Pudzianowski: jestem szczuplejszy i lżejszyKliknij obrazek, aby powiększyćByły strongman, Mariusz Pudzianowski, opowiada o swoich przygotowaniach do walki na zasadach MMA, która odbędzie się podczas gali KSW14. Odpowiada też na przechwałki swojego rywala - Erica "Butterbeana" Escha.
Po ostatniej walce w Stanach Zjednoczonych powiedziałeś, że wrócisz na ring, a kibice zobaczą nowego, odmienionego Pudziana. Wyjaw proszę, jakie to będą zmiany? - Wszyscy zobaczą na pewno szczuplejszego i o paręnaście kilogramów lżejszego "Pudziana". Jak zaczynałem z MMA ważyłem sto trzydzieści osiem kilogramów. Teraz jest to sto osiemnaście, a więc jestem mniejszy i bardziej wybiegany.
Największym twoim mankamentem była kondycja. Wiele osób zarzucało ci, że jej nie masz. Jak w tej chwili wygląda sprawa twojej wydolności? - Przez dwadzieścia kilka lat dźwigałem ciężary i było wiadomo, że nie da się jej zrobić tak szybko. Pracuję nad nią ponad rok. Ostatnie trzy, cztery miesiące skupiałem się przede wszystkim na tym. Po walce z Sylvią wziąłem tydzień wolnego, żeby się zregenerować i powróciłem do treningów. Zacząłem od ćwiczeń wydolnościowych i wyregulowania organizmu.
Zatem przygotowany kondycyjnie jesteś bardzo dobrze? - Jestem gotowy na pojedynek w pełnym dystansie i nie będę się zastanawiać, czy po sześciu minutach wystarczy mi prądu.
Wiemy o twoim przygotowaniu kondycyjnym. Powiedz teraz coś o pracy nad poprawieniem umiejętności w stójce i parterze. - Nad poprawieniem moich umiejętności pracują osoby , które mają zawodowe doświadczenie w MMA i K-1. To zawodnicy czynnie biorący udział w zawodach.
W swoim najbliższym występie na KSW 14 w Łodzi zmierzysz się w walce wieczoru z byłym zawodowym pięściarzem wagi ciężkiej, który najczęściej wygrywał przez nokaut. Jaką masz taktykę na to starcie?- Będę musiał uważać w dystansie i będę się starał, żeby nie dać mu dojść do klinczu. Na pewno sprawię wam wszystkim małą niespodziankę. Przepracowałem ciężko cztery miesiące i jest postęp!
Co powiesz na zejście do parteru i tam toczenie walki? Czy wywrócić prawie dwieście kilogramów jest dla ciebie problemem? - Za darmo pięć razy mistrzostwa świata nie zdobywałem. Mimo, że nie trenuję już zawodowo strongmana i podnoszenia ciężarów to siłowni nie odstawiłem. Trzy razy w tygodniu mam treningi na siłowni. Nawet jakby "Butterbean" dźwigał ciężary to i tak mi nie dorówna. Dlatego nie jest to problemem wyrwać i podnieść jego sto osiemdziesiąt kilogramów.
Mówisz, że ćwiczenia stricte siłowe odstawiłeś. Patrzę na ciebie i nie dowierzam, bo widzę szczupłego, ale nadal umięśnionego faceta. Jak ty to robisz? Masz treningi aerobowe, czy może obwodowe? - Treningi są bardziej obwodowe, a ciężary podobne do tych, co dźwigałem. Wyjątkiem jest to, że robimy po dwadzieścia lub trzydzieści powtórzeń. Ustawiam sobie dziesięć ćwiczeń i zasuwam kilka takich przejść. Jeżeli jest przysiad to robię przysiad, jeśli jest ławka to robię ławkę. Jednak tak jak wspomniałem, są to mniejsze ciężary. Siła spadła mi o trzydzieści procent, ale to i tak niewiele, bo kiedyś brałem w martwym ciągu czterysta kilogramów, a dziś wezmę trzysta. Nie jest tak źle. Dwadzieścia lat dźwigam te ciężary, więc siła pozostaje.
Chciałbym, żebyś powiedział kilka słów do swojego rywala. - "Butterbean", powiedziałeś, że "Pudzian" bije jak baba. Przyjeżdżaj do Polski, a ja ci pokażę jak u nas biją baby!
Czternasta gala Konfrontacji Sztuk Walki odbędzie się 18 września w Łodzi.
Autor: TN Źródło: konfrontacja.com