Walka "Pudziana" z Nastulą przesunięta!Kliknij obrazek, aby powiększyćŹródło: Artur Mazur, Wirtualna Polska
Jak się dowiedzieliśmy, termin walki Mariusza Pudzianowskiego z Pawłem Nastulą został przesunięty! Pierwotnie walka miała się odbyć we wrześniu, jednak Pudzianowski chce mieć więcej czasu na przygotowania do konfrontacji.
Negocjacje w sprawie walki - o czym niejednokrotnie informowaliśmy - zmierzały do szczęśliwego końca.
- Na temat tej walki rozmawiałem z panem wielokrotnie i jak pan pamięta nigdy nie powiedziałem, że jest ona pewna. Podkreślałem, że rozmowy wkraczają w finalną fazę - tłumaczy "Wirtualnej Polsce" Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji KSW.
Sytuacja uległa diametralnej zmianie po porażce Mariusz Pudzianowskiego z Timem Sylvią. "Pudzian" uświadomił sobie, że do starcia z Nastulą musi się solidniej przygotować.
- Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Mariusz uświadomił sobie, że na walkę z tak doświadczonym rywalem jest po prostu zbyt wcześnie - wyjaśnia Lewandowski.
Nie oznacza to jednak, że Pudzianowski zrezygnował z walki. - Chcę żeby była jasność: Mariusz Pudzianowski chce walki z Pawłem Nastulą, ale jeszcze nie teraz. W związku z tym przekładamy tę walkę i to jest decyzja Mariusza - mówi Lewandowski.
Informacje potwierdziła nam również Barbara Demczuk, menedżer Mariusza Pudzianowskiego. - Na tę decyzję wpłynęło wiele czynników. Mariusz chce być w stu procentach gotowy do walki. Będziemy pracować nad kondycją i techniką. Wyjedziemy do USA, aby tam trenować i wierzymy, że przywieziemy nową formę - przekonuje Demczuk.
Do walki z Nastulą ma dojść w przyszłym roku. Wstępnie starcie jest planowane na marzec. Zanim jednak do niego dojdzie, Pudzianowski stoczy walkę z innym rywalem na wrześniowej gali KSW XIV.
- W związku z całym tym zamieszaniem jego rywal nie jest jeszcze znany. Na KSW XIV nie zobaczymy z kolei Pawła Nastuli - mówi Martin Lewandowski.
Sam sztab Pawła Nastuli w związku z decyzją o przesunięciu walki wystosował oficjalny komunikat.
"Deklarujemy kibicom, że Paweł Nastula jest gotowy do walki z Mariuszem Pudzianowskim we wrześniu i podejmie postawione mu wyzwanie. Ewentualne nieobycie się tej walki, będzie wynikało z nieprofesjonalnych działań organizatorów lub też bezpośrednio z rezygnacji samego Mariusza Pudzianowskiego" - brzmi oficjalne stanowisko Pawła Nastuli i jego sztabu.
- Jestem rozczarowany publikacją sztabu Pawła Nastuli, ponieważ właśnie czekałem na telefon od jego menedżera. Dziwię się, że team Nastuli nie uznał za stosowne przedstawić nam bezpośrednio swojego stanowiska w tej sprawie. Nikt od nas, ani z teamu Mariusza nie chciał zrzucać odpowiedzialności za tą decyzje na Pawła. Informację w tej sprawie mieliśmy opublikować na dniach, biorąc pod uwagę przede wszystkim decyzję Mariusza oraz stanowisko Pawła. Chciałbym również zwrócić uwagę na fakt, że to z Mariuszem mamy podpisany kontrakt i to on ma pierwszeństwo głosu. Od 2 lat próbujemy porozumieć się z menedżerami Pawła i zawsze napotykamy na jakieś przeszkody. Nie wiem jaki interes im przyświeca, bo z pewnością nie leży to w dobrze pojętym interesie Pawła Nastuli - odpowiada Martin Lewandowski.