Roy Jones jr, ur. 16 stycznia 1969 r. w Pensacoli. Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Seulu. Zawodowe Mistrz Świata w czterech kategoriach wagowych(średniej, super średniej, półciężkiej oraz ciężkiej) w latach 1993-2004. Jeden z najlepszych bokserów ostatnich lat bez podziału na kategorie wagowe. Jako drugi pięściarz w historii boksu zawodowego, zdobył mistrzostwo świata w kategorii średniej i ciężkiej.
Przydomek ringowy: Junior;
Warunki fizyczne: wzrost 180 cm, zasięg ramion 188 cm, waga od 70 do 88 kg.
Bilans: 60 walk, wygranych 54(40 KO), przegranych 6, remisów 0
Trenerzy: Fred Levin, Stanley Levin.
Pierwsze sukcesyTo, że Roy Jones jr. jest i będzie znakomitym bokserem wiedziano niemal od samego początku jego przygody z boksem. Ma niesamowity dorobek bokserski jako amator. Już w wieku 15 lat wygrał Narodową Olimpiadzie Juniorów. Dwa lata później w 1986 roku wygrał prestiżowy turniej w USA Golden Gloves, powtórzył ten sukces także rok później. W 1988 r. Roy Jones jr. reprezentował USA na Olimpiadzie w Seulu. Tam doszedł aż do finału. I mimo iż w finałowej walce miał przewagę nad reprezentantem gospodarzy Parkiem Si-Hunem, to jednak sędziowie wyraźnie byli stronniczy i przyznali wygraną swojemu. W ten sposób Jones musiał się zadowolić srebrnym medalem.
Kariera zawodowaJones karierę zawodową rozpoczął w kategorii średniej, a pierwszą walkę na zawodowym ringu stoczył 6 maja 1989 roku z Ricky'm Handallem, wygrał ją już w 2 rundzie. Do końca 1991 r. w sumie stoczył 15 wygranych pojedynków w tym wszystkie przed czasem. W styczniu 1992 r. pokonał przez techniczny nokaut już w pierwszej rundzie byłego mistrza WBC; Jorge Vaca. Do końca roku stoczył jeszcze cztery zwycięskie pojedynki (m. in. z przyszłym mistrzem świata WBA, Jorge Fernando Castro). W lutym 1993 r. już w pierwszej rundzie, po ciosie na korpus, pokonał Glenna Wolfe, a 3 miesiące później, 22 maja 1993 r., pokonał na punkty przyszłego króla wagi średniej Bernarda Hopkinsa i zdobył wakujący tytuł Mistrza Świata IBF w kategorii średniej. Był to pierwszy pojedynek mistrzowski dla obu pięściarzy. Po tym starciu Roy Jones jr. stoczył 3 wygrane pojedynki(m.in. z przyszłym mistrzem Thulani Malingą), lecz żaden z nich nie był obroną tytułu. Jedyną walkę w obronie pasa stoczył 27 maj 1994 r. z Thomasem Tate, którego już znokautował w 2 rundzie pojedynku.
Kolejne tytułyNastępnie Roy przeszedł o kategorię wyżej a mianowicie do super średniej. Już pierwsza walka była o mistrzowski pas IBF, a jego przeciwnikiem był James Toney. Walka odbył się w listopadzie 1994 roku, a Roy Jones jr. kontrolował cały pojedynek, i wygrał walkę na punkty, choć miał szansę zakończyć ją przed czasem gdyż w 3 rundzie posłał Toneya na deski. W efekcie zdobył mistrzostwo już w dwóch kategoriach wagowych. W 1995 roku 3-krotnie bronił tytułu mistrza pokonując przed czasem Antoine Byrda(w 1 runda), Vinny Pazienze( w 6 rundzie), oraz Tony Thortona(w 3 rundzie). W 1996 roku Jones stoczył 2 walki w obronie tytułu, w tym z przyszłym mistrzem Erickiem Lucasem, którego pokonał w 12 rundzie.
Następnie Roy Jones jr. postanowił przejść do wagi półciężkiej. Już pierwsza walka w nowej kategorii wagowej była o tytuł mistrz świata organizacji WBC. Co prawda tytuł ten miał być tymczasowy, ale jak się później okazało zwycięzca został pełnoprawnym posiadaczem pasa. Walka ta odbyła się 22 listopada 1996 r., a przeciwnikiem Roya był Mike McCallum. Walka trwała pełnych 12 rund, ale zdecydowanie na punkty wygrał Roy Jones zostając zawodowym Mistrzem Świata już w trzeciej kategorii wagowej.
