24-letni Daniel Grabowski z Suwałk dźwignął 445kg.
To największy ciężar podniesiony przez Polaka.
Oto najsilniejszy człowiek świata
To nie Mariusz Pudzianowski jest najsilniejszym człowiekiem na świecie. Wyprzedza go 24-latek z Suwałk. Daniel Grabowski został niedawno mistrzem świata w trójboju siłowym.
Nie jest to jego pierwszy miedzynarodowy sukces. Był już mistrzem Europy i mistrzem świata juniorów. W Polsce nie ma sobie równych, odkąd pierwszy raz wystąpił w zawodach. Jest na topie od 6lat.
Już podczas studiów na KUL-u nie był typowym żakiem. Na swoim wydziale-pedagogice- wyróżnial się z tłumu podwójnie. Liczba mężczyzn nie przekracza tam kilku procent. A liczba mężczyzn, którzy potrafią podnieść ponadczterystukilogramowy ciężar ograniczała sie do jednej osoby. Był nią własnie Daniel. Trójbój siłowy jest dyscypliną w sportach siłowych. W jego skład wchodzą: przysiad ze sztangą, martwy ciąg oraz wyciaskanie leżąc(dalej mało istotne info)
Daniel jako mistrz świata, powinien być znany nie tylko w Suwałkach ale i w Polsce. Ale czy jest?
Trójbój silowy to nie piłka nożna-tłumaczy. Sport ten jest popularny wśród zapaleńców, którzy sami trenują na siłowni i wiedzą, co znaczy wysiłek podczas wykonywania przysiadu z kilkusetkilogramowym ciężarem czy martwego ciągu. Choć czasem ktoś mnie rozpozna na ulicy.. Wtedy jest mi bardzo miło. Dodaje że nie jest typem człowieka, który lubi być rozchwytywany. Bo prawdziwy sportowiec powinien skupiać się na dyscyplinie, a nie na robieniu szumu wokół swojej osoby. A swojej pasji oddał się bez reszty. Wbrew pozorom trójbój angażuje nie tylko ciało, ale przede wszystkim umysł. Wielogodzinny trening, specjalna dieta oraz regeneracja po wysiłku, to według Daniela, klucz do zwycięstwa.
Dlaczego wybrał akurat taką dyscyplinę? - Wcześniej grałem w koszykówkę, jednak zawsze wymagam od siebie, aby być w czymś najlepszy-tłumaczy. Widziałem, że na tym polu są zdecydowanie lepsi ode mnie. Pewnego dnia przekroczyłem próg osiedlowej siłowni i tak się to zaczęło. Dość szybko uzmysłowiłem sobie, że mam predyspozycje siłowe.
Predyspozycje to za małe słowa żeby opisać Daniela. Mariusz Pudzianowski, uważany za najsilniejszego człowieka na świecie, w szczycie swojej formy podnosił 380-kilogramową sztangę. Daniel w tym roku w RPA podniósł 445kg. To największy ciężar podniesiony przez Polaka w histori!
Dlaczego więc to "Pudzian" jest ikoną popkultury, jego występy przyciągają przed telewizory miliony Polaków, o Danielu zaś nie słyszeli nawet mieszkańcy jego miasta?
-Nigdy nie uważałem Mariusza za sportowca, bardziej za showmana, który stara się wydrzeć ze świata sławy swój kawałek tortu-mówi Daniel. Ludzie mogą myśleć, że moja dyscyplina i zawody strongman to niemal to samo. A tak naprawdę jedyne podobieństwo polega na tym, że w obu przypadkach wykorzystuje się swoją siłę, by dźwignąć jakiś ciężar. Więcej podobieństw nie dostrzegam. Strongman oficjalnie nie jest uznawany przez ministerstwo sportu za sport, nie obowiązują tam żadne przepisy antydopingowe. Może tam startować każdy bez jakichkolwiek badań lekarskich.
Daniel ma jedno marzenie. By znalazł się sponsor, który w zamian za propagowanie danej marki udzieliłby mu wsparcia finansowego. Niezwykle ciężko bowiem jest przygotowywać się do mistrzostw świata, mając na ten cel 900zł miesięcznie ze stypendium.-Sport to moje hobby, pasja, całe moje życie. Moja dyscyplina nie jest faworyzowana przez media, a w związku z tym ciężko mi przyciągnąć większych sponsorów, tak jak ma to miejsce w innych dyscyplinach komercyjnych. Nigdy nie uprawiałem sportu dla pieniędzy, one mogą być jedynie środkiem ku realizacji naszych celów, nie zaś celem samym w sobie-przyznaje.
Swoją drogę na szczyt rozpoczynał w podmiejskiem szopie przerobionej na siłownię. Później przeniósł się do piwnicy w bloku. W tak ekstremalnych warunkach zdobywał mistrzostwo polski. Teraz jest już nieco lepiej, ale na warunki takie jak mają chociażby piłkarze suwalskich Wigier pozwolić sobie nie będzie mógł pewnie nigdy. Chociaż oni grają w drugiej lidze, a Daniel jest najlepszy na świecie.
Sory za ewentualne błędy ale polonistą nie jestem
Autor postu otrzymał pochwałę