Hej,
wrzuciłem Twoją masę, wzrost i wiek na kalkulator kcal. Dodając do zerowego bilansu kalorycznego 10% wyszło że powinieneś dziennie dostarczyć około 4000 kcal. Kalkulator nie jest idealny z uwagi na to, że każdy organizm jest inny, ale jest to dobry punkt wyjścia jako przybliżenie.
Przy założeniach:
Zawartość tłuszczy w diecie: 30% całej kaloryczności
Białko 1,8g/kg_masy_ciała
Wynik:
Węglowodany: 400g
Białko: 115g
Tłuszcze: 100g
Mocno uśredniając temat tylko dla celów poglądowych (zakładając że podzielimy makroskładniki równo na każdy posiłek) można smiało powiedzieć że na każdy z Twoich posiłków powinien przypadać worek ryżu, 20g białka (źródło: jajka, mięsa, odżywka, etc.) oraz 30g tłuszczu.
Jeżeli smażysz na oliwie to zwróć proszę uwagę czy jest to oliwa rafinowana, gdyż nierafinowana (np. extra virgin) już w temperaturze około 60 stopni celsjusza zaczyna zmieniać swoją strukturę na tłuszcze twarde, zdecydowanie niezdrowe. Lepiej jest smażyć na słonecznikowym albo np. kokosowym.
Lepszym i łatwiejszym sposobem (jeżeli chodzi o liczenie tłuszczu w posiłku) jest smażenie na minimalnej ilości oleju (żeby nie przywierały produkty). Przykładowo na zimną patelnie nakładasz placek oleju wielkości 5zł i rozcierasz go palcem po całej patelni, a tłuszcz gramowo liczysz sobie ten którym polejesz sobie posiłek - i tu oliwa na zimno jak najbardziej - 30g to 3 duże łyżki.
Warzyw możesz jeść w opór, można jedynie rzucić okiem żeby nie przesadzać z gotowaną marchewką gdyż po obróbce cieplnej zaczyna mocno uwalniać weglowodany, ma IG około 80 (glukoza ma 100 dla porównania).
W niektórych posiłkach wogóle nie masz białka (np. posiłek nr 2.- białko z sera żółtego jest w ilości pomijalnie małej) co dla organizmu oznacza post w dostarczaniu aminokwasów (niezbędnych m.in. do celów budowy/odbudowy tkanki mięsniowej).
Przechodząc do treningu: Trenując samą klatkę nigdy nie wykorzystasz w 100% możliwości swojego ciała. Mówie tutaj o tym, że przy wyciskaniu sztangi/hantli pracuje dodatkowo triceps oraz przedni akton barku, które gdy nie są równomiernie rozwinięte będą w jakimś stopniu w newralgincznych polożeniach sztangi/hantli uniemożliwiały Ci przepchnięcie ciężaru.
Inna kwestia jaką jeszcze chcę poruszyć to różnice w wyciskaniu sztangą a hantlami - największa z nich jest taka, że przy wyciskaniu hantlami pracują intensywniej mięśnie głębokie oraz naramienne dla zapewnienia stabilizacji ramienia. Jedyną istotną rzeczą jest to, że z hantlami można lepiej dopiąć klatkę. Moim zdaniem powinieneś trening klatki ograniczyć do jednej wersji każdego ćwiczenia czyli przykładowo:
Trening 1
Wyciskanie na płasko sztangą
Wyciskanie hantlami na skosie
Rozpiętki
Trening 2
Wyciskanie na płasko hantlami
Wyciskanie na skosie sztangą
Trening 3
więcej serii płaskiej lub skosu w zależności od tego którą część klatki chcesz rozwinąć.
rozpiętki
ALBO
Trening 1
Większa ilość serii wyciskania na płasko sztangą
rozpiętki
Trening 2
Wiekszą ilość serii wyciskania na skosie hantlami
Trening 3
serie łączone wyciskania na płasko + wyciskanie na skosie najlepiej oba hantlami gdyż jest łatwiej zmienić pochylenie ławki w ciągu paru sekund.
rozpiętki
i za kilka tygodni zmienić wszędzie hantle na sztangi a sztangi na hangle żeby dać minimalnie inny bodziec.
Jak masz sztangę spróbuj też porobić trochę przysiadów nawet po 30 powtórzeń w któryś dzień gdyż trening nóg daje fajne wyrzuty hormonalne co poprawia anabolizm i regenerację a bezpośrednio przełoży się to na wynik.
I napisz proszę między którymi posiłkami robisz trening, gdyż w posiłku potreningowym można spokojnie z dwa wory ryżu wrzucić