Witam.



Jestem tłusty Anonim i piszę do Was z ogromną prośbą. Zacznę jednak od początku.


Ważę ~85kg i mam 173cm wzrostu. Głównie przeszkadza mi brzuch, sporo tłuszczu w okolicach tzw. wałeczków i duża dupa. O ile dupa mi się dużo nie zmiejszy o tyle tłuszcz, którego mam za dużo, wiem, że jestem w stanie zrzucić przy uważaniu na to co jem i prostych ćwiczeniach w domu + jeśli się uda to i basen.

Były czasy, że ważyłem 74 kg i wyglądałem "zajefajnie" (a potem stres itp i wszystko wrocilo...) !



Do sedna

Moja prośba polega na wskazaniu mi co powinienem brać aby pomóc organizmowi usuwać tłuszcz a jednocześnie pomóc w walce z podjadaniem i zwiększyć chęć ćwiczenia.


Od razu piszę, że normalnie mam podwyższone ciśnienie, więc mocne rzeczy jak np: Olimp Fat Burner (używałem - były dobre efekty) odpada.



Czytałem w sieci o:

1. Hamowaniu apetytu

- Inulina

- Błonnik

- Ocet jabłkowy

- Chrom (Bio-Chrom)


2. Wspomagaczy diety

- Garcinia cambogia

- Green caffee (używałem i było ok)

- Piperyna

- L-Carnityna

- Zielona herbata

- Fat burner (Jakiś słabszy ?)

- Cla

- Hca

- Chitosan

- Zestaw witamin

- Acai

- Fasolamina



Z pewnością jest tego więcej.


Może ktoś polecić zestaw, który pomoże mi w walce nad swoim wyglądem ?
Proszę bardzo o dwa rodzaje zestawów, pierwszy do ~150zł, drugi do ~200zł tabletek/proszków które mi pomogą.




Pozdrawiam

Absolutnie nie stosuj żadnych blokerów apetytu. Albo masz psychikę i chcesz osiągnąć efekt albo nie. Problem z nimi jest taki, że apetyt- zwiększony lub zmniejszony - jest wyznacznikiem na jakich obrotach hula metabolizm człowieka. Jeżeli weźmiesz bloker apetytu, nie będziemy wiedzieli czy nakręciłeś metabolizm, czy też zwolnił, bo upośledzisz w pewien sposób działanie greliny czyli hormonu odpowiadającego za głód. Po pierwsze - nawet na redukcji nie powinieneś chodzić głodny jeżeli masz dobrze skomponowaną dietę- po drugie - nakręć metabolizm po pierwsze przez zwiększenie ilości posiłków, po drugie przez wdrożenie treningu o jakim wyżej napisałeś.
Co do spalania tłuszczu to szukaj czegoś na synefrynie/ johimbinie i będzie lepszy efekt niż na cla i zielonej herbacie. Redline RED 3 lub jakikolwiek inny znany produkt z podobnym składem.

Spróbuj HCA-Chitosan ( aktualnie Scitec ma taki suplement w duże dawce i tym połączeniu), Zmniejsza oon przyswajanie tłuszczy z pożywienia. I tylko tyle bym Ci doradził, reszta to dieta, trening i nastawienie psychiczne jak kolega wspomniał. 5 małych posiłków w równych odstępach a na pewno efekty będą.

Twoj organizm organizm jest jak robot, teraz wymaga od Ciebie tego czego go nauczyles , wiec podjadania ,nocnego jedzenia itp .
Musisz teraz mocno postawic na diete i chocby sie walilo i palilo musisz przetrzymac pierwsze 3-4 tygodni, twoj organizm znowu przyzwyczai sie postawionych mu zadan i powoli bedzie zmniejszał sie twoj apetyt co bedzie skutkowalo spadaniem masy ciala.
Co do suplementacji postaw na witaminy- np mega daily one z Scitec Nutrition, i tak jak kolega wspomnial pomocny bedzie Hca .

Nie uczcie ludzi głupot. Polecacie coś na zmniejszenie przyswajania tłuszczy z pożywienia. A może poprostu trzeba ustalić dobrze dietę i mieć wyliczone tłuszcze tak jak trzeba, jeść ich tyle ile ma być ?

Ryż brązowy, kurczak na parze, białko, makrela takie rzeczy mógłbyś jeść. Możesz w ostatnich tygodniach redukcji brać spalacz therm line man, mówię to z doświadczenia swojego męża. On bardzo dużo schudł. Miał 85kg i 172cm wzrostu.

Ja jestem na diecie bezwęglowodanowej i póki co w 3 miesiące waga spadła o 8kg. Do celu pozostało mi jeszcze 12 kg. Polecam tą dietę a dodatkowo polecam aminokwasy.Aminokwasy stanowią dla naszego organizmu doskonałe źródło energii, a przy tym zapobiegają procesowi katabolizmu białek mięśniowych i korzystnie wpływają na regenerację tkanek a także spalają tłuszcz i budują tkankę mięśniową.

"aminokwasy spalają tłuszcz i budują tkankę mięśniową" HAHAHAHAHAHAHA Nie mam pojęcia skąd wziąłeś taką informację, ale uśmiałem się :D Dieta BEZWĘGLOWODANOWA to największy idiotyzm w historii dietetyki, rycie organizmu do granic możliwości i brak myślenia bo mózg na niej się wyłącza. Nie da się myśleć, pracować, żyć. Poza tym tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów więc twoja sylwetka zapewne błaga o pomoc leżąc i kwicząc.

Najpierw dieta i trening, potem ewentualnie spalacze na moment kiedy dopadnie Cię stagnacja. Jeśli chodzi o te rzeczy, które wymieniłeś to jedyne do czego miałbym pozytywne odczucia to chrom, HCA i błonnik oraz ocet jabłkowy. Kup dobry zestaw witamin i minerałów, wyeliminuj słodycze i cukier. Jeśli chodzi o HCA to ja stosuję HCA + Chitosan (Scitec'a) bo ma dużą dawkę hca i cenowo tani jest. Mi pomógł bardzo w podjadaniu, bo nie mam takiej ochoty na słodkie jak miałem wcześniej. Do tego zielona herbata też oki, ale taka do picia:) Acai i CLA, jak dla mnie nie skuteczne, i l-karnityna też. Garcinia Cambogia to to samo co HCA:) Piperyna jak najbardziej, w postaci pieprzu czarnego/ziołowego itp. do potraw (sałatek na przykład:) )też wspomoże spalanie tłuszczu, podkręci metabolizm dodatkowo. Polecam tez pic dużo wody, bo ona wypłukuje toksyny, pomaga w gospodarce wodnej i hormonalnej oraz przyśpiesza metabolizm.

w necie masz rankingi spalaczy tłuszczu, niektóre są na prawdę rzetelne i jest tam kopalnia wiedzy na temat tabletek na odchudzanie także możesz przewertować taki temat i wybrać najlepszy dla Ciebie spalacz tłuszczu