Dobrze mam chwilke no to lecimy:
"Jeśli decydujemy się na zaczęcie treningu MC , to musimy iść dwoma torami jednocześnie. Po pierwsze trenujemy
samym gryfem przez 3 tygodnie ( jeżeli ktoś potrzebuje więcej to oczywiście nie trzyma się sztywno granicy 3 tygodni, ale nigdy mniej ! ) . Po drugie - przez te 3 tygodnie wzmiacniamy mięśnie pleców, przyzwyczajamy je
do wysiłku, aby potem nie okazało się, że skończymy zabawę w MC szybciej niż ją zaczęliśmy"
Sam gryf WYPACZA technike martwego ciagu, gdyz wtedy ow martwy ciag nie jest martwy nie ma wyraznego deadstartu, gdyz wysokosc gryfu w stosunku do podlogi to zaledwie 3-4cm wiec wiekszosc robi to wisząc - 30kg spokojnie - NIC SIE NIE STANIE! Przez 3 tygodnie robic samym gryfem - potem wcale sie nie zdziwcie jesli nie oderwiecie nawet 40kg - co wydaje sie NIEMOZLIWYM gdyz statystyczny zdrowy mezczyzna/mlodzieniec 50kg w martwym robi bez wiekszych problemow.
"Uginamy nogi w kolanach mniej więcej jak do przysiadu, pochylamy się do przodu i łapiemy sztangę nachwytem. ( przy poważnych ciężarach stosujemy przechwyt, tj. jedna ręka nachwyt, druga podchwyt ). Pochylenie się do przodu w celu złapania sztangi - tutaj sprawa jest kluczowa, najważniejsza. Bezwzględnie eliminujemy tzw. ''koci grzbiet'', czyli wygięcie pleców w łuk, właśnie między innymi temu służy nauka techniki samym gryfem.
Ćwiczymy to tak długo aż zapomnimy co to wogóle jest koci grzbiet"
To zadna rada bo wiekszosc poczatkujacych zacznie wypychac biodra w przod, zeby zlikwidowac koci grzbiet - chcecie likwidacji kota? najprostsza rada patrzcie sie na zalamanie sciany z sufitem przy lekko zadartej glowie w gore i wypchnijcie przy tym mocno klate w przod i cala filozofia. Co do chwytu - DO SAMEGO KONCA ROBIMY NACHWYTEM - jest jednym z najslabszych, ale to wlasnie dobrze - jesli bedziemy mieli ten jeden z najslabszych chwytow BARDZO SILNY to pomyslcie jaka sila bedzie dysponowala chwytem najsilniejszym?? no wlasnie.
"Szacuje się, że nogi w tym ćwiczeniu wykonują około 40% pracy" cos slabe te oszacowanie... prostownik wykanacza ruch - akcentuje i tylko tyle i wtedy jest najbardziej zaangazowany - WSZYSTKO IDZIE Z NOG! w glownej mierze.. i na pewno nie bedzie to 40%.
"Jeszcze jedna ważna sprawa, bezwzględnie Martwy ciąg wykonujemy w pasie, najlepiej skórzanym, grubym, zapinamy tak, że ledwo możemy oddychać. Chroni to nasze lędźwie i zabiezpiecza nas przed przepukliną brzuszną. I jeszcze jedno. Obojętnie jaki rodzaj treningu, to Martwy Ciąg to ćwiczenie które wykonujemy jako ostatnie podczas treningu pleców, kiedy jesteśmy rozgrzani i plecy są odpowiednio rozciągnięte."
A to to juz kompletna bzdura na resorach - poczatkujacy zalozy pas przy 30kg nauki tego cwiczenia - odbieraja CALA PRACE miesniom stabilizujacym, efekt? bedzie chcial pomoc przeniesc szafke w domu i cos strzeli nie daj Boze w grzbiecie - BARDZO SLABY RDZEN (brzuch+prostownik) - nie robmy z siebie kalekow! dzwiga sie bez pasa! pas to sprzet uzywany do wywindowania wyniku w gore!
