrazek
    Kliknij obrazek, aby powiększyć

    Tomasz Adamek dopiero co pokonał Amerykanina Chrisa Arreolę, a już myśli o kolejnym przeciwniku. Nie lubi bezczynności, dlatego zabrał się za urządzanie przydomowego ogrodu w podnowojorskim Kearny. Długo nim się nie nacieszy, bo znów czeka go wyjazd do Teksasu.

    PAP: Zdążył się Pan nacieszyć zwycięstwem z Arreolą?

    Tomasz Adamek: - W ubiegłą niedzielę, zaraz po obudzeniu, podziękowałem Panu Bogu za zdrowie i... już rozmyślam o kolejnym pojedynku. Przecież kariera sportowca nie trwa wieki.

    - Stacja telewizyjna HBO zarezerwowała dla Pana dwa terminy w Newark - 2 i 9 października.

    - Wszelkie rozmowy rozpoczną się dopiero teraz, po walce Floyda Mayweathera Jr. z Shane'em Mosleyem. Do soboty oczy skierowane były na nich (HBO pokazało ten pojedynek, a Adamek ma obiecane, że i on znajdzie się niebawem w programie tej stacji - PAP).

    - Na kiedy umówił się Pan na pierwszy trening ze szkoleniowcami Rogerem Bloodworthem i Ronnie Shieldsem?

    - W siedem miesięcy stoczyłem trzy walki w wadze ciężkiej. To bardzo dużo. Teraz trochę odpocznę od ringu, a obóz przygotowawczy rozpocznę osiem-dziewięć tygodni przed pojedynkiem, prawdopodobnie na początku sierpnia.

    - Będzie Pan trenował bliżej domu, czy znów w odległym Teksasie, gdzie na stałe pracuje Shields?

    - Wracam do Houston, tam jest dobry dla mnie klimat i mam wszędzie blisko. Tylko trzy mile do gymu, tyle samo do siłowni i parku. Oczywiście, wyjazd oznacza ponowną rozłąkę z rodziną, ale takie jest życie. Byłoby gorzej, gdybym był gdzieś na odludziu, gdzie nie ma na przykład zasięgu telefonicznego. To byłby dramat.

    - Tym razem Bloodworth (trenuje też Davida Tuę - PAP) będzie z Panem od początku przygotowań, czy znów dołączy po kilku tygodniach?

    - Tua ma najbliższy pojedynek w czerwcu, dlatego nie będzie problemu.

    - Współpraca z Andrzejem Gmitrukiem została definitywnie zakończona?

    - Są etapy w życiu, które w pewnym momencie się kończą.

    - Przez wiele tygodni nie widział się Pan z córkami (13 i 10 lat - PAP). Czy głowa domu wie jak dzieci radzą sobie w szkole?

    - Starsza z dziewczynek Roksana ostatnio została wyróżniona. Pani dyrektor powiedziała, że robi spore postępy. Dobrze uczy się też młodsza Weronika. Dużo lepiej od ojca radzą sobie z angielskim, ale i ja nie narzekam.

    - Tęsknią za koleżankami w Polsce? W ojczyźnie pozostały też babcie.

    - Właśnie jedna z babć, mama Doroty, przyjechała do nas w odwiedziny. Był taki moment, że młodsza z córek bardzo tęsniła za Polską. Teraz oczywiście chcą jeździć do rodzinnych Gilowic, ale jednocześnie i wracać tutaj, do Stanów Zjednoczonych. W sierpniu minie dwa lata od naszej przeprowadzki do Ameryki.

    - Ma Pan teraz sporo wolnego czasu. Doskwiera nuda?

    - Nie, skądże, jestem aktywny fizycznie. Gram w tenisa, kosza, pływam. Za duże we mnie energii by siedzieć w domu. Znajomi się śmieją, że mam chyba ADHD. Ciągle muszę coś robić...

    - A teraz co Pan robi?


    - Jadę vanem Ziggiego Rozalsky'ego (współpromotor i przyjaciel Adamka - PAP) do sklepu. Właśnie szykuję ogród, w którym już pracuje koparka, już są ludzie do pomocy.

