Ćwiczę już miesiąc rano na czczo o godz 7. Wstaje o 6 pije bcaa albo białeczko wsiadam na rowerek i po 15-20min rozgrzewki wbijam na siłownie. Ćwiczy mi się rewelacyjnie nie czuję zmęczenia mimo to że jestem na czczo wręcz przeciwnie czuje więcej siły i chęci do treningu niż kiedyś po całym dniu pracy i treningu o 18-20. Po treningu idzie 50g węgla i 50g białka za jakiś czas normalny posiłek. Ciężary sukcesywnie rosną na razie beż żadnych problemów zobaczymy co będzie jak zbliżymy się do maksów a nastąpi to za jakieś 1.5-2 miesiąca.Ogólnie muszę powiedzieć że trening na czczo jest bardzo ciekawą inicjatywą dla osób mających wieczorem mało czasu i będących zmęczonym po całym dniu pracy.Zobaczymy jak to się jeszcze przełoży na budowanie w miarę suchej masy ale to nie czas żeby to już oceniać.W tyg też planuję dodać kilka razy w tyg albo rowerek albo bieganie.Dieta jest standardowa 5jajek chleb własnej roboty i orzechy póżniej 5x ryż/kasz/makaron +karczek/kurczak/wołowina/ryba + oliwa +dużo warzyw czyli jak widać wszystkie posiłki proste i zbilansowane.Kończę bo się troszkę rozpisałem hehe
