Wisła Kraków zmiażdżyła Legię w Warszawie, powrót królaKliknij obrazek, aby powiększyćWisła Kraków rozbiła w Warszawie Legię 3:0 (1:0) i pokazała tym samym, że wciąż jest drużyną, której najbliżej do wywalczenia mistrzostwa Polski. Fantastyczny mecz rozegrał król strzelców dwóch poprzednich sezonów. To właśnie Paweł Brożek strzelił wszystkie bramki dla Białej Gwiazdy. Legia tym samym definitywnie straciła szansę na wywalczenie tytułu najlepszej drużyny w Polsce.
Przed spotkaniem nikt nie twierdził, że starcie Legii z Wisłą będzie meczem o mistrzostwo Polski. Ewentualne zwycięstwo mogło jedynie przybliżyć wiślaków do tego celu, legioniści z kolei, nawet w przypadku zainkasowania kompletu punktów, od pozycji lidera oddaleni byliby na kilka punktów. Tak czy inaczej, by myśleć o zrealizowaniu swojego planu, obie drużyny potrzebowały wygranej. Jak się później okazało, o tą zagrała tylko Wisła.
Obie drużyny przystąpiły do meczu z ubytkami okolic własnej bramki. Z powodu kontuzji w meczowej kadrze Legii zabrakło Dicksona Choto, między słupkami Wisły nie mógł z kolei pojawić się Mariusz Pawełek. Nie obyło się bez zaskoczeń ze strony trenerów. Grający ostatnio regularnie Marcin Mięciel znalazł się na ławce rezerwowych Legii. Taki sam los spotkał walczących ze sobą o miejsce w składzie mistrzów Polski Wojciecha Łobodzińskiego i Andraża Kirma.
Lepiej na te rotacje w składzie zareagowali goście. Już w ciągu pierwszego kwadransa dwie doskonałe okazje miał Rafał Boguski, ale za pierwszym razem uderzył nad bramką, a za drugim obok niej. Swoją szansę zmarnował także Junior Diaz, który otrzymał idealne podanie od Pawła Brożka. Kostarykaninowi zabrakło centymetrów, by zapewnić Wiśle prowadzenie.
Trzy ostrzeżenia nie podziałały na Legię. Czwartego nie było. W 16. minucie prawą stroną obrońcom urwał się Patryk Małecki i perfekcyjnie dośrodkował na głowę Pawła Brożka. Kompletnie niepilnowany w polu karnym snajper Wisły nie miał problemów, by pokonać Jana Muchę.
Korzystny wynik pozwolił Wiśle nieco zwolnić i na własnej połowie czekać na legionistów. Ci grali kompletnie bez ładu i składu, od czasu do czasu pozwalając mistrzom Polski na wyprowadzenie kontrataków. Po jednym z nich Biała Gwiazda mogła objąć dwubramkowe prowadzenie. Małecki zagrał świetną piłkę w pole karne do Diaza, ten strzelił ile sił, ale Mucha "wypluł" futbolówkę przed siebie. Dobijać próbował Paweł Brożek, ale został zablokowany przez obrońców. W doliczonym czasie pierwszej połowy napastnik krakowian znalazł się sam przed Muchą, uderzył jednak wprost w golkipera wicemistrzów Polski.
Właściwie jedyną odpowiedzią Legii na te wszystkie ataki Wisły w tej części gry był strzał Borysiuka, który po rykoszecie od Issy Ba wylądował na rzucie rożnym.
Jeśli to, co działo się w pierwszej połowie można nazwać zdecydowaną przewagą Wisły, wydarzenia z początku drugiej części gry były już przewagą miażdżącą. Już po kilkunastu sekundach Rafał Boguski wymanewrował całą obronę Legii, minął Muchę i... nie trafił do pustej bramki! Chwilę później ten sam zawodnik przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Swojej szansy nie zmarnował natomiast Paweł Brożek. Bohater sobotniego spotkania popisał się pięknym technicznym uderzeniem głową po dośrodkowaniu Małeckiego z rzutu rożnego. Piłka, zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od słupka.
Legia grała chaotycznie, dzięki czemu goście nie mieli żadnych problemów z rozbijaniem jej ataków. Wisła natomiast wcale nie osiadła na laurach. Kapitalne podanie Boguskiego otworzyło Brożkowi drogę do bramki. W sytuacji sam na sam ze Słowakiem reprezentant Polski skompletował hat tricka.
Przyjezdni mogli wygrać wyżej, ale kolejnych znakomitych sytuacji nie wykorzystali Andraż Kirm, Paweł Brożek i Patryk Małecki.
Legia Warszawa - Wisła Kraków 0:3 (0:1)
Bramki: Paweł Brożek (16, 47, 70).
Żółte kartki: Maciej Rybus, Jakub Rzeźniczak - Junior Diaz, Issa Ba.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Legia: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Wojciech Szala, Tomasz Kiełbowicz - Sebastian Szałachowski (72. Adam Banasiak), Maciej Iwański, Tomasz Jarzębowski (72. Jakub Kosecki), Ariel Borysiuk (59. Marcin Smoliński), Maciej Rybus - Bartłomiej Grzelak.
Wisła: Marcin Juszczyk - Pablo Alvarez, Arkadiusz Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Patryk Małecki, Issa Ba, Radosław Sobolewski, Junior Diaz (66. Andraż Kirm) - Rafał Boguski (84. Krzysztof Mączyński), Paweł Brożek.
Z Warszawy, Przemysław Langier,