prosty rozumowaniem można spojrzeć na amerykańców... wcinając full węgli bez dostarczenia odpowiedniej ilości białka..
węgle zrobią swoje i odłożą swoje, więc gdzie analogia Kwachu z teorią białka, że każdy człowiek powinien jeść 0,8gnkmc?
według mnie nie ma żadnej logiki w tym... wynikało by to tak, że kulturysta niski, ale z wielką muskulaturą musi jeść mniej białka ważąc 80kg
niż taki Kowalki wyższy ważący 100kg? przecież to bezsens...
a o co chodziło Ci z tabletkami jakimiś? bo ja nic nie pisałem o żadnych tabletkach i marketingu:)
a w innym temacie (ten nitrobolon śmieszny) właśnie pisałem o dawkowaniu węgli z puchy... i pisałem wręcz odwrotnie niż na opakowaniu
więc o co kaman?

Ja napisze jeszcze ze NIE MA badan ktore JEDNOZNACZNIE stwierdzaja ze organizm ludzki, jest w stanie przyswoic tylko 40g protein w 1 posilku...to nonsens i bzdura. Kiedys czlowiek jadl potezne ilosci miesa - glownie: bialko i tluszcz i nie mialo to wplywu na jego zdrowie. Kwestia tego ze raz jedzenie bylo raz nie, tak wiec byla glodowka pozniej max bialka i tluszcz co jest rownoznaczne z maxymalnym anabolizmem, teraz ludzie zbyt pedantycznie do tego podchodza, piszą 2g bialka na kgmc i koniec kropka. Co czyni z nas leniwcow i szybko adaptuje organizm do wytwarzania tylko OKRESLONEJ dawki hormonow, natomiast nie CALEGO potencjalu anabolicznego. Jestesmy zwierzetami, nie cudami genetyki i matki natury, tak wiec musimy sie zywic tak jak drapieznicy - raz jedzenie jest, raz go nie ma,czyli jeden dzien malo bialka, drugi duzo.. tylko w ten sposob nie rozleniwiamy naszej gospodarki hormonalnej. Wrecz mozna napisac jeszcze wiecej w tym momencie caly czar DIETY tej zbilansowanej i wyliczonej prysł jak banka mydlana, wszystko ogranicza sie tylko do ODPOWIEDNIEGO ZYWIENIA bez wzgledu na DOKLADNA gramature w poszczegolnych posilkach.

dokładnie tak... dla przykładu wykrywane choroby układu kostnego u naszych przodków są tak minimalne i rzadkie, że naukowcy
zaczynają się zastanawiać właśnie nad tym jak ich "dieta" wyglądała:) dlaczego tutejszą cywilizację łapią przeróżne choróbska?
skąd to się bierze? nasz rodzaj przetrwał epokę lodowcową, a teraz wykłada większość na kolana zwykłe przeziębienie...
w czym leży wina? właśnie w sposobie odżywiania się... wychodzi na to, że nasi przodkowie, ułomni bo przecież nie tak inteligentni
jak dzisiejsi naukowcy czy przeciętni ludzie, instynktownie (ich organizm również jako organizm drapieżnika instynktownie uruchamiał
procesy anaboliczne) jedli lepiej niż my... co za ironia

Bo Oliver wyrosly chore mity,jakoby nieco zwiekszona podaz bialka rozwala nerki czy watrobe..

Byly badania owszem, lecz przeprowadzane na CHORYCH osobach, ktore chorowaly wlasnie na nerki, gdzie u nich nastepowalo tzw. przebiałczenie, nerki nie radzily sobie z podażą. Natomiast podczas badan na osobach ZDROWYCH i CIEZKO TRENUJACYCH wynik byl jasny 2g to za malo, za maly bilans azotowy zeby skorzystac z max anabolicznosci.

rafimoc - temat ilosci przyswajalnosci białka(np na posiłek)od czego on zalezy i takie tam , podawałem juz u nas na forum. Co do reszty twojej wypowiedzi to sie nie wypowiadam, mam odmiene zdanie.

Oliver - nie gniewaj sie ale ja mam/mialem na studiach żywienie/zawansowaną fizjologie/anatomie i wiele przedmiotów ukierunkowanych na temat człowieka i to co ty wypisujesz to woła o pomste o nieba. Tez przed studiami wydawalo mi sie ze jestem tu tylko po papier bo sporo wiem, ale troche zmieniło się moje myslenie,mam odmiene poglądy w wielu sprawach niz pzred pujsciem na studja..

Kwachu to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, tak jak i Ty masz swoje, nie gniewam się:)
byłeś na studiach to zatem wiesz, że studia studiom nie równe i w Warszawie będzie inny psor i bd co innego głosił,
i w Gdańsku bd inny psor i bd co innego głosił... tak zawsze było, oczywiście nic nie sugeruję, możliwe, że masz rację,
póki co mam takie poglądy, bd miał te przedmioty na studiach to bd mógł więcej powiedzieć na ten temat:)
z ciekawości co konkretnie miałeś na myśli? tzn z tym "wypisywaniem" moim, chciałbym przeczytać korektę:)
PS: są takie mądre słowa "uznają mnie za szalonego, ale Kopernika też uznali za szalonego gdy głosił, że Ziemia jest okrągła, zatem jest to dla mnie komplement" dyskutować zawszę można, spekulować również, nic w tym złego nie ma,
ja i rafi nikomu nie każemy stosować się do teorii przez nas osobiście wymyślonych, poddajemy je dyskusji:)

Kwachu - ok, z kolei ja w szkole mam biologa,ktory pracuje dodatkowo jako lekarz medycyny sądowej na sekcjach, opowiadal ze tylu ludzi,ktorzy maja wyrazna osteroporoze po rozcieciu to w zyciu nie widzial. Wspominal o tym,ze 0,8 protein na kazdy kgmc - owszem, po czym za chwile dodal ze nasze spoleczenstwo jest wrecz odwodnione od wszelakich coli,pepsi czy alkoholu, nie rzadko osoba wazaca 90kg przyjmuje tylko 1 litr wody dziennie a reszta to cola,pepsi itp klasyczne odwodnienie organizmu! Przy takiej podazy bialka, czyli bardzo malej po kilku latach ujawni sie wlasnie ostereoporoza to jest za malo! na dzisiejsze czasy! Gosc w zawodzie pracuje lat 20, wiec zna sie na rzeczy:P Stwierdzil jasno,ze kiedys osoby trenujace powinny przyjmowac 2g kgmc protein,ale dzisiaj tyle powinien brac normalny czlowiek! bo jestesmy tak przesyceni chemią.

Oliver -jesli mam byc szczery to mi sie znudziło juz prowadzenei dyskusji an forach, z rteguły wychodza z tego niesmaczności a i tak nikt nikogo nie przekona do swojego zdania. Powiem ci tyle ze ja siedze w tym dośc mocno, od pół roku bardzo intensywnie i nie spotkalem sie literatura która by popierała twoje zdania.

rafimoc - podajesz sytuacje patologiczne, osoba aktywna dobajaca o własciwe odzywianie nie bedzie cierpiec na takie dolegliwosci jak ostroporoza.

Zresztą jak dobrze pamietam z zywienia to chyba 70% trójboistów w wieku powyzej 50lat mieli ostreporoze w wyniku stosowania duzych(za duzych) dawek białka(nei pamietam czy to tak było an 100%)

w takim razie sytuacje patologiczne chodza po ulicy na codzien:) bo dobre 90% spoleczenstwa nie dba o to co je, byle beben byl pelny.

Dokładnie tak jest