Rok 1997 Jones nie zaczął udanie, gdyż doznał swojej pierwszej porażki na zawodowym ringu. W obronie swego świeżo zdobytego tytułu z Montellem Griffinem został zdyskwalifikowany w 9 rundzie za leżącego rywala. Powodem tej porażki nie była słaba forma Roya lecz nieprzepisowe uderzenie, więc w rewanżowej walce mógł się czuć pewnie. Doszło do niej 7 lipca 1997 r. i skończyła się efektownym nokautem już w pierwszej rundzie. Roy Jones jr. odzyskał pas WBC kategorii półciężkiej. 25 kwietnia 1998 r. znokautował w czwartej rundzie kolejnego znakomitego rywala Virgila Hilla. W lipcu tego samego roku spotkał się w walce unifikacyjnej z ówczesnym mistrzem WBA, Lou Del Valle. Roy Jones Jr. wygrał pojedynek na punkty, ale w ósmej rundzie po raz pierwszy w karierze leżał na deskach. W ostatnim pojedynku 1998 roku pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie byłego mistrza WBO w kategorii średniej, Otisa Granta.
W 1999 r. stoczył tylko dwie walki. W styczniu wygrał z już w drugiej rundzie z blisko czterdziestoletnim Richardem Frazierem. W czerwcu wygrał na punkty z mistrzem świata IBF, Reggie Johnsonem i stał się posiadaczem trzech pasów mistrzowskich(WBC,WBA i IBF). Do kolekcji brakowało mu tylko pasa WBO, którego posiadaczem był Dariusz Michalczewski. Przez lata było wiele spekulacji co do ewentualnej walki między tymi pięściarzami, jednak jak wiadomo nigdy do niej nie doszło.
W następnym roku Roy Jones jr. trzykrotnie obronił swoje tytuły w walkach z Davidem Telesco, Richardem Hallem i Erikiem Hardingiem. W lutym 2001 r. pokonał przez techniczny nokaut swojego rodaka Derricka Harmona. Pięć miesięcy później pokonał na punkty przyszłego mistrza świata WBO, Julio Cesara Gonzaleza. W 2002 r. jeszcze dwukrotnie bronił swoich mistrzowskich pasów, nokautując w lutym Glena Kelly, a siedem miesięcy później Clintona Woodsa. W międzyczasie do swojej kolekcji dorzucił mało prestiżowy pas IBO.
Roy Jones vs John RuizTo mu nie wystarczało, Roy Jones jr. postanowił dokonać czegoś, co do tej pory udało się tylko jednemu bokserowi w historii (Bob Fitzsimmons, 106 lat wcześniej), a mianowicie zdobyć tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej, mając na koncie mistrzostwo wagi sredniej. Taki rozrzut wagowy to nie lada osiągnięcie. Do walki o tytuł Mistrza Świata wagi ciężkiej organizacji WBA doszło 1 marca 2003 roku. Przeciwnikiem Roya był niewygodnie walczący John Ruiz. Różnica wagowa między obydwoma bokserami była dość dużo: Roy ważył 88 kg, a Ruiz 103 kg. Mimo zdecydowanej przewagi Ruiza w warunkach fizycznych, to jednak Roy Jones jr. uzyskał przewagę w ty m pojedynku. Znakomita szybkość i spryt Jonesa wzięła górę nad siła Ruiza. Werdykt mógł być tylko jeden, jednomyślnie na punkty wygrał Jones i w ten sposób przeszedł do historii boksu, zdobywając tytuł w czwartej kategorii wagowej. Po tym wielkim osiągnięciu Roy powrócił do wagi półciężkiej, i nigdy nie bronił tytułu w wadze ciężkiej.
Roy Jones vs TarverPo konie 2008 r. zmierzył się ze świetnym Antonio Tarverem, który przejął po Jonesie pas mistrzowski WBC. Walka zakończyła się zwycięstwem Jonesa jr. decyzją większości na punkty. 15 maja 2004 r. doszło do pojedynku rewanżowego obu pięściarzy. Tym razem lepszy okazał się Tarver, który już w drugiej rundzie pojedynczym lewym hakiem znokautował rywala. Roy zdołał wstać, jednak był zbyt oszołomiony i sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.
