miedzy seriami tez chyba nie najlepszy pomysl. Dajmy na to zrobie 1s i 2 s na mniejszym ciezarze i teraz sie rozciagne, przez co oslabie troche miesnie i wskocze na 3s z wiekszym ciezarem i moze byc kuku. Miesnie oslabione a ciezar wiekszy. Rozciaganie moim zdaniem tylko po cwiczeniach. Pozdrawiam i czekam na opinie

Nie, kolego

Zanim przystepujesz do jakiego kolwiek cwiczenia, musisz byc juz porzadnie rozgrzany! O czym zapewne wiesz, innymi slowy masz sie tak rozgrzac zeby nie mialo prawa nic sie stac! po rozgrzewce ogolnej, jest rozgrzewka specjalistyczna pod dane cwiczenie w tym momencie martwy ciag, a jak Ci pisalem wczesniej nie bedziesz wykonywal tego cwiczenia w malym zakresie powtorzeniowym z relatywnie duzymi obciazeniami, tylko duzy zakres powtorzeniowy z malymi/srednimi obciazeniami, zeby wzmocnic gorset miesniowy. W ukladzie kiedy robisz 20-30pow w serii, ryzyko kontuzji jest bardzo niewielkie, gdyz miesnie caly czas pracuja na dlugim wysilku fizycznym (stale sie dogrzewają i pompują). Rozciagajac sie miedzy seriami, mozesz wpompowac wieksza ilosc krwi do cwiczonej partii:) dzieki czemu mozesz uzyskac szybsze postepy. W zaden sposob Cie to nie oslabi:) nie ma szans:) wyzsze powtorzenia maja to do siebie ze posiadaja wiele zalet! o ktorych sie przekonasz niebawem:)

Autor postu otrzymał pochwałę

Moze i masz racje
Z duza liczba powt i malym ciezarem chyba nie powinno sie nic stac, ale z duzym ciezarem i mala liczba powt. to nawet najwiekszemu wrogowi nie poradzilbym rozciagania miedzy seriami
Dzieki rafi za rade.

to zalezy tez z tymi duzymi ciezarami.

Ja przy 6pow gdzie mam spore ciezary, rozciagam sie miedzy seriami, nic mi nie jest, bo zaczynam od wyzszego zakresu pow i stopniowo schodze. Nie robie 8-6 tylko 16-6 to roznica:) Nawet mozna robic 20-4 tylko trzeba zadbac o te serie rozgrzewkowe na wyzszym zakresie pow:)

rozgrzewka to podstawa... chyba kazdy w tym sporcie o tym wie.
Zaczalbym cwiczenia juz wczoraj ale przedwczoraj przewalilem 1,5 tony wegla i chyba naciagnalem sobie staw na przeciwko łokcia, ten na zgieciu reki. Smaruje Fastumem, troche pomoglo. Moze jutro juz nie bede nic czul i pocwicze

trzeba uwazac na przyczepy:)

spieszyłem sie bo mialo zaczac padac a chcialem to skonczyc przed deszczem

michal_fun napisał:rozgrzewka to podstawa... chyba kazdy w tym sporcie o tym wie.
Zaczalbym cwiczenia juz wczoraj ale przedwczoraj przewalilem 1,5 tony wegla i chyba naciagnalem sobie staw na przeciwko łokcia, ten na zgieciu reki. Smaruje Fastumem, troche pomoglo. Moze jutro juz nie bede nic czul i pocwicze

i to jest prawdziwy KOKS

Nie koks tylko orzech gruby hehe
Wypowiedzcie sie
post59398.html#p59398

No i pierwszy trening po 2 miesiecznej przerwie mam juz za soba. Przed treningiem sporo ziemniakow + gulasz wolowy + sałatka. Przed treningiem kawka. Po treningu ryz+jajka bo mi sie mieso skonczylo;/

Mialem dac czadu na treningu ale masakra. Liczyłem sie z tym ze beda spadki ale nie myslalem ze az takie. Zaplanowalem trening z duza liczba powt aby przystosowac stawy i miesnie po takiej przerwie do wysilku.
Troche głupio mi pisac te ciezary ale cóż napisze

FBW:

-przysiad
27kgx15
30kgx15
32kgx15
Zakwasy jutro beda masakryczne, juz to czuje.

- drazek szeroko
x8
x8
Na raty troche to robilem

- wioslo nachwyt lezac na ławeczce
27kgx25
30kgx20

-wycisk sztangi skos
27kgx25
30kgx15
35kgx10
40kgx6

-unoszenie gryfu do klaty
15kgx25
18kgx20
20kgx18

-francuz siedzac sztanga
13kgx15
16kgx11

-uginanie sztanga prosta
16kgx20
18kgx15

Brzuch: unoszenie nog + spiecia brzucha-wszystko do max bez przerwy. Trzy super serie takie

Trzeba sie wziasc za siebie bo wstyd az pisac te obciazenia. 2 miesiace bez treningu i zamiast wyciskac 60-70kg na klate to robie jakimis smiesznymi ciezarami.
Pompa na treningu bardzo dobra i ogolnie fajnie mi sie cwiczylo tylko te liczby na krazkach male troche hehe
Pozdrawiam