    - Gdzie rodzina Adamków spędzi wakacje?

    - Nie wiem jeszcze, być może polecimy z Ziggim na Arubę. Raz tam byliśmy i spodobało się. Rozalski jest zauroczony tym miejscem, bo odwiedzał je z dziesięć razy.

    - Później znów ciężka praca. Rozalski będzie ponownie pełnił rolę tłumacza w ringu podczas walk?

    - W pojedynku z Arreolą powtarzał słowa trenerów, bo obawiał się sytuacji, w której byłbym na przykład przymroczony i wszystkiego nie rozumiał. Ale nic takiego nie miało miejsca. Poznałem słownictwo bokserskie i radzę sobie z nim. Zresztą wystarczy, że moi szkoleniowcy pokażą coś ręką i już wiem o co chodzi. Świetnie się rozumiemy.

    - Kto jest wymarzonym przeciwnikiem Tomasza Adamka w wadze ciężkiej?

    - Czy będzie rewanż z Arreolą, czy spotkam się z Haye'em czy Kliczkami, nie ma większego znaczenia. Na każdego się przygotuję. Niewielu wierzyło, że wygram z Chrisem. Słyszałem, że będzie jeden strzał i po herbacie. Tymczasem Adamek przyjął, ale i oddawał.

    Źródła: PAP
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 3 Maj 2010, o 11:22

    "Odejście Mourinho to coś niewyobrażalnego"

    obrazek
    Kliknij obrazek, aby powiększyć

    W ostatnich tygodniach włoskie i hiszpańskie media coraz częściej spekulują na temat możliwego opuszczenia przez Jose Mourinho Interu Mediolan i przejęcia w przyszłym sezonie Realu Madryt. Dyrektor techniczny "Nerazzurrich", Marco Branca nie bierze jednak pod uwagę takiej możliwości.

    Portugalski szkoleniowiec jest na dobrej drodze do wywalczenia z Interem w tym sezonie potrójnej korony - tytułu mistrzowskiego w Serie A, zdobycia Pucharu Włoch oraz wygrania Ligi Mistrzów. Po takim wyczynie osiągnąłby on w klubie z San Siro szczyt możliwości, a dobrze znany jest z chęci stawiania sobie nowych wyzwań. Co więcej, były menadżer Chelsea Londyn nadal nie kryje, że włoska liga nie jest jego ulubioną.

    W tej sytuacji plotki na temat możliwych przenosin Mourinho do Madrytu stają się coraz głośniejsze. Po niedzielnym zwycięstwie 2:0 z Lazio Rzym dyrektor Interu, Marco Branca wykluczył jednak możliwość odejścia Portugalczyka. - Już w ubiegłym roku łączono go z Realem i okazało się, że te spekulacje były kompletnie nietrafione - stwierdził. - Jose jest zadowolony z pobytu na San Siro, a my jesteśmy szczęśliwy, że jest z nami.

    - To wszystko jedynie fantazje dziennikarzy, w ogóle nie bierzemy pod uwagę takiej sytuacji. Przyszłość Mourinho poza Mediolanem jest dla mnie niewyobrażalną perspektywą - zakończył.

    Źródła: ASInfo
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 3 Maj 2010, o 11:24

    Gwiazdor Barcelony może nie zagrać na mundialu

    obrazek
    Kliknij obrazek, aby powiększyć

    Trener Barcelony, Josep Guardiola po wygranym w sobotę na El Madrigal 4:1 meczu z Villarrealem przyznał, że pomocnik "Blaugrany" i reprezentacji Hiszpanii, Xavi z powodu kontuzji może nie wystąpić w czasie zbliżających się mistrzostw świata w RPA.

    Po spotkaniu, które przybliżyło drużynę z Katalonii do wywalczenia kolejnego tytułu mistrzowskiego Guardiola został zapytany o formę 30-letniego pomocnika i nie ukrywał, że zagrał on z Villarrealem dzięki środkom przeciwbólowym. - Xavi ma kontuzję, która może wykluczyć go z występu mundialu. Nadal gra jednak z pełnym zaangażowaniem i może być przykładem dla kolegów z drużyny - powiedział hiszpański szkoleniowiec. - To najlepszy pomocnik w historii naszego klubu. Powiedział mi, że dobrze zna swój organizm i chce nadal grać. Na szczęście nic więcej na razie się nie stało.