25 września 2004 doznał kolejnej porażki w pojedynku o pas mistrzowski IBF został ciężko znokautowany w dziewiątej rundzie przez Glena Johnsona. Po tej porażce dalsza kariera Jonesa była pod znakiem zapytania. Po rocznej przerwie w boksowaniu powrócił jednak na ring. 1 października 2005 r. w juz trzecim pojedynku z Tarverem, przegrał po raz kolejny na punkty jednogłośną decyzją sędziów. Roy Jones jr. po raz kolejny rozstał się z boksem i wielu sadziło, że już definitywnie. Ale Roy miał inne plany, gdyż miał zamiar stoczyć rewanżowe starcie z Bernardem Hopkinsem, lecz niestety nie doszło do tego pojedynku.
W 2006 r. stoczył tylko walkę z Princem Badi Ajamu pokonując go na punkty. Niemal rok później także na punkty pokonał Anthonego Hanshawa. 19 stycznia 2008 r. pokonał zdecydowanie na punkty powracającego do boksowania po trzech latach przerwy Féliksa Trinidada. Trinidad był dwukrotnie liczony - w siódmej i dziesiątej rundzie. 28 marca 2009 r. zmierzył sie z Omarem Sheika w swojej rodzinnej Pensacoli na Florydzie. Jones przeważał przez cały czas trwania pojedynku i wygrał go w piątej rundzie przez decyzje sędziego. Po sześciu miesiącach przerwy Jones powrócił na ring staczając wygraną walkę z Jeffem Lacym.
Druzgocąca porażkaZaczęto ponownie mówić o rewanżowym starciu z Bernardem Hopkinsem, który chciał się zrewanżować za porażkę z przed laty. Ten pojedynek byłby idealnym zwieńczeniem kariery obu pięściarzy. Pojedynek miał się odbyć w marcu 2010 roku, i z całą pewnością byłby niezwykle medialnym wydarzeniem. Roy Jonesy w przygotowaniu do tej walki postanowił się zmierzyć z mało znanym lecz posiadającym mocne uderzenie Dannym Greenem. Do tej walki doszło 2 grudnia 2009 r. w Sydney w Australii. Stawką był symboliczny tytuł Interkontynentalnego mistrza IBO w wadze junior ciężkiej. To, że Jones swoje najlepsze lata ma już za sobą wiedział każdy, ale mało kto przypuszczał, że ten pojedynek skończy się już w pierwszej rundzie. Green na początku pierwszej rundy trafił Jonesa potężnym prawym, po którym ten zaliczył deski, zdołał wstać ale zamroczony nie był w stanie odpierać ataki Greena i sędzia przerwał walkę. Po takiej porażce rewanż w Hopkinsem był mało prawdopodobny, jednak Hopkins nadal był chętny do walki z Jonesem, a ten
oczywiście nie odmówił.
Jones vs Hopkins IIZ dużej chmury mały deszcz. Tak można byłoby podsumować tę walkę. Mimo buńczucznych zachowań i wypowiedzi bokserów, to starcie między nimi było bez większych emocji. Roy Jones jr. walczył asekuracyjnie zadając bardzo mało ciosów, to wystarczyło aby Hopkins walcząc niewiele lepiej wygrywał kolejne rundy. Walka była nieczysta, najpierw Hopkins uderzeniem głową rozciął łuk brwiowy Jonesowi, a ten z kolei w 6 rundzie uderzył Bernarda w tył głowy, czego konsekwencją było odebranie punktu. Sam Hopkins sporo dochodził do siebie po tym ciosie, co wielu odebrało jako aktorską zagrywkę. Odegrał się Royowi po wznowieniu walki, kiedy to zaatakował Roya Janesa, kontynuując walkę po gongu. Na ringu zrobiło się spore zamieszanie. W kolejnych rundach Jones starał się przejąć inicjatywę, ale to było za mało aby wygrać ten pojedynek. Po brzydkiej walce z obu stron Roy Jones jr. przegrał jednogłośnie na punkty. Prawdopodobnie i ta porażka nie zniechęci go do dalszego kontynuowania kariery bokserskiej.