Witam

Od początku mojej przygody z siłownią trening na klatkę czuje wszędzie tylko nie na klacie najbardziej biceps, barki i w łączeniu klaty z barkami Nie wiem czy może to być spowodowane, technicznie wykonuje OK ? Może to mieć związek z jakimś skrzywieniem np. Skoliozą ?

jestem prawie pewien ze to przez zla technike

Zrób najpierw trening barków przed klatką, możliwe, że są silniejsze i przejmują większość pracy. Możliwe też że technika kuleje.

to moze podaj jakies cwiczenia robisz? ja tez stawiam na zła technike

trening-dieta-suple-do-oceny-t2679.html -> w tym temacie opisałem ćwiczenia jakie wykonuje, sam nie wiem wydaje mi się że technika ok, ale pewności nie mam. Oglądnąłem już setki poradników itp i staram się wykonywać poprawnie jak tam jest. Może być to spowodowane zbyt wąskim uchwytem ?

Wtedy czułbyś trica, a nie bica i barki. Najlepiej zrób filmik. Wtedy wszystko się wyjaśni.

zawsze możesz powąchać moją:)
ciekawe... bardziej czujesz biceps niż klatę- triceps i barki to rozumie ale biceps... ciekawe. daj filmik

a nie masz przypadkiem tak że jak ćwiczysz biceps to bardziej czujesz klatę?- jesli tak to w sumie na jedno wychodzi -po prosu rób więcej serii na biceps a mniej na klatę:)

Juto zamieszczę filmik

moze za lajtowy trening robisz? dozuc wiecej kg na sztange...rób rozciaganie klatki... rozpietki, sciaganie w bramie i to z tym hantlem za głową nie pamietam jak sie nazywa....ogólnie atakuj klate z kazdej strony jak sie da i zamien sztnage na hantle na jakis czas...powinno pomóc...

to jest akurat najgorsze rozwiazanie ze wszystkich mozliwych, zeby atakowac miesnie z kazdej strony, juz na samym poczatku cwiczen.

1 gora 2 cwiczenia wielostawowe i to na nich sie skupiasz.

to jest w ten sposob, ze bedziesz poruszal miesnie z kazdej strony zlapiesz troche wymiaru moze i troche sily, moze bedzie sie to nawet ladnie prezentowac, ale nie przebijesz sie juz z czasem z obwodami, dlatego ze wyczerpales wszystkie mozliwosci juz na samym poczatku - jednym slowem odsloniles wszystkie karty. Zacznie sie robienie superserii,gigantow, trisetow innych metod ktore na chwile pomoga i pozniej znow to samo. Zasada jest taka, zeby stopniowo je szokowac, robisz sile na 1 cwiczeniu i dobra mase miesniowa czujesz ze nie idzie, kombinujesz z iloscia pow itp nie idzie.. laczysz te 2 cwiczenia w jedna serie co daje nam serie laczona.. nie idzie, robisz te 2 cwiczenia w 2 seriach bez odpoczynku miedzy seriami i miedzy cwiczeniami czyli probujesz podwojnej serii laczonej, ale czujesz ze to znow nie to to zmieniasz cwiczenie - powinno ruszyc a jak nie to dodajesz inne cwiczenie juz w innym kacie i wtedy na pewno ruszy. To wazne zeby nie od razu walnac 4-5 cwiczen, bo sie wystrzelasz za szybko juz na poczatku i nie bedziesz mial skad brac dalszych bodzcow, poniewaz miesnie juz to "znaja"

To moje zdanie i nikt nie musi sie z nim zgadzac:)