Strona 2 z 5

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 16:02
przez NightKing
Ciekawe jest to co piszesz, masz może jakąś stronę na której można coś więcej poczytać o metodach treningowych Girondy ?
dużo jest artykułów i pisanin z których nic nie wynika, a takie z przykładami i opisem bym chętnie przygarnął

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 17:53
przez Kwachu
Nie mam czasu odpowiadac szczególowo, ale temat przyrostów po w okresie regeneracji dlaje nie rozwinoles, wiec czekam na odp.

Do reszty nie zgadzam sie aby Split byl aż tak słabym programem treningowym, mocno naciagasz temat. Kulturysci nie musza byc silni oni maja wygladać.

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 17:54
przez rafimoc
Nie umiesz czytac czlowieku??

Tak ja wiem Kwachu ze nalezysz do tych kulturystow, ktorzy po stazu nie maja za wiele sily:) moja to wina?? Wszedzie neguje splita,ale 3 dniowego!! 4-5 dniowe sa OK - wlasciwie rozpisane, a 3 dniowy to najwieksze gowno jakie kiedykolwiek ktos wymyslil.

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 18:34
przez Sten
To zostań Kwachu kulturystą co ma w bicepsie 60 cm i pompuję tę wielką łapę na sztangielkach 5kg ;). Imponuje Ci coś takiego?? Bo mi absolutnie nie. Co z tego, ze wyglądają świetnie jak większość z nich właśnie takich obciążeń używa do treningu. Rzuć okiem nieco w przeszłość: Arnold, Franco Columbu. Oni tez byli kulturystami, ale mimo to mieli zajebistą siłę. Do tej pory podziwiam kulturystów tamtych czasów, byli duzi, silni i świetnie wyrzeźbieni. Dzisiejsi kulturyści to już w ogóle leszcze są, nie mówię, ze wszyscy, ale spora większość. Biorą ogromne ilości towaru, rosną, nie powiem , że nie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że biorą ogromne dawki wspomagaczy ;). Nie zmienia to faktu, że są śmiesznie słabi w stosunku do swojej masy mięśniowej. Ćwiczą splitami, a potem mają tę swoją kosmiczną siłę ;) i robią się coraz bardziej zalani. Dla mnie to jest kpina i nie zwracam nawet uwagi na ludzi, którzy się zapierają, że robią takie strasznie hardkorowe treningi, ale po 7 latach ćwiczeń nie zrobią w przysiadzie 120kg. O czym to świadczy?? Nie powiesz mi, że te treningi są hardkorowe bo nigdy w to nie uwierzę. Nie wiem po co tacy ludzie tracą swój czas oraz pieniądze na siłownie skoro nic z tego nie mają. Lepiej przerzucić się na szachy ;).

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 18:41
przez dazid_18
Sten popieram dobrze gadasz.

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 19:49
przez Kwachu
rafimoc - po co mieszasz mnie w temat? Nie wszyscy maja czas trenowac po 4-5 dni, zreszta juz pisałem kazy ma inny cel i do tego nalezy podpinac reszte to jest trening diete regeneracje suplementacje.
Sten - wiekszosc kulturystów stosuje jednak spore ciezary, kulturystyka to wyglad nie siła wiec po co mieszac te tematy.

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 19:58
przez rafimoc
"rafimoc - po co mieszasz mnie w temat? Nie wszyscy maja czas trenowac po 4-5 dni"

A ja trenuje 4-5dni? NIE. Pisalem o efektywnych splitach 4-5dniowych i tylko tyle.
No przeciez jeszcze nie dalej jak 1,5msc temu sam twierdziles ze masz hardcorowe treningi, to teraz nagle zmiana o 180st??

"wiekszosc kulturystów stosuje jednak spore ciezary, kulturystyka to wyglad nie siła wiec po co mieszac te tematy. " jeszcze nie widzialem kulturysty,ktory oprocz Ronniego czy Brancha uzywal znanczych ciezarow - niestety, ew. Burneika ale tylko w kwestii plaskiej...eh. A Ronnie czy Branch wywodza sie z trojboju - wiedza co robic, Dorian rowniez sie bawil tylko i wylacznie duzymi zabawkami, chciales porownan - masz porownania, odnosnie tego czy sila w kulturystyce jest wazna czy tez nie.

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 20:53
przez Kwachu
Jahardcorowy trening? Kiedy gdzie Ci cos takei pisałem, znowu przekrecasz albo zmyslasz.

Zdecydowanie siła jest wazna na scenie kulturystycznej !!!

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 20:57
przez rafimoc
MI? mi bezposrednio nie - ogolem na forum, albo ze zalozysz dziennik treningowo-dietetyczny i to bedzie dla kazdego wzoremxD

Rozumiem ze caly rok stoisz na scenie? nie przyszlo Ci na mysl takie pojecie jak: off-season? Dorian czy Ronnie glownie sie szykowali na Olympie i wiekszosc roku przewalali konkretne ciezary, a ty wyjezdzasz z dr. Kaczką ktory pod publike zrobi 10kg hantlami uginanie i inne cwiczenia - LOL.

Re: Kulturystyczna nadgorliwość - cechą niepoządaną

PostWysłany: 9 Marzec 2011, o 21:02
przez Oliver
Kwachu nie pisałeś hardkorowy, ale się chwaliłeś, że robiłeś równie ciężkie treningi za czasów swojej świetności;]
wiem bo sam uczestniczyłem w tej rozmowie:)
a aktualnie kulturystyka spadła na psy, na scenę wychodzą nadmuchane baloniki wypełnione sterydami...
dawniej to było niedopuszczalne!! kulturyści niejednokrotnie przerzucali się na trójbój siłowy bo taką siłę posiadali !!