MC jako ostatnie cwiczenie? zarty jakies? po 3cw na grzbiet mam zrobic martwy ciag, gdzie juz przesyl nerwowy NIE BEDZIE TAK WYSOKI, nie bede swiezy i nie bede zdolny do walki z ciezarem, bo nie oszukujmy sie w TYM CWICZENIU WALCZYMY A NIE SIE POMPUJEMY, bo martwy ciag nie jest cwiczeniem MIND-MUSCLE! i pora to zrozumiec. Im szybciej tym lepiej dla Was samych i Waszych osiagow.
"Jak już wspominałem podczas 3 tygodni nauki z gryfem, wzmacniamy plecy ćwiczeniami pobocznymi. Przede wszystkim musimy wzmocnić prostowniki grzbietu - mięśnie które bardzo ciężko pracują podczas ciągu ( silne prostowniki są też niezbędne do przysiadów ) . Są 2 ćwiczenia idealnie wzmacniające te mięśnie - unoszenie tułowia z opadu i dużo cięższa i trudniejsza wersja tego ćwiczenia - Good morning."
Pieknie! poczatkujacy robi na 30kg martwy zeby pozniej jeszcze wyizolowac prostownik?? jaki w tym sens? tzn ze sie lenimy na treningu a nie cwiczymy! w martwym na poczatku dojscie od 30kg do 100kg to chwila! doslownie.. jesli ktos meczy 80kg po 1,5 roku cwiczen tzn ze sie OPYERDALA! a nie trenuje. Unoszenia z opadu - NAJWIEKSZY WROG MARTWEGO CIAGU - izolujemy prostownik i izolacyjnie jest on silniejszy jednakze w korelacji z innymi partiami w efekcie bedzie CORAZ SLABSZY stanie sie naszym najslabszym ogniwem - niestety.
"Kolejnymi ważnymi mięśniami do 'roztrenowania' przed MC są mięśnie najszersze grzbietu. Według mnie nic na nie nie działa tak dobrze jak dwa stare jak świat ćwiczenia - pociąganie na drążku i wiosłowania. Ćwiczenia te stosujemy przez te 3 tygodnie zamiennie, co jeden trening. Staramy się podciągać nachwytem , szeroko, do klatki piersiowej. To nieważne że większość osób zaczyna od ledwo kilku powtórzeń w serii, a niektórzy nawet od jednego. Robimy tyle ile jesteśmy w stanie."
Cudowna rada dla poczatkujacego...szeroko do klatki piersiowej ma sie NIJAK DO MARTWEGO CIAGU - wiekszy nam urosnie od tego teres major niz Latissimus dorsi - BARDZO DUZY BLAD! jak juz to podchwytem i ze slusznym obciazeniem z czasem.
"Metoda pierwsza bardziej polecana początkującym to poprostu odpuścić to ćwiczenie na jakiś czas. Dla jednych wystarczy 2 tygodnie, dla innych miesiąc to za mało, wszystko zależy od tego jak czujemy się na siłach. W tym czasie zabieramy się za omawiane wcześniej ćwiczenia poboczne, ale co ważne mniej intensywnie, tzn ćwiczymi na ciężąrach kilkanaście % mniejszych, i tak przez cały okres przerwy od MC"
JAAAAASNE, nie ma to jak porzucic MC na rzecz Dzien-dobry czy smiesznych izolacyjnych unoszen z opadu, gdzie W JEDNYM ANI DRUGIM NIE WYSTEPUJE DEADSTART - sami oslabiamy sobie odpalanie jednostek motorycznych po sobie!!! na wlasne zyczenie sie regresujemy! ale jak kto woli...
