Witam wszystkich. Mam sylwetkę typowo ektomorficzną, moi rodzice są drobnej budowy także gigantem nie będę

,,przygodę" na siłowni zacząłem w 2008 roku na wiosnę. Przy wzroście 173cm ważyłem 55 kg niecałe :> miałem ogromne problemy z masa przemiana materii masakra i nie dbałem co jem(jogurciki płatki, same węglowodany). Na dzień dzisiejszy się troszkę się zmieniło co pozostawiam wam do oceny.. Ćwiczyłem z dużymi przerwami niestety nawet po pół roku a wiadomo bez stymulacji wszystko leci.. Obecnie zacząłem pod koniec stycznia i mam nadzieje ze nie przestanę..


Na pierwszym zdjęciu już początki około 1 miesiąca ćwiczeń 55 kg , 2 po dwóch miesiącach 63 kg - krattyna trecka i zacząłem masować ( nowa dieta - wpieprzałem wszystko

, ale już nie płatki i jogurciki) co się później niestety odbiło na brzuchu :>
Z perspektywy czasu mam wrażenie że dużym czynnikiem było placebo..

Następnego roku masę zrobiłem na 72 kg całkiem nieźle tylko zaniedbałem troszkę brzuch ale dało się to jeszcze nadrobić ( kolejna sesja z kreatynką + hmb (jeszcze mi zostało :>)


A tutaj już dziś obecnie 70 kg, cel nabić 74 kg ,,masy mięśniowej" idzie ciężko ale idzie mam nadzieje ze osiągnę zamierzony cel czego wam również życzę..
Plecy póki co musicie zaczekać nie mam jak zrobić foto ;/