Kondycja przeciętna, siła też. Słowem – bida.Od dwóch miesięcy staram się powoli odzyskiwać formę, korzystając zresztą z tego forum, ale chyba doszedłem do momentu, w którym przydałoby się kilka rad. Dodam, że na siłownię w tej chwili nie mogę sobie pozwolić i w grę wchodzą tylko domowe sposoby.
Cel:
1) Zrzucenie zbędnych kilogramów z brzucha, nóg i czterech liter.
2) Zbudowanie sylwetki V – masa na główne partie ciała.
3) Ogólna poprawa kondycji i siły.
Warunki:
1) Wygrzebałem stary odważnik 10 kg.
2) Drążek na ścianie – model dokładnie taki, jak ten który można kupić tutaj:
http://allegro.pl/item1190266660_drazek ... gania.html
3) Bieganie
Na chwilę obecną trenuję 6 dni w tygodniu:
Pn – Drążek + odważnik
Wt – Bieganie
Śr – Drążek + odważnik
Cz – Bieganie
Pt – Drążek + odważnik
Sb – Bieganie
Nd – Pauza
Z racji, że na razie chodzi o rozruszanie organizmu, nie kombinuję. Ogólnie: 20 minutowy bieg poprzedzony rozgrzewką. Na drążku oszukane podciągnięcia (z taboretu podciągnięcie i powolne opuszczenie) – a z odważnikiem seria ćwiczeń na ramiona, bicepsy, plecy i klatkę. Widzę drobne postępy w wytrzymałości, no i z jednego podciągnięcia, mam już 4. Zacząłem też wracać do zdrowszego odżywania. Brak diety na razie – zrezygnowałem jednak z niezdrowego żarcia, zbędnych tłuszczy, słodyczy, alkoholu, rzadkich, a dużych posiłków. Zamiast tego sporo warzyw, czasem owoce, ryż, kurczak, makaron, jajka itd.
Potrzebuję jednak jakiegoś uregulowania swojej pracy, by była efektywniejsza. Jeśli więc macie sugestie, albo możecie wrzucić tu link do konkretnego tematu, który przeoczyłem, a z którym powinienem się zapoznać – bardzo proszę.
Dodam, że mam specyficzny układ dnia. Pracuję od piątej rano do 13 i jest to niestety praca siedząca przed komputerem.
