Moosin "God of Martial Art": konferencja prasowa!Kliknij obrazek, aby powiększyćDziś w nocy w DCU Center w Worcester k. Bostonu odbyła się konferencja prasowa z udziałem pięciokrotnego mistrza świata strongmanów Mariusza Pudzianowskiego (2-0) i byłego mistrza UFC w wadze ciężkiej Tima Sylvia (25-6) przed galą Moosin "Good of Martial Arts", która będzie miała miejsce dokładnie w tej samej lokalizacji w sobotni wieczór 21 maja.
W konferencji brali też udział inni zawodnicy, w tym Łukasz Jurkowski (14-9), który ma koreańskiego rywala Ho Jin Kima (7-6). Poza nimi wystąpiły też inne gwiazdy MMA mające walczyć na sobotniej gali. W pierwszej kolejności wypowiadali się główni bohaterowie wydarzeń ale nie zabrakło też niespodzianek i zmian przy okazji mocno nagłośnionego przedsięwzięcia, któremu patronuje wiele mediów.
Tim Sylvia powiedział o walce z Mariuszem Pudzianowskim "Zostałem poproszony w wielu wywiadach, jeśli udałoby mi się znaleźć kogoś, kto waży 300 funtów, ma cztery procent tkanki tłuszczowej i pędzi (gazuje - w oryg. - przyp. red.) w 45 sekund, ale nie byłem w stanie. Wszyscy zawodowi fighterzy walczyli ze mną dłużej. To będzie dobra walka. Mariusz jest duży silny i myślę, że jest godnym przeciwnikiem."
Pudzianowski, który mówił przed Sylvią, powiedział: "Wiem, że jestem dopiero początkującym w porównaniu do Sylvii, ale myślę że to będzie wielka walka i mam nadzieję, że wygra lepszy."
Łukasz Jurkowski o pojedynku z Kim Jin Ho powiedział: "On jest bardzo, bardzo twardym facetem. Ale ja jestem bardzo dobrze przygotowany. Przygotowywałem się do tej walki od prawie dwóch miesięcy, więc musi być bardzo, bardzo, bardzo ostrożny."
Niespodzianką imprezy jest wycofanie "Butterbeana" czyli Erica Escha z charytatywnej walki z Lyndonem Byersem, który jest byłym hokeistą Boston Bruins. Dochód z tej walki miał wspomóc rodzinę zabitego na służbie policjanta Marka Bisnette. Stanowa Komisja Atletyki jednak nie dopuściła do tej walki co spowodowało lekkie rozczarowanie "Butterbeana". Powiedział on na ten temat:
"Mieliśmy pewne problemy. Komisja nie chciała zezwolić na to by stoczyć walkę. Nie chcieliśmy nikogo obrazić i sprawiać żeby nie robić tego co planowaliśmy. Wielką rzeczą było to że można było zdobyć dużo pieniędzy na fundusz dzieci policjantów. To jest najważniejsze. Realnie mam zbyt duże doświadczenie w stosunku do niego, więc to było dobre posunięcie Komisji. Ja to rozumiem. Najważniejsza jednak jest pomoc charytatywna."
fightsport.pl