Kwachu napisał:Rafimoc – jestem dyslektykiem, a po za tym pisze szybko i mi się literki przestawiają – ale to nie temat najważniejszy.
Twój pierwszy akapit- aeroby można robić na dworze, jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Wiec nie pisz mi o zatłoczonej sali treningowej.
Drugi akapit – CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM !!!- tu jest twój problem - ja pisałem że nie tyje się od węglowodanów, lecz tyje się od tych złych cukrów prostych. Od węglowodanów złożonych nie utyjesz, jeśli wszystko rozłożysz odpowiednio. Z tego co pamiętam to ty nigdy nie trzymałeś diety zbilansowanej, wiec skąd u Ciebie wnioski że od dużej ilości węgli się tyje? To ze paker ma brzuch to akurat problem zle dobranej diety/doping/problemy hormonalne/zbytnio rozbudowane m brzucha zew i wew….
Organizm korzyta z zasobów tłuszczu przy niskiem poziomie wysiłku/ przy wyskoim taki jak bieg (HRmax powyzej 70)spalany bedzie głównie glikogen.
Jak by stawy się tak szybko zuzywały jak ty sobie to wymysliłes to dzisiaj nei miał bym już same protezy.
PS. Czyli wciaz dalej jest aktualny mój poprzedni post w którym w skrócie opisałem jak wyglada, pobór energi, ty na razie na niego nie odpisałeś
To Ty piszesz o aerobach, jako jedyne wyjscie pod redukcje i o wysilku tlenowym jakoby bylby lepszy do tego celu - ja sie z tym nie zgadzam.
A zle cukry proste - to Twoim zdaniem nie weglowodany?;]
Od zlozonych nie utyje? zdziwilbys sie ilu ludzi je zlozone - nawet na noc i ma brzuchy.
Dobrze napisales - nie trzymam diety, bo mam duzo ruchu!! i moge zjadac nawet 6 pączków dziennie a w zaden sposob sie to nie odbije na mojej sylwetce tymbardziej sile! pomimo tego ze bylem juz kiedys grubasem - ciezki intensywny trening i nie ma mowy o brzuchu - na splicie nie ma ciezkiego treningu, tylko jest: POMPA,POMPA,POMPA i rekreacja w postaci przysiadow i martwych ciagow raz w tyg - jesli ktos widzi w tym sens to wporzadku, ja niekoniecznie.
Idac dalej:
Nie trzymam diety - powinienem byc grubasem
Nie uzywam dopingu
Nie mam problemow hormonalnych
I ostatnie - mam rozbudowane miesnie wewnetrzne jak i zewnetrzne brzucha - ale gruby nie jestem i nigdy nie bede (no moze za 10 lat, jak bede przysiadal 300kg bez pasa). Wiec nie jest to argument... idac twoim tokiem rozumowania: skoro mam rozbudowane miesnie wewnetrzne i zewnetrzne to powinienem miec przerosnieta talie - takie same pierdoly pisza w "madrych" gazetach kulturystycznych i ludzie robia 80kg przysiady z pasem mocno scisnietym, ze niby nie chca przerostu talii - LOL, a pozniej ubolewania ze puscil prostownik na tym ze podnioslem miske z praniem.... dzialanie conajmniej, podkreslam conajmniej! NIEODPOWIEDZIALNE!
Pobor energii - Twoim zdaniem, co zredukuje wieksza ilosc objetosci tkanki tluszczowej - intensywny wysilek beztlenowy - ostry zajazd obwodowy czy godzina marszu na biezni??
Oczywiscie ze to pierwsze a wiesz czemu? bo potrwa max 30min, ale tak Cie sponiewiera ze bedziesz sie czolgal do szatni a koszulke i spodenki bedziesz mogl wycisnac...godzina szybkiego marszu na biezni dla osob ktore sa srednio-kondycyjne jest nie do wytrzymania, nie utrzymaja tempa. W cwiczeniach zlotych podczas obwodu ten problem znika, kompletnie! tam robimy swoje 20 przysiadow, 20 martwych + inne wartosciowe cwiczenia - nawet zarzuty i high pulle.
Wielki facet 100kg dobrze umiesniony, potrafi sie zesrac jesli zalozy nawet glupie 60kg dla kazdego z tych cwiczen i zrobi 20powtorek...
Wiec porownanie bieznia vs wolne ciezary - jestem za opcją drugą.