PRIMO w przypadku stagnacji WYBADAC NASZE WASKIE GARDLO SILOWE, najczesciej bedzie to albo dolna faza (zabranie z ziemi) albo gorna faza (dociag) i ROWNOCZESNIE Z MC robimy dociag badz martwy stojac na podwyzszeniu zeby problem ZALECZYC a nie na chwile OMINAC to roznica.
"1 seria - 50% maksa x 8 razy. 2 seria - 60% maksa 3x1. 3 seria - 65% maksa 2x1. 4 seria - 70% maksa ( nasz obcięty o 30% maks ) 3x3. I takim systemem dokładamy co tydzień nie kilogramy, ale procenty. Proponuje dokładać 5% przez 2 tygodnie i w ostatnim tygodniu 2,5%. Kiedy dochodzimy w ostatniej serii na 82,5% 3x3 naszego maksa na tym koniec. Więcej nie dokładamy. Teraz wskakujemy na tzw ' jedynki'. Robimy 3 serie po 1 powtórzenie . Rozkłada się to tak: 1 seria 50% x 8 - to jest rozgrzewka . 2 seria - 65% x 1. 3 seria 80% x 1. 4 seria 85% x 1 . w ten sposób pobiliśmy 82.5% z trojek. może się wydawać ze 'jedynki' są łatwiejsze gdyż jest mniej serii i mniej powtórzeń. Nic bardziej mylnego. Nie zapominajmy że naszym zadaniem jest pobić maksa z przed stagnacji, więc dokładamy co tydzień 5% od naszego 85%x1 . W ten sposób dochodzimy do momentu 100%x1, i potem 102,5%x1. Dalej nie dokładamy. Udało się, nowy rekord ustanowiony, pora wrócić do normalnego treningu
"
PODEJSCIE NAJBARDZIEJ IDIOTYCZNE Z MOZLIWYCH!!! wejsc na zaawansowana technike silowa bez zbadania swojego waskiego gardla silowego i malo tego wejsc na single bez OPANOWANIA CWICZENIA dokladnie, bo przypominam ze wraz ze stazem trajektoria ruchu sztangi SIE ZMIENIA az po KILKU LATACH jest dla nas najoptymalniejsza i tak owa sie utrzymuje. Nie rzadko jest to okres 3-5 lat.
"Przysiady są w 'szeregu ważności' ćwiczeń zaraz za Martwym ciągiem. Nie chodzi mi o to , że są mniej efektywne, tylko, żeby zacząć porządnie poprawie wykonywać przysiady na przyzwoitych ciężąrch to bez wcześniejszego treningu Martwego Ciągu się nie obejdzie"
SA to cwiczenia uzupelniajace sie a nie ze najpierw martwy a jak to opanujemy to przysiad bo sie mocno zdziwimy jak nas leciutka sztanga zgniecie na dole w przysiadzie!
"Ma to być przysiad tak zwany 'na zaliczenie' gdzie udą są przynajmniej równolegle do podłogi, oczywiście im niżej tym lepiej ( przysiad ATG, o tym za chwilę ). Jeśli robimy pseudo półprzysiad to bardziej narażamy nasze stawy na kontuzje niż przy pełnym przysiadzie"
Czy uda rownolegle do podlogi to nie jest POLPRZYSIAD?! no wlasnie.. wiec jakie to zaliczenie? ZADNE!
"Wspomniałem o siadach ATG ( Ass To Grass ) - są to maksymalnie głębokie i trudne siady, które nie są polecane początkującym. Przed ich rozpoczęciem trzeba poświęcić dużo czasu na rozciąganie stawów skokowych."
MIT!!!!!!!!! czyli co poczatkujacy ma robic polowki i dopiero jak bedzie zaawansowany robic ATG?? ja pyerdole... juz to widze jak co 2 na silowni ma slaby "dol" po wyczytaniu takiego artykulu.
Na reszte juz mi sie nie chce odpisywac nawet...
To nie zaden atak na arta jedynie AKTUALIZACJA!