pewnie, że musi;]
no i panowie genialnie się dowiadywać o nowych choróbskach...
okulistka mnie dziś badała, mam astygmatyzm przemienny... miło:)
do tego bóle oczu i zaniki widzenia zwaliła na migrenę i bóle naczyniowe (niedokrwienie)
zalecana obowiązkowo wizyta u neurologa i badania rezonansem xD kocham lekarzy ;*

wszystko fajnie ale co ten kapiszon szuka pod relacja ztrena

tak to jest z lekarzami wybierzesz sie raz profilaktycznie i masz... ale z drugiej strony lepiej wiedziec i leczyc niz nie wiedziec i z tym zyc...
zjedz swini troche to humor ci sie poprawi

bóle głowy mam już kilka lat, ale nie sądziłem, że mam astygmatyzm...
zwłaszcza, że kilka razy badanie wzroku miałem, no prawda kilka lat temu ale to nic:D
lekarka rodzinna już mi kazała zrobić przerwę 2tyg, choć mówiłem, że i tak miałem przerwę 3tyg... ale ona swoje,
to mówię, że migreny miałem nawet w wakacje gdy nie trenowałem, ale ona i tak swoje... no to mówię, że już w gim
byłem leczony na to, a ona co? ciągle swoje, że mam przestać ćwiczyć... i weź tu się dogadaj.xD
ale pierwsze co to zaczęła na odżywki zwalać, choć jej mówię, że nic aktualnie nie wżeram... a najlepiej jak mnie zapytała czy ćpam:D
teraz do niej pójdę po skierowanie do neurologa, a temu powiem by mi skierowanie na rezonans dał...
bo w mordę jeża tomograf już miałem, prześwietlenie RTG było, niedługo to mnie będą cieli żeby zobaczyć co jest nie tak.xD

w takim razie odpadaja wszelakie skosy w dol - tak na przyszlosc,zebys pamietal;)

no niestety ciężko było mi je robić choć tak je lubię... zwłaszcza hantlami:(
robiłem na upartego ale cóż... życie
ale lekarki i tak się słuchać nie bd

raf nic niz zaluje biedaka, tylko brnie pieknym wejsciem w sprawy treningu zajebisty jestes naprawde hee co za koles. sry za spam

oli to jest juz zwalanie na cokolwiek byle mieli podstawe do leczenia ciebie i do jakies diagnozy z palca

a co tu jest do żałowania, trzeba kombinować jak tu trenować a nie:D
choćby nie wiem jaka diagnoza neurologa była ja i tak z treningów nie zrezygnuje...
w domu mi trują, dziołcha mi truje, lekarz truje, ale trzeba być twardym a nie miętkim;]

cooler bo wiem jak to wyglada : "idz do lekarza, on zawsze cos znajdzie"

Jak bylem mlodszy to lekarz zabronil kategorycznie cwiczyc, gdyz mialem podejrzenia o skolioze i w istocie bym ja mial - genetycznie po ojcu..ale GDYBYM NIE CWICZYL, a jako ze zaczalem najpierw jakies SW dopiero duzo pozniej silownia to nawet nie pozwolilem rozrosnac sie skoliozie - nie dopuscilem do tego po prostu. Wiec mnie lekarze wkurwiaja i jak juz czasem u nich jestem to prowadze zazarta polemike, co mnie to obchodzi ze to lekarz jak gowno sie zna na treningu:D wtedy maja mine jakby mi chcieli od razu zolte papiery wypisac:)

lekarze daja po garach ładnie... swego czasu bolal mnie kregoslup ( głupia praca to spowodowala ) przeciazylem go znaczaco i zrobilem zdjecie rtg i wyszlo ze mam " splycenie fizjologiczne lordozy ledzwiowej" wrodzona, nie nabyta. Lekarz zakazal robic MC, przysiadow, wyciskow na stojaco itp tylko cwiczenia lezac, ewentualnie siedzac. Cwiczylem tak chwile ale do bani bylo. Rafi poradzil abym jechal wszystkie te zakazane cwiczenia ale na niskich ciezarach i duza liczba powt i nic mi nie bedzie a kregoslup przestanie bolec.
Dzisiaj juz nie pamietam ze ja mam chory kregoslup czy cos Cala prawda o lekarzach Jechal bym dalej te bezsensowne treningi i chu** bymz tego mial

dokladnie. oni tez z gory zakladaja ze taki delikwent moze nie iec wiedzy czy tez podejscia do prawidlowego wykonywania cwiczen i treningu. dlatego tak mowia, bo prosciej nawrocic np sezona jak sie go postraszy