    Sam zawodnik również wypowiedział się na temat swojego urazu łydki i zauważył, że może on ograniczać jego dynamiczną grę w środku pola. - W górnej części uda mam kilkucentymetrową dziurę. Biorę zabiegi i jest całkiem dobrze, ale moja gra w tej sytuacji nie może być zachwycająca - stwierdził. - Wszystko zależy od psychiki, a ja chcę dać z siebie wszystko w ostatnich meczach.

    Po ostatniej kolejce sytuacja w tabeli La Ligi nie uległa zmianie. Na trzy kolejki przed końcem sezonu liderem jest Barcelona i ma jeden punkt przewagi nad Realem Madryt.

    Źródła: ASInfo
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    Re: Wiadomości ze świata sportu.

    Postprzez Dementor » 3 Maj 2010, o 11:25

    Bjoergen zdradzi sekrety po zakończeniu kariery

    obrazek
    Kliknij obrazek, aby powiększyć

    Pięciokrotna medalistka zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver Norweżka Marit Bjoergen postanowiła odłożyć zapowiadane wydanie autobiografii, pomimo wielkiego zainteresowania i spodziewanych zysków. Biegaczka zrobi to dopiero po zakończeniu kariery.

    - Kontaktowało się ze mną wielu pisarzy i kilka wydawnictw. Książka miała zostać wydana tuż przed mistrzostwami świata w przyszłym roku, podobnie jak książka Pettera Northuga. Propozycja padła tuż po zakończeniu igrzysk w Vancouver i moja wstępna zgoda była raczej objawem euforii. Stwierdziłam, że praca nad jej napisaniem i czas, który musiałabym poświęcić na jej promocje, zakłóciłyby poważnie moje przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw, które są dla mnie priorytetem, ponieważ odbędą się w Oslo - powiedziała Bjoergen dziennikowi "Adresseavisen".

    - Chcę, aby książka była bardzo dobra, a taka może być tylko, jeżeli będę miała czas pracować nad nią. Będą w niej miedzy innymi opisy zakulisowych sytuacji, o których nikt jeszcze nie słyszał - zapewniła Norweżka.

    Czas zakończenia kariery nie został dokładnie sprecyzowany przez biegaczkę i w norweskich mediach pojawiły się spekulacje, że wystąpi na jeszcze dwóch olimpiadach zimowych. W rozmowie z PAP Bjoergen podkreśliła, że będzie to tylko jedna olimpiada.

    - Mam 30 lat i nie jest to już, lecz dopiero, ponieważ w dzisiejszych czasach cóż to za wiek. Nie można jednak uprawiać sportu w nieskończoność. Mam nadzieję, że za cztery lata wystartuję w Soczi, lecz definitywnie będzie to moja ostatnia olimpiada i po niej prawdopodobnie zakończę karierę - powiedziała Bjoergen.

    Źródła: PAP
    Darmowe porady na forum kulturystycznym www.FFBB.pl
    Awatar użytkownika
    Dementor
    Starszy Chorąży
     
    Posty: 1351
    Rejestracja: 18 Grudzień 2009, o 16:39
    Pochwały: 37

    PoprzedniaNastępna

    Wróć do Hydepark

    Kto jest na forum

    Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

    Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group. | Siłownia
    Witamy na stronie www.kulturystyczni.pl - Forum Kulturystyczne * Suplementy i odżywki * Sporty walki * Kulturystyka i Fitness
    Na naszej stronie znajdziecie wszystko na temat treningu - plany treningowe i ćwiczenia. Możecie tutaj znaleźć doskonale opracowane ćwiczenia na płaski brzuch. Dowiecie się jak powinna wyglądać dieta i prawidłowe odżywianie się, a także jak stosować suplementy i odżywki. Znajdziecie również informacje na temat niedozwolonego wspomagania, takiego jak sterydy anaboliczne i prohormony, a także poznacie najwydajniejszy trening na mase. Forum Sportowe. Katalog stron.

    cron